Z cyklu broń ratuje życie: uzbrojony w legalną broń wojskowy prokurator postrzelił w Gdańsku dwóch mężczyzn usiłujących dostać się do jego mieszkania

2019-10-27 12:21 (PAP) Gdańsk/ Prokuratura: Dwie osoby postrzelone w nocy przez oficera WP

W Gdańsku Wrzeszczu oficer Wojska Polskiego postrzelił dwie osoby. Obecnie przebywają w szpitalu. Ich życiu nic nie zagraża – poinformowała PAP prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

“W godzinach nocnych doszło do oddania strzałów. Osobą, która oddała te strzały był oficer WP. Dwie osoby doznały obrażeń. Przebywają w szpitalu. Nic im nie zagraża, z tego co mi przekazano. Trwają czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia” – powiedziała PAP Wawryniku.

Radio Gdańsk we wczesnych godzinach przedpołudniowych podało, że dwaj młodzi mężczyźni zostali postrzeleni w Gdańsku Wrzeszczu. Do zdarzenia doszło po godz. 3 w nocy w kamienicy przy ulicy Lendziona.

Jak nieoficjalnie ustalił reporter Radia Gdańsk, młodzi mężczyźni w wieku 21 i 22 lat, prawdopodobnie pijani, mieli próbować dostać się przez okno do jednego z mieszkań. Oficer wojska miał pozwolenie na broń. Miał wyjaśniać, że oddał strzały, bo myślał, że ktoś się włamuje do jego mieszkania. Na miejscu znaleziono trzy łuski.

Żandarmeria i prokuratura zabezpieczają ślady i ustalają okoliczności zajścia. Nikt nie został zatrzymany.(PAP)

2019-10-27 18:20 (PAP) Gdańsk/ Prokuratura: stan postrzelonych przez oficera WP dwóch mężczyzn stabilny

Stan postrzelonych przez oficera WP dwóch mężczyzn, którzy usiłowali włamać się w nocy do jego mieszkania jest stabilny – poinformowała PAP prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Prokurator powiedziała, że osoby, które próbowały włamać się w nocy do mieszkania oficera WP i jednocześnie prokuratora wojskowego to młodzi mężczyźni w wieku 21 i 23 lat. Mają obrażenia postrzałowe. “Jeden z nich ma ranę pachwiny, drugi ramienia i nogi” – wyjaśniła.

Jak dodała, na razie nie ma jeszcze wyników badania krwi, które mają pokazać, czy byli trzeźwi.

Przybliżając okoliczności zajścia powiedziała, że było to usiłowanie włamania. “Te osoby weszły na prywatną posesję. Ich zachowanie skutkowało oddaniem strzałów przez właściciela tej posesji” – oświadczyła.

Nadal trwają ustalenia okoliczności zajścia. Biorą w niej udział prokuratorzy zarówno wojskowi, jak i powszechni.(PAP)

Klasyczny przykład na zastosowanie art. 25§1 kodeksu karnego ewentualnie §2a tego przepisu. Dwaj niemili panowie chcieli wejść do cudzego mieszkania, mieli pecha. Właściciel miał broń. Na szczęście miał broń i zgodnie z prawem jej użył. Tu naprawdę nie ma o czym dyskutować albo nie ma przestępstwa albo nie ma kary, tak czy inaczej postępowanie karne nie powinno być wszczynane, a wszczęte powinno być czym prędzej umorzone.

Kolejna sprawa. Zwróciliście uwagę o czym piszą media? Ich interesuje stan postrzelonych. Polacy zaś powinni być zainteresowani nie stanem usiłujących się włamać, a losem przestrzegającego prawa obywatela, który odważył się bronić. To powinno być podkreślane – bohaterska i odważna postawa napadniętego obywatela. Panowie co po pijanemu chcieli wejść do cudzego domu sami sobie są winni, że mają dziury po kulach tu i ówdzie.

