Zdaniem polskiej policji, prokuratury i sądu strzał z broni alarmowej (hukowej) na kule gumowe to usiłowanie zabójstwa

2019-09-19 06:02 (PAP) Warszawa/ Atakował ludzi z pistoletem w dłoni. Usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa

Cztery zarzuty: usiłowania zabójstwa, posiadanie broni palnej bez zezwolenia, naruszenie nietykalności i groźby karalne usłyszał 22-letni mężczyzna, który atakował ludzi z pistoletem w dłoni w centrum stolicy – poinformował w czwartek PAP nadkomisarz Robert Szumiata, ze śródmiejskiej komendy policji w Warszawie.

Do zdarzenia doszło w niedzielę w centrum Warszawy. “Około południa otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który z bronią w ręku chodzi po Śródmieściu” – tłumaczył nadkom. Robert Szumiata.

Jak dodał “po przyjechaniu (policji – PAP) na miejsce okazało się, że na Nowym Świecie leży ranny, bezdomny mężczyzna”.

“Z relacji świadków wynika, bezdomny siedział na ławce, do którego podszedł 22-letni mężczyzna przystawiając broń bezdomnemu do policzka, a następnie strzelił” – wskazał Szumiata.

fot. policja.waw.pl

Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia na początku udzielili pomocy bezdomnemu oraz wezwali karetkę. “Gdy karetka przyjechała, policjanci ruszyli w pościg” – dodaje policjant.

Po krótkim pościgu mundurowi dogonili 22-latka. “Zanim został zatrzymany, mężczyzna próbował pozbyć się rewolweru hukowego rzucając w krzaki” – powiedział nadkomisarz. Po obezwładnieniu funkcjonariusze odnaleźli broń, która została zabezpieczona. “Zabezpieczona broń hukowa, w myśl ustawy traktowana jest, jako broń palna” – wytłumaczył Szumiata.

Jak wskazał rzecznik śródmiejskiej policji “w chwili zatrzymania mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu”.

Do sprawy przesłuchano już świadków oraz czterech pokrzywdzonych. Według informacji przekazanych przez policję 22-latek “jednego (pokrzywdzonego – PAP) przewrócił i zaczął kopać po całym ciele, drugiego uderzył pięścią w klatkę piersiową, a do innych celował z pistoletu”.

Mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, posiadania broni palnej bez zezwolenia, naruszenia nietykalności i groźby karalne. Decyzją sądu 22-latek został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.

Zatrzymanemu 22-latkowi grozi kara pozbawienia wolności od 8 lat do nawet dożywocia. (PAP)

fot. policja.waw.pl

Na początek zastrzeżenie wstępne, aby nikt nie opowiadał głupot, że coś tam… Samo zdarzenie jest naganne, może to wręcz bandycki akt agresji. Ten kto się go dopuścił powinien ponieść surową odpowiedzialność, ale w granicach rozumu i przepisów prawa.

Uważam, że stawianie komuś zarzutu usiłowania zabójstwa po strzale do innej osoby z broni alarmowej zasilanej amunicją bez prochu, wyposażoną wyłącznie w spłonkę, z rewolweru na kule gumowe, to moim zdaniem potężna przesada. Strzał do człowieka z tego rewolweru nie może spowodować jego śmierci.

Strzał do człowieka może go posiniaczyć, może spowodować jakieś inne poważniejsze obrażenia ciała, ale nie może spowodować śmierci. Nie możemy dać się opanować jakiemuś szaleństwu, że wszystko to strzela nadaje się do zabijania.

Zoraki, bo widzę na policyjnej stronie, że to taki właśnie rewolwer był w użyciu, to sześciostrzałowy rewolwer hukowo – kinetyczny na kule o średnicy 10 mm ładowane odprzodowo. Amunicja wykorzystywana w tym rewolwerze to nabój bocznego zapłonu 6 mm, tzw. krótka szóstka. W tej amunicji nie ma  ładunku miotającego – prochu strzelniczego. Kula gumowa jest wystrzeliwana na skutek działania spłonki. Prędkość początkowa pocisku wynosi 170 m/s, natomiast energia pocisku to 17J. To może całkiem sporo ale bez przesady. Aby pozbawić życia człowieka, trzeba użyć znacznie większej energii.

Niepokoję się bardzo, bo to zjawisko jest niebezpieczne. Za moment dowiemy się, że jak jakiś głupek strzeli z wiatrówki do kogoś, to też chciał zabić. Oczywiście strzelanie do ludzi jest niedopuszczalne, ale naprawdę reakcja karna ma być adekwatna.

Tworzenie tego rodzaju faktów może mieć również inny skutek, a mianowicie taki, że jakiś socjalistyczny ideolog tej czy innej partii ogłosi, że trzeba zakazać tego co przestępcy używają do zabijania. To nic, że zabić się nie da, ważne, że są zarzuty. Rzeczywistość zostanie wykreowana na podstawie procesowych zarzutów. Aż boję się myśleć, co może nas czekać jak ta sytuacja będzie się bez przeszkód rozwijała.

Jest jeszcze jedna sprawa – pozwolenie na posiadanie rewolweru Zoraki. To czy ten rewolwer jest na pozwolenie nie jest jeszcze takie pewne. Wiem, że taka jest powszechna policyjna praktyka, ale to jeszcze nie jest przesądzone. Mało kto wie, a warto wiedzieć, że Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie kilka miesięcy temu uchylił decyzje administracyjne MSWiA, które taką tezę lansowały. Tego rodzaju rewolwery sprzedawane były w Polsce bez pozwolenia, a po uznaniu przez dzielną policję, że to broń palna, na której posiadanie konieczne jest pozwolenie na broń, przedsiębiorcom, którzy rewolwery sprzedawali  cofnięto koncesje.

Przez lata całe toczyło się postępowanie w tej sprawie. Policja, prokuratura i sądy zdążyły już nabrać przekonania, że to broń palna wymagająca posiadania pozwolenia na broń, a  Naczelny Sąd Administracyjny w dwóch wyrokach ze stycznia 2019 r. i z kwietnia 2019 r. zakwestionował to twierdzenie. NSA w wyroku z 4 kwietnia 2019 r. sygn. akt II GSK 727/17 stwierdza:

 

Zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy nie uzasadniał wysuniętego przez organ, a w ślad za nim przez Sąd I instancji poglądu, że broń, której obrotu dokonywał skarżący, spełniała wymogi broni palnej w rozumieniu ustawy o broni i amunicji, na zakup której wymagane było pozwolenie.

Ustalenia poczynione w ramach przeprowadzonego postępowania dowodowego nie były wystarczające do wykazania przyjętej przez organ oceny, że rewolwery […] oraz pistolety […] nie mogły być sprzedawane osobom nieposiadającym pozwolenia na broń. Nie zgromadzono wystarczających dowodów na tę okoliczność, a zatem nie można uznać, że w sprawie przeprowadzono prawidłowe i wyczerpujące postępowanie dowodowe.

No i  co teraz? No nic, w ten kraj nikt nie interesuje się takimi “drobnostkami”. Tu najważniejsze jest wywoływania przy pomocy faktów dokonanych, że jest jak chce tzw. władza. Źle się dzieje, mówię wam źle się dzieje bardzo…