Tłumacząc socjalizm (po polsku – solidarność społeczną)

Termin “socjalizm” ma różne znaczenie dla różnych ludzi. Od darmowej opieki medycznej do całkowitej kontroli państwa nad społeczeństwem. Dlatego warto wyjaśnić znaczenie słowa “socjalizm” oraz pewne niejasności z nim związane.

Zacznijmy od zilustrowania tematu za pomocą krótkiej historii. Podczas panowania Imperium Brytyjskiego w Indiach, władze brytyjskie zaczęły zauważać dużą liczbą jadowitych kobr nawiedzających miasto Delhi. Ponieważ Hindusi jednocześnie obawiają się kobr i je szanują, niewielu z nich jest skłonnych je zabijać. Brytyjski rząd kolonialny postanowił więc użyć silnego bodźca dla miejscowych aby rozwiązać problem mnożących się kobr. Brytyjczycy zaczęli oferować pokaźne nagrody za martwe węże, co sprawiło, że  władze wkrótce zostały zalane martwymi kobrami. Co ciekawe, podczas gdy rząd brytyjski wydawał fortunę na nagrody, lokalna populacja kobry nie wykazywała żadnych oznak spadku liczebności. W końcu władze odkryły dlaczego tak się działo. Zachęceni możliwością zarabiania pieniędzy miejscowi zaczęli hodować dużą liczbę kobr w niewoli aby je następnie zabić i odebrać należną nagrodę. Skonsternowany rząd brytyjski wycofał nagrodę za kobrę, co zaowocowało wypuszczeniem przez pomysłowych hodowców ogromnej liczby trzymanych w niewoli kobr jako że nie miały one już żadnej wartości ekonomicznej. Dla Delhi oznaczało to rozmnożenie populacji kobr do rozmiarów niewidzianych kiedykolwiek wcześniej.

Choć nie jest do końca jasne jak bardzo prawdziwa może być ta historia, tzw. “efekt kobry” jest szeroko znaną konsekwencją źle umieszczonych dobrych intencji. Ma ona miejsce zazwyczaj wtedy, gdy rząd zaczyna stosować tak zwaną “inżynierię społeczną”. Dobre intencje prowadzą do złych wyników. I nigdzie nie jest to bardziej rozpowszechnione niż w ustroju społeczno-politycznym zwanym “socjalizmem”.

Czym jest socjalizm? Do coraz większej liczby młodych Amerykanów, “socjalizm” oznacza społeczeństwo, w którym wszystko dzięki rządowi jest sprawiedliwe, a wszystkie ludzkie potrzeby biednych, chorych, bezrobotnych i wszystkich żyjących w trudnych warunkach są w tym ustroju zaspokajane. “Socjalizm” przywołuje obrazy współczesnej utopii, świata, w którym nierówności, dyskryminacja i ubóstwo należą do przeszłości, a precyzyjnie dostrojony rząd będzie wykorzystywał swoje uprawnienia wyłącznie do promowania dobrobytu i leczenia długotrwałych problemów społecznych. W szczególności socjalizm jest często oferowany jako rozwiązanie przez tych, którzy chcą, aby rząd zapewnił mieszkania, żywność, zatrudnienie, opiekę medyczną i edukację, a także aby ściśle zarządzał działalnością rynkową poprzez kontrolę i regulacje dotyczące środowiska, finansów, pracy i cen.

Większość współczesnych rządów, od Kanady, poprzez Unię Europejską, Amerykę Łacińską, aż po Azję Wschodnią, już robi te wszystkie rzeczy. A więc mówienie, że większość współczesnych rządów jest przynajmniej w pewnym stopniu socjalistyczna nie jest żadnym nadużyciem. Z pewnością istnieją różne odcienie socjalizmu. Komunizm, marksizm, czy wywodzący się z koncepcji Hegla oraz później Marksa – progresywizm są ruchami socjalistycznymi, dlatego też reżimy “komunistyczne”, takie jak ten funkcjonujący w przeszłości w Związku Radzieckim zawsze określają siebie jako socjalistyczne. Ale wszystkie z nich mają jedną wspólną cechę: przekonanie, że rolą rządu jest planowanie, zarządzanie, kontrola i regulowanie wszystkich aspektów działalności człowieka, ponieważ nie można ufać wolności osobistej w celu promowania porządku społecznego i równości. Ta główna teza współczesnego socjalizmu zastąpiła w umysłach wielu ludzi wiarę w moc i wyższość wolności, którą przyjmowała większość Amerykanów. Inaczej mówiąc: Jeśli uważasz, że wolność jednostki jest fajnym pomysłem w teorii, ale nie zadziała w praktyce, jesteś mentalnym socjalistą.

Socjalizm jest zazwyczaj sprzedawany w imię sprawiedliwości i równości. Staromodne prawa jednostki i wolne rynki nieuchronnie prowadzą do nierówności i dyskryminacji, argumentują sympatycy socjalistyczni. Dlatego też chaos wolności należy zastąpić kadrami ekspertów rządowych upoważnionych do zagwarantowania sprawiedliwości i równości, poprzez planowanie produkcji gospodarczej, regulowanie finansów, redystrybucję bogactwa i angażowanie się w każdy możliwy typ inżynierii społecznej.

