Nie lubię pisać o Powstaniu Warszawskim, nie nauczyliśmy się z heroizmu Powstańców nic

Dzisiaj rocznica Powstania Warszawskiego, przypominam o niej z obowiązku. Nie lubię pisać o Powstaniu Warszawskim, bo niewiele nauczyliśmy się z heroizmu Powstańców, a skala ofiar i zniszczeń była niewyobrażalna.

Jak można twierdzić inaczej, gdy niemiecki minister od spraw zagranicznych Heiko Maas MÓWI do nas, w naszą smutną rocznicę: Chciałbym prosić naród polski o przebaczenie; wstyd mi za to, co Niemcy wyrządzili Polsce. Minister spraw zagranicznych Niemiec podkreślił, że to Niemcy ponoszą odpowiedzialność za to okrucieństwo. Ta odpowiedzialność Niemiec nie dotyczy tylko Warszawy. Także w innych częściach kraju zburzono miasta i zrównano z ziemią całe wsie. Wypędzono ludność, by stworzyć Lebensraum, tzw. przestrzeń życiową dla Niemców.

Wiecie gdzie ja mam jego prośby i deklaracje, że ponoszą za naszą krzywdę odpowiedzialność. Napiszę dosadnie: mam to w dupie! Od gadania, od słów nic się nie zmienia. On nas prosi o wybaczenie? Śmiechu warte! Niech wreszcie Niemcy zapłacą za swoje zbrodnie i okrucieństwo. Ledwie pan Niemiec wygłosił swoje deklaracje niemiecki dziennik “Frankfurter Allgemeine Zeitung”, przypomina, że odpowiedzialność za zbrodnie państwowe nie przemija, co jednak nie oznacza, że jest możliwość domagania się reparacji.

Nie interesuje mnie ich wstyd, nie interesują mnie ich słowa. Co z zapłatą za to co nam uczynili Niemcy?! Póki co nie zapłacili nic. Odpowiedzialność bez naprawienia krzywdy tak naprawdę nie istnieje. Przez ich agresję została Polska zniszczona, po tym wpadliśmy na kolejne dziesięciolecia w łapy komunistów. Za to wszystko oni dzisiaj i co roku mówią: przepraszam?! Przecież to kpiny, żarty, fałsz. Poszli won ze swoim przepraszam. Zapłaćcie Niemcy za to coście nam uczynili, zapłacicie nie słowami a pieniędzmi!

Druga jest równie ważna.

Dzisiaj ktoś powiedział na jakiejś uroczystości: Spotykamy się po to, by pochylić nasze głowy i oddać hołd bohaterskim żołnierzom Armii Krajowej, ale i mieszkańcom Warszawy – ludności cywilnej, która 1 sierpnia 1944 roku chwyciła za broń, chwyciła za broń po to, by walczyć o wolność. Swoją i innych.

Za co dzisiaj mogą chwycić Polacy? Na pewno nie za broń. Dzisiaj po stokroć jest gorzej z dostępem do broni, niż było z tym przed wojną. Pozwoliliśmy socjalistycznym oszustom wmawiać nam, że broń nie jest potrzebna Polakom. Przeciętny Polak to bezbronny ktoś, który nie wie nawet jak załadować broń.

Smutne to i właśnie z tego powodu nie lubię wspominać Powstania, chociaż niewątpliwie to był heroiczny czyn. Moim zdaniem zmarnowaliśmy to co zrobili Powstańcy.