Z cyklu broń ratuje życie: 14-letnia dziewczynka strzeliła do włamywaczy, zastępca szeryfa: “wykonała dobrą robotę”

USA, stan Kentucky, hrabstwo Lawrence. W domu podczas nieobecności rodziców były trzy nastolatki. Najstarsza miała 14 lat. Ojciec był w pracy, a matka w sklepie.

Pod dom podjechał samochód i wysiadło z niego dwóch mężczyzn. Zaczęli dobijać się do domu, kopiąc w drzwi. Dziewczynki zatelefonowały na policję. Jeden z włamywaczy poszedł na tył domu i chciał przy pomocy łopaty rozbić drzwi wejściowe do domu.

14 latka znalazła w domu pistolet, załadowała go i strzeliła w kierunku przestępców. Natychmiast uciekli, a policja nie może ich odszukać, prosi o kontakt każdego kto wie coś w ich sprawie.

Zastępca szeryfa hrabstwa Lawrence powiedział mediom, że jest przekonany, że nastolatka podjęła niezbędne kroki, aby się chronić. Dodał, że mogłaby zrobić to trochę lepiej biorąc pod uwagę fakt, że ma już 14 lat, ale i tak wykonała dobrą robotę.

Zastępca szeryfa udzielając wywiadu zachęcał wszystkich, którzy mogą legalnie nosić broń palną do noszenia broni palnej w celu ochrony siebie i swoich rodzin na wypadek, gdyby pojawiła się taka potrzeba.

(źródło wsaz.com bearingarms.com)

Tak sobie myślę, że nie jest najważniejsze, że 14-latka strzeliła pewnie z pistoletu ojca do przestępców, ale postawa szeryfa. Czy ktoś ma wątpliwości, że to co powiedział szeryf o 14-latce jest sprawiedliwe i rozumne? Z całą pewnością nikt o zdrowych zmysłach.

Zastępca szeryfa to władza policyjna w hrabstwie. Ten facet wypowiedział się z uznaniem o 14-latce, która strzeliła do bandziorów. Jest dla mnie oczywiste, że w tej konkretnej sprawie z całą pewnością nie spotka nikogo nic ze strony jakiejkolwiek stanowej czy federalnej władzy. Nie ma znaczenia, że 14-latka, że broń ojca, ważna jest sprawiedliwość i słuszny cel działania.

Nie chcę nawet wymieniać jaka lawina niegodziwości spadłaby w Polsce na rodziców, dziecko, gdyby doszło w tym dziadowskim państwie do podobnej sytuacji. Cała niesprawiedliwość jaka by dotknęła rodzinę byłaby w imię prawa. Nie chce mi się komentować dalej, bo by trzeba pisać o tym dziadowskim państwie, a nie chcę psuć sobie dobrego nastroju w poniedziałek.

Cieszę się dobrym wzorcem z Ameryki, może ten wzorzec się w Polsce rozniesie, udostępniajcie.