Zanim jednak przyjrzymy się, czy te socjalistyczne cele są osiągalne, albo czy nawet pożądane, rozważmy kilka hipotetycznych scenariuszy typowych dla współczesnego socjalizmu – w tym socjalizmu właśnie tutaj, w Stanach Zjednoczonych. Zadaj sobie pytanie, czy następujące sytuacje można naprawdę uznać za sprawiedliwe:

– Jesteś na trudnych uniwersyteckich zajęciach z chemii, gdzie, ponieważ słuchacze są entuzjastycznie nastawieni do socjalizmu, profesor powiedział studentom, że da im wszystkim dokładnie tę samą ocenę w klasie, w imię równości, jeśli więcej niż połowa z nich chce tego planu – średnią wszystkich swoich ocen. Twoim marzeniem jest dostać się do akademii medycznej i potrzebujesz samych ocen “A”, aby mieć realną szansę na przyjęcie, ale Twoi koledzy z klasy głosowali na plan pana profesora, co w praktyce gwarantuje ci, że dostaniesz mniej niż “A”, ponieważ wielu studentów na pewno nie będzie się uczyć, licząc na to, że ambitna część klasy wywinduje ich oceny. To socjalizm – czy to sprawiedliwe?

– Twoi rodzice, mając 30 lat, założyli własną firmę. Zaryzykowali swoje życiowe oszczędności  i własność domu aby otworzyć restaurację. Pracując przez 20 lat po 80 godzin tygodniowo i biorąc w całym tym czasie urlop tylko dwa razy zaoszczędzili wystarczająco dużo aby mieć dobrą emeryturę (20 milionów dolarów). Twoi rodzice nie dadzą ci pieniędzy na studia, ponieważ uważają, że jeśli będziesz musiał sam zarobić na szkołę będziesz bardziej się starał i ciężej pracował. Bierzesz więc 80 tys. dolarów pożyczki aby pójść na państwowy uniwersytet na cztery lata – ponieważ uczelnia udokumentowała, że twoi rodzice mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby opłacić rachunki za naukę. Będziesz spłacał swoje pożyczki z odsetkami przez następne 15-20 lat, podczas gdy student, którego rodzina przeniosła się tu ostatnio z Polski, otrzyma bezpłatne czesne z tego samego college’u, ponieważ jego rodzice zarabiają mniej niż $50,000 rocznie. To socjalizm – czy to sprawiedliwe?

– Masz trzydziestkę i pracujesz od 12 roku życia. Nie poszedłeś na studia, ponieważ szkoła cię nie interesowała i była bardzo kosztowna. Dzięki wielkiemu nakładowi pracy udało Ci się w końcu stworzyć prężnie działającą firmę zajmującą się architekturą krajobrazu, ostro oszczędzałeś na zakup sprzętu koniecznego do otwarcia firmy i mozolnie budowałeś reputację uczciwego biznesmena. Teraz jesteś nie tylko opodatkowany według wygórowanej stawki, aby zapłacić za możliwość pójścia do college’u dla innych ludzi, ale tracisz część swoich najlepszych klientów ponieważ inne firmy otrzymują ulgi podatkowe za zatrudnianie przedstawicieli mniejszości przez co są bardziej konkurencyjne, a ty jesteś „biały”. To socjalizm – czy to sprawiedliwe?

– Masz około 70 lat i jesteś na emeryturze. Chociaż nie planowałeś luksusowego życia emeryta, miałeś jednak nadzieję na wygodne przeżycie ostatnich lat dlatego odkładałeś pieniądze z pracy swoich rąk na konto emerytalne odkąd skończyłeś dwudziestkę, a twój portfel akcji zwiększył swoją wartość. Dzięki połączonym dochodom z ubezpieczenia społecznego i inwestycyjnym, planujesz normalnie mieszkać w domku nad jeziorem w lesie i łowić ryby, tak aby twoje wnuki mogły cię często odwiedzać. Ale sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem. Rządowe płatności z tytułu ubezpieczeń społecznych nie tylko nie nadążają za inflacją, ale dodatkowo podatek od nieruchomości  za twój „domek spokojnej starości” gwałtownie wzrósł, więc nie możesz już dłużej pozwolić sobie na życie nad jeziorem. Co więcej, wyraźnie widać, że podatki od paliwa,  odsetek od twoich rozważnych inwestycji i wiele innych nieuniknionych pozycji budżetowych wzrosły przez lata, podczas gdy stopy procentowe i rzeczywista wartość oszczędności bankowych spadły. W rzeczywistości, inflacja i coraz wyższe podatki utrudniają płacenie rachunków nawet w tanim domu stojącym w biednej dzielnicy. Emerytura nad jeziorem stała się teraz niespełnialnym marzeniem, a wszystko to z powodu inspirowanych przez socjalistów wydatków rządowych – czy jest to sprawiedliwe?

Takie doświadczenia będą wkrótce powszechnie znane niezliczonym milionom ludzi na całym świecie żyjących w realiach socjalizmu. W miarę jak socjalizm wchodzi do gry (a proces ten często trwa kilka pokoleń), ludzie widzą, że ich poziom życia się pogarsza, a w końcu cała dobrze ukształtowana i stabilna struktura społeczna przekształca się w coś obcego zarówno pod względem ekonomicznym, jak i kulturowym. W rzeczywistości kultura jest tu kluczem.

Socjalizm społeczny

W końcu socjalizm nie dotyczy jedynie ekonomii, ale także zmian kulturowych. Socjalizm jest przede wszystkim (jak sugeruje słowo) ruchem społecznym, a nie gospodarczym. Podstawowym celem socjalizmu jest zniszczenie tkanki społecznej i moralnej społeczeństwa, wykorzystując kontrolę ekonomiczną jako główne narzędzie.

Współczesny socjalizm rozpoczął się jako odrzucenie zachodniochrześcijańskiej cywilizacji i wartości moralnych i politycznych które ona wytworzyła. Od samego początku – w rewolucyjnej Francji pod koniec XVIII wieku i w ekscentrycznych socjalistycznych gminach Wielkiej Brytanii i Ameryki na początku XIX wieku – utopie socjalistyczne zawsze opierały się na eliminacji tradycyjnych więzi rodzinnych i religijnych. Wyzwolenie seksualne, w tym małżeństwa komunowe, oraz zastąpienie doktryny chrześcijańskiej przez pogańskie, a nawet ateistyczne przekonania były koniecznymi warunkami wstępnymi porządku społecznego, który wymagał rezygnacji z indywidualności, własności prywatnej i lojalności wobec rodziny i kościoła.

