Niebezpieczni przestępcy posiadają nielegalnie broń, przykład z Chorzowa – na nic surowe zakazy

2019-08-16 11:18 (PAP) Trzy osoby zatrzymane w sprawie zabójstwa 35-latka z Chorzowa

Śląscy policjanci zatrzymali trzy osoby, podejrzane w sprawie zabójstwa 35-latka z Chorzowa. Mężczyzna zaginął na początku sierpnia. Sprawcy zastrzelili go, a jego ciało podpalili, by zatrzeć ślady przestępstwa. Zwęglone zwłoki ofiary znaleziono kilka dni temu w Opolskiem.

Rzeczniczka śląskiej policji podinsp. Aleksandra Nowara powiedziała w piątek PAP, że w tej sprawie zatrzymano we Wrocławiu 40-letniego mężczyznę i jego 33-letnią partnerkę, a w Katowicach 38-latka. Sprawą zajmowali się kryminalni z komendy wojewódzkiej Katowicach oraz policjanci z Chorzowa.

Przy zatrzymanych oraz w trakcie przeszukań policjanci znaleźli broń palną, którą przypuszczalnie posłużyli się podczas zbrodni, a także granat ręczny, środki służące do wytwarzania materiałów wybuchowych i duże ilości narkotyków. Decyzją sądu cała trójka została aresztowana.

Zaginiony mężczyzna ostatni raz był widziany 3 sierpnia w Świętochłowicach. Od tego czasu nie nawiązał kontaktu z rodziną, bliscy 35-latka zgłosili jego zaginięcie. Sprawą zajęli się policjanci z chorzowskiej komendy miejskiej. Rozmawiali z osobami, które mogły posiadać jakiekolwiek informacje mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionego i okoliczności jego zaginięcia.

Skontrolowali też miejsce zamieszkania zaginionego, miejsca, w których przebywał przed zniknięciem oraz sprawdzili nagrania kamer monitoringu. Sprawdzili też szpitale i inne miejsca w Chorzowie oraz w sąsiednich miejscowościach, w których mógł przebywać. Chorzowscy policjanci wraz z funkcjonariuszami z katowickiego oddziału prewencji, przy wykorzystaniu psa tropiącego przeszukali też rozległe tereny w Świętochłowicach. O zaginięciu mężczyzny policja poinformowała media.

W sprawę zaginięcia włączyli się policjanci komendy wojewódzkiej w Katowicach. Jedna z przyjętych przez mundurowych wersji zakładała, że doszło do uprowadzenia mężczyzny, który właśnie wrócił z Niemiec i zamierzał sprzedać swoje BMW. “Uwagę kryminalnych zwrócił przede wszystkim 40-letni mieszkaniec Świętochłowic, który w dniu zaginięcia miał odkupić od zaginionego jego samochód i był ostatnią osobą, która go widziała. Mężczyzna twierdził, że po dokonaniu transakcji zakupu samochodu mieszkaniec Chorzowa oddalił się i 40-latek nie miał już z nim żadnego kontaktu” – relacjonowała podinsp. Nowara.

W ostatni poniedziałek śląscy policjanci dostali informację od kolegów ze Strzelec Opolskich o znalezieniu na ich terenie zwęglonych szczątków ludzkich. Stróże prawa podejrzewali, że mogą to być zwłoki zaginionego chorzowianina. Dalsze policyjne ustalenia i zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwoliły na zatrzymanie 40-latka ze Świętochłowic i 38-letniego mieszkańca Chorzowa, podejrzewanych o dokonanie tej zbrodni.

“Podejrzewany 40-latek opuścił już teren Świętochłowic. Jednak kryminalni namierzyli mężczyznę i zatrzymali go na terenie Wrocławia, gdzie chwilę wcześniej wymeldował się z hotelu i poruszał się samochodem należącym do zaginionego” – podała Nowara. Zatrzymany miał przy sobie pistolet i amunicję, nie miał pozwolenia na posiadanie broni. Wraz z mężczyzną w samochodzie była jego 33-letnia partnerka, która również została zatrzymana. Przy kobiecie policjanci znaleźli środki odurzające i granat ręczny.

Mundurowi przeszukali miejsce zamieszkania zatrzymanego. W użytkowanym przez niego garażu w Świętochłowicach policjanci odnaleźli rewolwer, który mógł posłużyć do dokonania zabójstwa 35-latka. Policjanci znaleźli również podejrzane substancje. Na miejsce wezwano pirotechników, którzy przeprowadzili rozpoznanie i wstępnie ustalili, że odnalezione substancje mogły posłużyć do wytworzenia materiałów wybuchowych. Środki i substancje zabezpieczono, a następnie przekazano do Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Katowicach.

38-letniego chorzowianina, który miał dokonać zabójstwa razem z 40-latkiem zatrzymali w Katowicach kryminalni z komendy wojewódzkiej wspólnie z policyjnymi kontrterrorystami ze Śląska. W trakcie przeszukania mundurowi znaleźli u niego 1,5 kg amfetaminy oraz 750 g marihuany.

to chyba ten granat…

Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty zabójstwa poprzez oddanie strzałów z broni palnej w głowę 35-latka, a także zacierania śladów zbrodni i zbezczeszczania zwłok poprzez ich spalenie oraz kradzieży jego samochodu. Policja przypuszcza, że do zabójstwa doszło jeszcze w Świętochłowicach, skąd później wywieziono ciało ofiary.

Ponadto 40-latkowi zarzuca się posiadanie broni palnej bez zezwolenia oraz posiadanie materiałów wybuchowych, które z uwagi na swoje właściwości mogły spowodować niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. 38-latek odpowie również za posiadanie znacznych ilości środków odurzających.

Mężczyznom grozi dożywocie. Natomiast 33-letnia kobieta usłyszała zarzuty udzielania pomocy podejrzanym w zacieraniu śladów popełnienia zbrodni, posiadania granatu ręcznego oraz posiadania amfetaminy. Decyzją sądu, na wniosek śledczych i prokuratury, wszyscy zatrzymani trafili do aresztu. (PAP)

Więcej kolorowych zdjęć można zobaczyć na stronie Śląskiej Policji. Tam również policyjny opis zdarzeń. Sprawa poważna, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

W Polsce istnieje zakaz posiadania broni palnej bez stosownego pozwolenia na broń. Zakaz ten jest sankcjonowany karą pozbawienia wolności do lat 8. Surowy to przepisu, na tle innych przepisów kk można powiedzieć, że nawet bardzo.

Kto stosuje się do tych przepisów? Przestrzegający prawa obywatele. Poważni przestępcy mają takie przepisy gdzieś i nielegalnie posiadają broń. Surowe prawo ich nie powstrzymuje. Surowe prawo powstrzymuje tylko przestrzegających prawa obywateli.