Bezskutecznie starał się o pozwolenie na broń do ochrony własnej, dwa lata później przyszedł do niego morderca
- Autor: Andrzej Turczyn
- 19 lipca 2019
- 1 Komentarz
Pan Andrzej Chyliński jest już chyba znany w całej Polsce. Przyszedł na prowadzoną przez niego strzelnicę morderca, zastrzelił żonę pana Andrzeja i chciał też jego zastrzelić.
Pan Andrzej Chyliński jest człowiekiem rozsądnym. Rozumiał i rozumie to, że może trafić się chętny bezprawnego wejścia w posiadanie jego broni. Chciał być na to przygotowany, zrobił to co nakazywał rozum i należyta staranność. W styczniu 2017 roku złożył podanie o wydanie pozwolenia na broń do ochrony osobistej. Chciał uzyskać pozwolenie na broń aby miał się czym bronić gdyby go ktoś chciał napaść i zabrać mu broń.
Swoje popadanie uzasadniał w taki oto sposób:
Na podstawie przepisów obowiązującego prawa Komendant Wojewódzki Policji w marciu 2017 r. uznał, że nie otrzyma pan Chyliński pozwolenia, bo chce je “na wszelki wypadek”. W tym kraju trzeba udowodnić stan trwałego, realnego i ponadprzeciętnego zagrożenia życia aby dostać pozwolenie do ochrony własnej. W praktyce to niemal niewykonalne.
Na wszelki wypadek, prewencyjnie, nie można w tym wynaturzonym państwie otrzymać narzędzia dającego skuteczną możliwość obrony. Nie możesz mieć Polaku broni do ochrony własnej zanim ktoś nie będzie chciał zabić. Gdyby mu się udało to trudno, ale na wszelki wypadek nie można i koniec – tak mówią przepisy.
No i stało się. Nieco ponad dwa lata po otrzymaniu decyzji odmownej na pana Andrzeja napadł morderca. Usiłował go zastrzelić, bo chciał zabrać broń. Stało się dokładnie to czego obawiał się pan Andrzej Chyliński. Pan Chyliński miał 100% racji w swoi podaniu domagając się broni do obrony własnej. Niestety przepisy prawa o broni palnej są ustanowione w najlepszym interesie morderców i nie ma w nich miejsca na realizację usprawiedliwionego interesu przestrzegających prawa Polaków.
Dzisiaj czytając decyzję Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim, w której odmówiono panu Andrzejowi Chylińskiemu prawa do broni, możecie jak na dłoni zobaczyć jak wynaturzone mamy prawo. Nie winię Komendanta Policji w Gorzowie, który odmówił pozwolenia. Bez porządnego naciągnięcia za uszy idiotycznych przepisów ustawy o broni i amunicji, nie było możliwości wydania pozwolenia na broń do ochrony osobistej.
Dzisiaj mamy krwawy dowód na winę polityków. Od listopada 2016 roku w Sejmie leży i czeka na łaskawe uchwalenie projekt ustawy o broni i amunicji – druk sejmowy 1692. Ten projekt mógłby być już dawno uchwalony, gdyby nie polityczna wola sejmowej większości. Gdyby projekt był prawem, pan Andrzej Chyliński, jego zastrzelona żona, mieliby możliwość uzyskania pozwolenia do obrony własnej, bo projektowane przepisy są mądrzejsze od obecnej idiotycznej ustawy.
Jak wyglądałaby w takim przypadku sytuacja na strzelnicy Nietoperek, gdy zaatakował morderca? Oczywiście tego nie wiem, ale wiem że ofiary miałby możliwość podjęcia obrony przed atakiem. Ofiary miałyby możliwość podjęcia środków ostrożności, przez uzyskanie pozwolenia do obrony własnej. Ofiary zostały, przez zaniedbanie polityków, pozbawione możliwości posiadania skutecznego narzędzia do obrony. To jest na przykładzie tej sprawy niewątpliwe.
Niestety to państwo w d…e ma nasze bezpieczeństwo. Gębą o nie polityczni kacykowie dbają, gębą. Oni mówią, że służby o nas zadbają, zapewnią nam bezpieczeństwo. Mówią, że sam obywatel nie musi dbać o swoje bezpieczeństwo, że od tego są służby państwa. No to się pytam pań i panów polityków: gdzie była Policja gdy morderca atakował na strzelnicy Nietoperek? Nie było jej tam, bo być jej nie mogło. Jest niedorzeczne gwarantować bezpieczeństwo za pośrednictwem Policji. Policjanci nie są jasnowidzami i cudotwórcami, którzy w oka mgnieniu dowiedzą się gdzie dokonywane jest przestępstwo i przemieszczą się na miejsce ataku.
Atak przestępcy przebiega błyskawicznie, statystyki mówią, że jest to co najwyżej 90 sekund. Nie da się od momentu rozpoczęcia ataku do jego zakończenia złożyć podania o pozwolenie na broń do obrony własnej, uzyskać pozwolenia, kupić broń i przeciwstawić się za jej pomocą przestępcy. Właśnie z tego powodu tak ważne jest aby zmieniono przepisy prawa o broni i amunicji i uchwalono projekt druk sejmowy 1692.
Dla chętnych lektura decyzji administracyjnej KWP w Gorzowie Wielkopolskim. Przeczytajcie, mając w świadomości co spotkało pana Andrzeja Chylińskiego, a zobaczycie jak w Polsce działa prawo, jak jest złe, głupie, sprzyjające mordercom i ustanowione na szkodę przestrzegających prawa ofiar morderców.
Proszę abyście rozpowszechniali ten wpis. Mamy czarno na białym, krwawy dowód tego do czego prowadzi zaniedbanie polityków, ich jakaś niewytłumaczalna i irracjonalna czy nawet chorobliwa niechęć do rozumnych przepisów o broni i amunicji. Niech cała Polska zobaczy na własne oczy jakie rządy prawa zapewnia nam rządząca dzisiaj większość.
Oczywiście wina leży nie tylko po stronie pisowskich kacyków. Są i inni zasłużeni w tej sprawie. Niestety dla pis-polityków, to dzisiaj oni mają większość w Sejmie, to za ich sprawą druk sejmowy 1692 nie jest do dzisiaj prawem.
Czy muszą zdarzać się takie tragedie aby który pis-kacyk puknął się w głowę i postanowił uchwalić racjonalne prawo o broni i amunicji? Tego naprawdę nie pojmuję. Jak można być tak bezdusznym człowiekiem, nieczułym na ludzką krzywdę, na usprawiedliwione potrzeby narodu?!