Tak zwane wyzwolenie seksualne, jak również wolność od niedostatku ekonomicznego, są czołowymi socjalistycznymi hasłami marketingowymi. W zamian za zezwolenie podmiotowi zarządzającemu na dowolne kształtowanie rzeczywistości w rozlicznych obszarach, w tym w co wierzyć, jak wykorzystać swój czas lub jak wydać zarobione pieniądze, można korzystać z przyziemnych fizycznych przyjemności oraz rozlicznych programów socjalnych zapewniających możliwość finansowej egzystencji.

Socjaliści musieli zaoferować coś wartościowego, ponieważ nie ma ucieczki od prostej zasady która powinna być oczywista dla każdego: Więcej regulacji równa się mniej wolności.

Religia chrześcijańska naucza polegania na Bogu, a nie na człowieku i jest przeciwna idei “redystrybucji bogactwa”. Zabieranie siłą jednemu i dawanie drugiemu jest w chrześcijaństwie uznawane za kradzież. Cele socjalizmu zawsze rozmijały się z ideami chrześcijańskimi stąd  socjalizm z definicji działał na rzecz osłabienia chrześcijaństwa. W połowie XIX wieku dominującą formą socjalizmu był komunizm. Manifest Komunistyczny Karola Marksa poświęcił wiele uwagi potrzebie wykorzenienia więzi religijnych i rodzinnych za pomocą wszelkich niezbędnych środków. A znaną wrogość komunizmu wobec Boga i rodziny podzielają wszystkie inne formy socjalizmu, choć często chowają się za miłą i ugrzecznioną maską “tolerancji”.

Stąd oskarżenia wobec chrześcijan, wysuwane przez tych, którzy nazywają siebie “liberałami” i “postępowcami” (współczesne określenia dla socjalistów i sympatyków socjalistycznych), o bycie “rasistowskim”, “seksistowskim”, “homofobicznym”, “opresyjnym” itd.

Wszystko to dzieje się pomimo faktu, że chrześcijaństwo opowiada się za miłością do grzeszników (ale nie do grzechu) a kilkadziesiąt chrześcijańskich reguł życia wygląda naprawdę blado w porównaniu z całymi tomami drakońskich ograniczeń które towarzyszą prawom socjalistycznym.

Oczywiście ataki na chrześcijan są usprawiedliwione jako antydyskryminacyjne, ale to daje tylko cienką warstwę usprawiedliwienia ponad rażącą niesprawiedliwością. Wszyscy ludzie i przedsiębiorstwa dyskryminują, ale zazwyczaj tylko chrześcijanie w liberalnym społeczeństwie cierpią z powodu dyskryminacji. Przykłady dozwolonej dyskryminacji są liczne: świeckie księgarnie nie sprzedają Biblii (dyskryminacja religijna); serwisy randkowe i turystyczne dla homoseksualistów nie obsługują heteroseksualistów (dyskryminacja ze względu na płeć); niektóre serwisy randkowe i stypendia studenckie są wyłącznie dla czarnych (dyskryminacja ze względu na rasę); większość sklepów z kapeluszami nie sprzedaje żydowskich jarmułek (dyskryminacja ze względu na religię); sklepy z odzieżą damską zazwyczaj mają ograniczone rozmiary (dyskryminacja ze względu na wagę); dealerzy samochodów luksusowych i hotele nie udzielają rabatów ubogim (dyskryminacja ze względu na ubóstwo); wiele klubów fitness i lekarzy obsługuje tylko kobiety (dyskryminacja ze względu na płeć); domy towarowe często sprzedają bieliznę, ale nie sprzedają prześwitującej bielizny (dyskryminacja ze względu na styl życia) itp.

Religia chrześcijańska jest tolerowana przez socjalistów tylko w takim zakresie, w jakim grupy religijne będą naginać swoje przekonania w celu dostosowania się do ideologii socjalistycznej, stąd “oficjalne” kościoły w Chinach i ZSRR oraz wykluczenie innych systemów przekonań. Socjalizm, ze swej natury, jest nietolerancyjny i nienawistny.

Podobnie liberałowie nazywają chrześcijaństwo “nietolerancyjnym”, “patriarchalnym” i tym podobnym, a zachodnia kultura “eurocentrycznym”, “imperialistycznym” itd.

Aby cofnąć tradycyjną kulturę, socjalistyczne wypowiedzi wskazują powszechnie na poniżenie i umniejszenie status quo. Zgodnie z rozumowaniem radykalnych socjalistów, Ameryka, najbardziej zróżnicowane i globalne społeczeństwo, jakie kiedykolwiek widział świat, jest w jakiś sposób bigoteryjne, rasistowskie i nietolerancyjne ponad wszystko inne. Kraj, który wymyślił nowoczesną wolność i ograniczony rząd republikański, jest w ich mniemaniu modelem ucisku. Kraj, który zrobił więcej niż ktokolwiek inny, aby rozwijać ludzką naukę poprzez największe światowe uniwersytety i społeczność naukową, jest w jakiś sposób winny systemowej ignorancji i Eurocentryzmu.

Nie jest przypadkiem, że w krajach, w których socjalizm zatriumfował nad wszystkimi swoimi rywalami, rząd stara się zniszczyć każdy filar kultury, zwłaszcza religię i rodzinę, i przekształca się w ostateczny autorytet w zakresie wartości. Podczas straszliwej “rewolucji kulturalnej” w Chinach rząd komunistyczny postanowił zniszczyć tradycyjny korzeń i gałąź chińskiej kultury. Rodziny zostały brutalnie rozerwane na strzępy, a dzieci poddane reedukacji. Tradycyjne wartości – w Chinach ucieleśnione przykazaniami buddyzmu, taoizmu i filozofii Konfucjusza – zostały zaatakowane i zastąpione przez Partię Komunistyczną jako jedyne słuszne źródło standardów moralnych. Ta polityka trwa do dziś, niewiele chińskiej kultury tradycyjnej uczy się w państwowych szkołach. Podczas gdy niektóre pozory normalnych wartości rodzinnych powróciły do Chin, rząd nadal dyktuje, ile dzieci mogą mieć rodzice. Komuniści pełnią również rolę krajowych strażników cnót, angażując się w nieustanne kampanie antykorupcyjne mające na celu zwalczanie narkotyków, prostytucji, łapownictwa i innych chorób społecznych – głównie poprzez ścisłą kontrolę Internetu i innych form wolności słowa i zrzeszania się. Takie są dalekosiężne konsekwencje socjalistycznej przemiany kulturowej Chin.

Do tego samego ogólnego celu dąży się w Europie, ponieważ kraje UE są zalewane imigrantami z Trzeciego Świata, podczas gdy obywatele tych krajów są aresztowani, jeżeli nie zgadzają się na zachodzące masowe zmiany kulturowe – cel jest taki sam jak w przypadku Chin, jedynie skala przemocy jest w tym wypadku mniejsza.

Błędne wyobrażenia o socjalizmie

Pomimo odnowy kulturowej, która jest główną siłą napędową socjalizmu, jest on powszechnie postrzegany przez adwersarzy socjalizmu jako nic innego jak lepsza ekonomiczna alternatywa dla kapitalizmu wolnorynkowego, chociaż wiara, że socjalizm może i uczyni wszystkich zamożnymi, jest iluzją. Warto przyjrzeć się kilku z wielu powszechnie uznawanych lecz niestety błędnych wyobrażeń ekonomicznych, które wykorzystano do promowania socjalizmu.

Błędne wyobrażenie  #1: Socjalizm zapewni wszystkim Amerykanom dostęp do wysokiej jakości, taniej i terminowej opieki zdrowotnej.

Powszechna opieka medyczna od dawna jest jednym z głównych punktów sprzedaży socjalizmu, a kraje takie jak Kanada i Wielka Brytania są celebrowane przez lewicowców wszędzie za ich rzekomo udane socjalizowane systemy opieki zdrowotnej, chociaż wydajność i skuteczność tych systemów są znacznie przereklamowane, i często faktycznie zapewniają opiekę poniżej standardu w porównaniu z opieką medyczną w Ameryce.

Z czasem Stany Zjednoczone stworzyły częściowo zsocjalizowany system opieki zdrowotnej, poczynając od stworzenia Medicare i Medicaid przez Lyndona Johnsona, a kończąc na niezliczonych innych rządowych kontrolach opieki zdrowotnej, w tym Affordable Care Act prezydenta Obamy czyli misz-masz publicznych i prywatnych interesów, których nikt tak naprawdę nie rozumie a które, z czym większość się zapewne zgodzi, są nie do naprawienia.

Wbrew obietnicom socjalizmu, za każdym razem, gdy rząd angażował się w system opieki zdrowotnej, powodował niezamierzone konsekwencje i wypaczenia – podobnie jak w przykładzie indyjskich kobr – powodując więcej szkody niż pożytku. Rząd USA jest nie tylko odpowiedzialny za ograniczenie ubezpieczeń zdrowotnych w ramach swoich działań tj. ze względu na rządową kontrolę cen wprowadzoną w czasie II wojny światowej, co sprawiło, że opieka medyczna stała się dla jednych mniej dostępna niż dla innych, ale prawie każde działanie rządu doprowadziło do złych wyników, zwłaszcza do tego, że opieka zdrowotna stała się droższa lub mniej dostępna. Oto kilka z wielu przykładów:

– Rząd ogranicza liczbę lekarskich praktyk zawodowych – dzieje się to na prośbę samych lekarzy, ponieważ  chcą oni dużo zarabiać – poprzez ograniczenie dostępnych przydziałów rezydenckich, utrudnianie przyjmowania lekarzy zagranicznych do wykonywania zawodu, ograniczenie liczby lekarzy którzy mogą wykonywać określoną specjalizację w danym miejscu i wiele innych.

– Rząd winduje ceny leków, odnawiając i rozszerzając patenty na leki poprzez nieistotne zmiany formuły leków których dokonują firmy farmaceutyczne. Rząd podnosi również koszty leków, pozwalając firmom zajmującym się marketingiem farmaceutycznym żądać łapówek od firm farmaceutycznych, aby te mogły  sprzedawać swoje produkty na zasadzie wyłączności. Spowodowało to wzrost niektórych cen leków o ponad 400 procent (podnosząc koszty leków w Stanach Zjednoczonych o setki miliardów dolarów rocznie) i powodując, że niektóre leki stały się całkowicie niedostępne. (Jest to legalne wymuszenie, dzięki Kongresowi)

– Rząd zwiększył koszty opieki zdrowotnej dla tych, którzy mają prywatne ubezpieczenie lub nie są ubezpieczeni przez zaniżanie dopłat dla pacjentów Medicaid, powodując tym samym, że usługodawcy medyczni pokrywają swoje straty gdzie indziej. Niedopłacanie za usługi Medicaid utrudniło również pacjentom Medicaid znalezienie lekarza chętnego do ich leczenia, prowadząc do gorszej opieki i skrócenia życia pacjentów Medicaid z chorobami serca oraz nowotworami.

– Rząd wzmocnił epidemię przedawkowania opioidów, dostarczając pacjentom Medicaidów opioidy takie jak oksykodon za darmo lub prawie za darmo. Zgodnie z oświadczeniem Senatu USA : ten program farmaceutyczny pacjenci Medicaid postrzegali jako okazję do łatwego zarobienia pieniędzy poprzez sprzedaż tych leków na ulicach, lub jako tani sposób na naćpanie się opioidami.

(Pytanie: Skoro urzędnicy państwowi musieli albo być totalnymi ignorantami albo być skorumpowani skoro pozwolili na zaistnienie takiej sytuacji,  jakie są szanse, że będą w stanie wprowadzić efektywny i sprawiedliwy system opieki zdrowotnej?)

Analiza mówi nam, że to po prostu nieprawda, że rządowy system medyczny będzie oznaczał szerszą i lepszą opiekę, co powinno być oczywiste dla każdego kto się nad tym zastanowi. Ze względu na charakter bodźców związanych z socjalizmem, działania rządowe są zawsze znacznie droższe i znacznie mniej wydajne niż ich odpowiedniki w sektorze prywatnym. Jest to oczywiście prawdą na przykład w przypadku państwowych urzędów pocztowych w porównaniu z prywatnymi firmami kurierskimi, takimi jak FedEx, lub w przypadku państwowych linii lotniczych w porównaniu z prywatnymi liniami lotniczymi, autobusami i innymi środkami transportu. (Należy rozważyć, czy Uber i Lyft są lepsze od usankcjonowanych przez rząd monopoli przedsiębiorstw taksówkowych). Chociaż istnieją pewne zadania, które rząd prawdopodobnie musi wykonać – na przykład wydatki na cele wojskowe, budowę dróg i mostów – wszystkie takie projekty rządowe zawsze kończą się opóźnieniami i przekroczeniem kosztów. Dzieje się tak dlatego, że w przypadku rządu, opóźnienia i nadmierne wydatki biorą się z konkretnych powodów. Politycy czerpią siłę z rozdętych budżetów i dużych projektów, a im więcej czasu i pieniędzy, tym większy jest polityczny efekt dźwigni. Im więcej osób i biurokratów jest w to zaangażowanych, tym większe prawdopodobieństwo, że pozycja budżetowa przetrwa, ponieważ duże, nadmiernie finansowane projekty wydają się tworzyć wiele miejsc pracy i są politycznie trudne do podważenia.

Dlatego też rządowa opieka zdrowotna jest zawsze bardzo nieefektywna i niskiej jakości. Nie może być opłacona prosto z kieszeni w recepcji szpitala, ale będzie opłacana – z odsetkami – poprzez wysokie opodatkowanie. Jeśli chodzi o jakość rządowej opieki zdrowotnej za przykład może tu posłużyć exodus dobrze sytuowanych Kanadyjczyków do amerykańskich szpitali w związku z ważnymi procedurami medycznymi, takimi jak np. operacja serca.

Zanim socjalizacja ogarnęła medycynę amerykańską, opieka zdrowotna była tania i wygodna. Medycyna socjalistyczna usuwa element wyboru (inne słowo dla wolności), a zamiast menu różnych opcji opieki i szerokiego zakresu możliwych dostawców usług medycznych, zapewnia jedną lub bardzo ograniczony zakres opcji podyktowanych przez rząd, a nie konsumentów, aby zaoszczędzić pieniądze. Na przykład, gdy narkotyki kosztują dużo, brytyjska Narodowa Służba Zdrowia po prostu odmawia zgody na ich używanie. Otrzymujemy system, który zachęca pacjentów do nadużywania ich “nieograniczonych” świadczeń zdrowotnych, zachęca lekarzy do zalecania najbardziej opłacalnych terapii i zachęca rząd do racjonowania opieki w celu obniżenia kosztów. Nie jest to sytuacja, w której wszyscy wygrywają.

Błędne wyobrażenie #2: Socjalizm oznacza “równość,” szerzenie bogactwa i możliwości, tak aby każdy otrzymał swój sprawiedliwy udział.

To nieporozumienie wiąże się z kilkoma wadami. Najważniejszy jest przekręt redystrybucyjny. Zanim bogactwo będzie mogło zostać rozdzielone, najpierw należy je komuś odebrać. A gdzie znajdziemy anielskie istoty, którym należy ufać, aby mądrze i sprawiedliwie rozdzielać bogactwo po jego zebraniu? Doświadczenie mówi nam, że ich nie znajdziemy. Zawsze kończymy z elitami politycznymi żyjącymi w przepychu, podczas gdy wszyscy inni są pogrążeni w nędzy i deprawacji. Nawet jeśli Chiny i Rosja pozwoliły na pewien kapitalizm – ponieważ socjalizm mocno zubażał ich kraje – zdecydowana większość nowego bogactwa koncentruje się w rękach “byłych komunistów”.

W miarę jak rząd konsumuje i kontroluje coraz więcej bogactw danego kraju, ci w rządzie i związani z nim odnoszą nieproporcjonalne korzyści, a przeciętnemu Joe coraz trudniej jest związać koniec z końcem; jest on zmuszony zaakceptować coraz większą zależność od rządowej “pomocy”, co lewica wykorzystuje, by naciskać na pogłębianie kontroli prowadzonej przez rząd.

Socjalistyczna wizja równości, przekonanie, że tylko rząd może zrównać ludzi w społeczeństwie, nigdy nie prowadzi do podniesienia społeczeństwa do nowych, wyższych poziomów równości w dziedzinie zdrowia, dobrobytu i edukacji. Zamiast tego ma ona długoterminowy skutek polegający na sprowadzeniu wszystkich do niższego, wspólnego poziomu nędzy, eliminując jakąkolwiek możliwość poprawy sytuacji jednostki poprzez swobodny wybór. Jest to prawdą, ponieważ socjalizm zatrzymuje, a przynajmniej spowalnia tworzenie bogactwa, ponieważ rząd nigdy nie jest w stanie sprostać pragnieniom, wymaganiom i potrzebom  konsumentów w taki sposób jak robi to biznes i to właśnie takie działanie biznesu kreuje bogactwo.

Ponieważ przedsiębiorstwa muszą albo zaspokoić popyt konsumentów, albo, jak w przypadku tworzenia smartfonów, stworzyć nowy popyt konsumencki, aby zarabiać pieniądze, przedsiębiorstwa zazwyczaj szybko reagują na potrzeby konsumentów. Kiedy konsumenci wyrażają niechęć do pozycji w menu, stylów samochodów, punktu cenowego, koloru piłki, poziomu klubu golfowego lub czegokolwiek innego, firmy będą dążyć do spełnienia pragnień konsumentów – albo wylecą z rynku. Konsumenci dyktują, jakie produkty będą produkowane i w jakiej ilości. W czasach socjalizmu rząd w dużym stopniu dyktuje, jakie produkty będą produkowane: jakie środki farmaceutyczne będą dostępne, jakie nowe eksperymenty medyczne będą finansowane, jakiego rodzaju samochody należy prowadzić, w jakim typie domu można mieszkać itp. – a wszystkie te decyzje są podejmowane na podstawie faworyzowania, łapówek, nepotyzmu, lub po prostu biurokratycznego kaprysu, tłumienia innowacji i zagrabiania funduszy, które w realiach kapitalizmu firmy wykorzystywałyby do tworzenia miejsc pracy i tworzenia bogactwa, oczywiście gdyby pozwolono im zatrzymać pieniądze.

I choć wydaje się całkowicie błędne, że garstka Amerykanów, takich jak Bill Gates, Warren Buffett, Mark Zuckerberg i kilku innych, ma tyle samo pieniędzy, co większość reszty kraju łącznie, to postrzeganie niesprawiedliwości opiera się na równie błędnym przekonaniu, że kraj ma ustaloną ilość bogactwa i że w imię uczciwości bogactwo powinno być bardziej równomiernie rozłożone. To twierdzenie nie jest prawdą. Nowe firmy, nowe produkty i nowe usługi mogą tworzyć nowe bogactwo. Oznacza to, że wielu bogatych właścicieli w tym kraju tak naprawdę pomaga podnieść standard życia Amerykanów jako całości, nawet jeśli przy okazji stają się jeszcze bogatsi. Z drugiej strony, skoncentrowane bogactwo jest problemem w czasach socjalizmu, ponieważ ideologia ta ingeruje w proces tworzenia bogactwa.

Jak zauważył Winston Churchill: “Socjalizm jest filozofią porażki, wyrazem  ignorancji i ewangelią zazdrości. Jego nieodłączną cechą jest równomierne rozdzielanie beznadziei”.

W tym stwierdzeniu nie ma grama przesady. Dowody są bardzo wyraźne i pochodzą z dziesiątków lat eksperymentów socjalistycznych zarówno w kraju, jak i za granicą. Ostatnimi czasy aktualna sytuacja w Wenezueli znalazła się na pierwszych stronach gazet. Tam, w najbogatszym jeszcze niedawno kraju Ameryki Łacińskiej, socjalizm “Bolivariański” zebrał straszliwe żniwo, pogrążając kraj w niewyobrażalnej biedzie – pomimo tego brutalny dyktator kraju, Nicolás Maduro, uparcie trzyma się władzy podczas gdy jego naród głoduje lub ucieka za granicę. Zimbabwe, z inflacją sięgającą 89,7 tryliardów procent rok do roku w 2008 r. , jest kolejnym wyjątkiem potwierdzającym regułę z uwagi na straty jakie pociągnie za sobą socjalizm pokoleniowy. Republika Południowej Afryki wydaje się teraz zdecydowanie podążać tą samą tragiczną drogą. Podczas gdy socjaliści zawsze ripostują, że takie przykłady nie są typowe i reprezentują tragiczne błędne zastosowanie zasad socjalistycznych, fakty mówią same za siebie. W Stanach Zjednoczonych socjalizm na poziomie władz stanowych i lokalnych zniszczył całe miasta, takie jak Detroit, a teraz niszczy niegdyś świetnie prosperującą Kalifornię.

Niegdyś miejsce, w którym spełniają się marzenia, Kalifornia znajduje się obecnie w bardzo przykrym położeniu z chorobami, ubóstwem i przestępczością szalejącą w jej największych miastach, niekontrolowanymi pożarami niszczącymi ogromne połacie miast i przedmieść (wynik dziesięcioleci złej polityki środowiskowej rządu), a rządy stanowe i miejskie balansują na skraju bankructwa. Wszystko to, podczas gdy przywódcy polityczni w Kalifornii skupiają swoją energię na zapewnieniu schronienia nielegalnym imigrantom, wydają miliardy na szybką kolej, a obecnie zamierzają wydawać 100 milionów dolarów rocznie, aby zapewnić pełne ubezpieczenie zdrowotne nielegalnym imigrantom w wieku od 19 do 25 lat o niskich dochodach.

Miejsca osiedlania się Indian amerykańskich, klasyczny przykład planowania rządowego, były pod nadzorem rządu federalnego od pokoleń – a ubóstwo, przestępczość i wiele innych problemów społecznych pozostają tam normą.

Kapitalizm, albo ogólnie – wolność, ma odwrotny skutek. Cały ten cudowny postęp współczesnego świata jest wynikiem kapitalizmu, podejmowania ryzyka i innowacji, a nie centralnego planowania. Nawet kraje silnie zsocjalizowane, takie jak Chiny, poczyniły znaczne postępy – dokładnie proporcjonalnie do ich gotowości do zakorzenienia kapitalizmu. I to właśnie kapitalizm, a nie socjalizm, poprzez zachęcanie do postępu w medycynie, produkcji żywności, transporcie, technologii informacyjnej i tak dalej, doprowadził do niezmiernie wysokiego poziomu życia niemal na całym świecie, prowadząc do drastycznego podniesienia jakości życia przeważającej większości ludzi. Tyle, jeśli chodzi o socjalistyczną karykaturę niegodziwego oraz moralnie dyskusyjnego kapitalizmu!

Błędne wyobrażenie #3: “Potrzeby” w społeczeństwie – włączając w to opiekę zdrowotną, mieszkanie, pensję, edukację, itp.

Według socjalistów, każda ludzka potrzeba (mieszkanie, jedzenie, odzież) lub silne pragnienie (np. edukacja) musi być zaspokojona przez rząd, jeśli osoba nie może zaspokoić tej potrzeby sama, w przeciwnym razie odmawia się jej podstawowych “praw człowieka”. W Amsterdamie, jak podał brytyjski Telegraf, zostało to zastosowane w skrajnej postaci: “Dochodzenie przeprowadzone przez The Sunday Telegraph może ujawnić, że egzotyczne wakacje, subskrypcje na randki internetowe i przerwy na „przygody” , jak również wizyty w domach publicznych  i klubach ze striptizem zostały dozwolone w ramach systemu opieki społecznej.

Dla socjalisty “prawo”  to wszystko to co według socjalisty ludzie powinni mieć zagwarantowane, niezależnie od tego, co może być wymagane do jego produkcji. Socjaliści często uzasadniają swoje preferencje polityczne, wskazując na konieczność zatrudnienia, edukacji i opieki zdrowotnej. Należy jednak zauważyć, że te “prawa” są faktycznie wymogami zapewnienia przez jedną grupę osób dóbr i usług drugiej grupie osób. Dla przykładu, stwierdzenie, że ludzie mają “prawo” do opieki zdrowotnej oznacza, że ktoś inny musi być zmuszony do jej udzielenia; w przeciwnym razie, owo “prawo” nie może być zagwarantowane.

Jeden człowiek, który zapewnia coś drugiemu jest w stanie “posłuszeństwa” lub “niewolnictwa”, według dowolnej rozsądnej definicji tego słowa – jest to taki stan, który w niedawnej przeszłości większość Amerykanów uznała za naganny. Podobnie jak inne formy niewolnictwa : grożenie pracownikowi konsekwencjami jeśli nie zrobi tego co mu się każde czy kara więzienia za niepłacenie podatków.

Oczywistym jest, że towary i usługi uzyskane w wyniku gróźb i zastraszania nie są żadnymi “prawami”.

Prawdziwe prawa nie obejmują ograniczania praw innych osób. W ten sposób możemy cieszyć się prawem do życia, do wolności, do własności prywatnej, do wolności słowa, do wolności wyznania i tak dalej, nie zmuszając nikogo innego do zapewnienia nam jakiegoś dobra lub usługi. Prawa te przysługują nam wszystkim, bez względu na wiek, rangę, rasę, płeć, inteligencję lub jakiekolwiek inne błogosławieństwa lub przywary jakie możemy mieć.

A dzięki zastosowaniu realnych praw, w ramach kapitalizmu, masz ostatnie słowo w sprawie tego co robisz ze swoją największą własnością: sobą samym – nawet w kwestii zapewnienia opieki tym którzy jej potrzebują.

Błędne wyobrażenie  #4: W ramach socjalizmu, edukacja w college’;u będzie bezpłatna i dostępna dla każdego.

Pomysł, że edukacja w college’;u może być “darmowa”, jest farsą. Płace, książki, media, budynki szkolne i akademiki oraz wiele innych cech życia uniwersyteckiego kosztuje dużo pieniędzy. Profesorowie i administratorzy szkół wyższych mogą kochać swoją pracę, ale nie będą pracować za darmo. Jedynym pytaniem jest to, kto za to wszystko zapłaci. Jeśli studenci nie płacą żadnego czesnego i opłat, wtedy pieniądze będą musiały pochodzić skądś indziej, co jest  z założeniami socjalizmu gdyż tam zawsze ktoś musi być podatnikiem.

Do amerykańskiego systemu uniwersyteckiego napływają już teraz duże dotacje rządowe – stypendia i granty, subsydiowane pożyczki studenckie, stypendia naukowe i wiele innych dóbr – ale efektem tego był wzrost, a nie spadek kosztów edukacji. Na przykład niskooprocentowane, subsydiowane przez rząd pożyczki studenckie miały sprawić, że tego typu pożyczki staną się łatwiej dostępne dla większej grupy ludzi. Ale poprzez zapewnienie łatwego kredytu rząd zapewnił, że więcej osób jest skłonnych pożyczać więcej i płacić więcej za studia. To z kolei motywuje uczelnie i uniwersytety do podnoszenia opłat i czesnego, aby były bardziej zgodne z tym, co ich klienci (w tym przypadku studenci i ich rodzice) są skłonni zapłacić. Rezultat końcowy: Dużo łatwiej jest pożyczyć pieniądze na studia, ale będziesz musiał wydać dużo więcej niż twoi rodzice lub dziadkowie, aby uzyskać dyplom ich ukończenia! Artykuł Forbesa zatytułowany “How Unlimited Student Loans Drive Up Tuition” doniósł o wielu badaniach dowodzących tej właśnie rzeczy.

Administratorzy uczelni są tak samo łasi na pieniądze, jak reszta z nas. Jeśli pieniądze są dostępne, tylko czekają, aby je zabrać (w tym przypadku, dzięki zachętom rządowym) i biorą je bez skrupułów. Usunięcie wszystkich rządowych „usprawnień” w sektorze szkolnictwa wyższego położyłoby kres problemowi spirali kosztów czesnego niemal z dnia na dzień. Więcej socjalizmu tylko pogorszy sprawę.

Mimo to niektóre kraje socjalistyczne, takie jak Niemcy, oferuję bezpłatne studia, ale to nie oznacza, że każdy może z tego skorzystać jeżeli tylko wyrazi taką chęć. Aby ograniczyć wydatki do minimum, w Niemczech do szkół wyższych przyjmuje się tylko najlepsze 30 procent absolwentów szkół średnich (w porównaniu do 70 procent amerykańskich absolwentów), uniwersytety są powszechnie uznawane za przepełnione, a studenci często są nadal finansowo uzależnieni od oferowanego przez szkołę wyposażenia i zakwaterowania (które w Ameryce generują około połowy kosztów studiów). Ograniczony dostęp jest zawsze częścią umowy dotyczącej “darmowych” socjalistycznych benefitów.

Niepowodzenia socjalizmu są zbyt liczne, aby można je było wyczerpująco opisać w jednym artykule. Jego ponadczasowy urok można przypisać zbyt uproszczonemu, utopijnemu spojrzeniu na ludzką naturę i społeczeństwo, jego roszczeniom dotyczącym prawości i jego pozornym sukcesom.

Socjalizm prezentuje postawę przypominającą spojrzenie dziecka na świat, miejsce, w którym pieniądze naprawdę rosną na drzewach, gdzie można dostać coś za nic, a ci z dobrymi intencjami to zawsze nieomylni i nieprzekupni opiekunowie. Dlatego socjalizm tak często przemawia do młodych idealistów.

Ale nawet domniemane sukcesy socjalizmu nie są tak naprawdę jego prawdziwymi sukcesami. Europejskie kraje socjalistyczne, takie jak Szwecja i Dania, cieszą się pewną dozą dobrobytu, ponieważ nie są to gospodarki czysto socjalistyczne i ponieważ były w stanie wydawać zgromadzony kapitał zanim socjalizm się w nich na dobre zakorzenił. Problem polega jednak na tym, że rządom socjalistycznym “zawsze kończą się pieniądze innych ludzi”, co zauważyła kiedyś była brytyjska premier Margaret Thatcher.

Z tych i wielu innych powodów socjalizm należy uznać za to czym w istocie, czyli za totalitarny system całkowicie sprzeczny z amerykańską (i zachodnią) tradycją wolności jednostki i kapitalizmu wolnorynkowego. W związku z powyższym socjalizm powinien zostać odrzucony we wszystkich swoich formach.

Charles Scaliger – The New American (tłumaczenie Maciej Rozwadowski)

Osoby które przebrnęły przez ten artykuł zapewne mają teraz niezły mętlik w głowie. Jakiś wyedukowany redaktor zza oceanu mówi czym jest socjalizm, a któż może być lepiej obeznany w tej tematyce niż społeczeństwo które przez wiele dekad funkcjonowało jako satelita radzieckiego reżimu.

Ale wczytując się w treść artykułu z minuty na minutę zaczyna się odnosić wrażenie, że to co opisuje pan Scaliger całkiem nieźle pasuje do tego z czym mamy do czynienia idąc codziennie ulicą. No więc o co chodzi? Przecież był rok 1989, okrągły stół, waleczni ludzie pogonili komuchom kota, tysiące „obrońców pokoju” w czapkach z czerwoną gwiazdą wyjeżdżało pociągami na wschód a tu ktoś śmie twierdzić, że teraz mamy socjalizm. No właśnie, to co zostało zakończone  w ’89-tym to ustrój polityczny zwany komunizmem który zastąpiony został demokracją (w mniej lub bardziej zdegenerowanej formie). Socjalizm, jako konstrukcja gospodarczo-społeczna, przetrwał…on tu cały czas był i wszystko wskazuje na to że właśnie dzisiaj ma się nadzwyczaj dobrze.

Skomentowanie tego artykułu zapewne zajęłoby taką objętość jak sam artykuł.

Tytułem lektury uzupełniającej mogę polecić książkę Howarda Zinna „Ludowa historia Stanów Zjednoczonych”. Jest to pozycja która uderza w wartości oficjalne pielęgnowane w USA i pokazuje wyzysk oraz katorgę przez którą nieraz musieli przejść amerykańscy obywatele. Jednak książkę tą można traktować dwojako : albo wprost przyjmować wszystko to co serwuje nam pan Zinn, albo patrzeć przez pryzmat powyższego artykułu i ocenić czy historia ludności USA nie jest właśnie ciągła walką o życie, wolność i swobodę ubiegania się o szczęście. Książka ta pokazuje jak wielkie poświęcenie byli w stanie ponieść zwykli ludzie aby wyzwolić się z łańcuchów niewolnictwa. Jak nadludzkim wysiłkiem woli przeistoczyli się z grupki kierujących się Biblią pionierów, którzy niejednokrotnie aby przetrwać musieli posuwać się do ekstremalnych czynów do najpotężniejszego społeczeństwa na świecie. Oni to wszystko zrobili kierując się nieodmiennie tymi samymi wartościami których kwintesencja znajduje się w Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych stanowiącej podstawę Konstytucji Stanów Zjednoczonych z jej poprawkami.

Wobec tego wszystkiego nie dziwi więc fakt, że konserwatywni Amerykanie odrzucają idee socjalizmu jako niezgodnie z ich kulturowymi fundamentami. Socjalizm jest religią minimalistów, depczącą ludzki indywidualizm i dającą w zamian prawdziwej wolności “systemowy erzatz” który musi być akceptowany pod groźbą doświadczenia represji. 

Tytułem zakończenia : Zarówno Amerykanom w przyszłym roku, jak i Polakom w najbliższą niedzielę wypada tylko życzyć jedynie słusznych decyzji przy wyborczych urnach.

Maciej Rozwadowski