Na jakimś trójmiejskim portalu znalazłem nawet artykuł w którym jego autor napisał:

Z nieoficjalnych informacji wynika, że sprawca i ofiary nie były spokrewnione. Sprawcą jest najprawdopodobniej zawodowy żołnierz, a nastolatkowie zostali postrzeleni z broni kalibru 9 mm.

Wyobrażacie sobie nazwać sprawcą napadniętą ofiarę?! To tylko w tym dziadowskim państwie gdzie elementarną mądrość naprawdę trudno odszukać. Ręce opadają.

Napadnięty to major WP i do tego prokurator wojskowy. 🙂 Dobra wiadomość, będzie pozytywny precedens, bo przecież pomysł stawiania zarzutów prokuratorowi będzie po stokroć badany. Przy okazji prokurator ma immunitet, więc sprawa też nie będzie łatwa. Jak panu prokuratorowi ktoś by chciał postawić zarzut usiłowania zabójstwa lub jakiś inny, oczywiście będzie to z naruszeniem prawa, ale tak naprawdę też źle nie będzie z punktu widzenia społecznego.

Dlaczego?

No, bo skoro prokurator wojskowy nie potrafi zastosować przepisów obronie koniecznej to oznacza, że są tragicznie źle napisane.

TVN podaje, że pan prokurator był trzeźwy. To ważna informacja dla postrzegania posiadaczy broni palnej.

Tymczasem rozglądam się w internecie i gdyby ktoś znał pana prokuratora, albo miał informacje jakiego rodzaju posiadał pozwolenie na broń palną, bardzo proszę o wiadomość. 

Ta sprawa jest niezwykle ważna dla posiadaczy broni palnej, którym zdarzyłoby się bronić przed bandytami w swoim domu. Musimy tą sprawę poznać ze szczegółami i publicznie domagać się jak najszybszego publicznego komunikatu, że napadnięty żołnierz działał zgodnie z prawem.

Wysłałem do rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku zapytanie o treści jak poniżej. Ciekawe czy otrzymam odpowiedź?

Zadzwoniłem do pani rzecznik prasowej Prokuratury Okręgowej w Gdańsku – prokurator Grażyna Wawryniuk. Pani prokurator nie odebrała ale oddzwoniła, bardzo to miłe. Dowiedziałem się niewiele, ale zawsze coś:

Po pierwsze wszczęte zostało postępowanie karne ale nie wie pani rzecznik jaka jest kwalifikacja prawna czynu. Prosiłem o to aby pani prokurator zechciała to ustalić i udzielić mi informacji.

Po drugie prokurator nie został zatrzymany. Jak rozumiem korzysta z immunitetu. 

Po trzecie pani rzecznik nie wie jaki rodzaj pozwolenia na broń posiadał napadnięty prokurator, też prosiłem o ustalenie tej informacji.

Zadzwonię pod koniec dnia, może coś więcej ustalę.

Pytałem również o okoliczności z art. 25 kk – obrona konieczna – czy są rozważane, ale tu lipa. Pani rzeczni mi powiedziała, że to będzie rozważane na koniec postępowania, po zebraniu wszystkich dowodów. Akurat tego to ja nie do końca rozumiem. Trzeba mieć dowody – stan faktyczny – aby stosować przepisy – to oczywiste. Moim zdaniem nie wolno też zapominać o przepisie art. 17 kodeksu postępowania karnego, który zakazuje wszczynać albo nakazuje umorzyć postępowanie jeżeli mamy do czynienia z okolicznościami wyłączającymi bezprawność lub karalność – kontratyp obrony koniecznej.

Uzupełnienie 28.10.2019 r.

Ustaliłem w popołudniowej rozmowie z panią rzecznik prasową Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, że został złożony wniosek do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku o wyłączenie od prowadzenia sprawy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

W  związku z tym faktem nie dowiedziałem się jakie pozwolenie na broń miał napadnięty prokurator.

Dowiedziałem się za to jaką kwalifikację czynu przyjęto przy wszczęciu postępowania karnego w sprawie. Jest to art.  156§1 pkt 2 kodeksu karnego. Przepis brzmi:

Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Bardzo mi się do nie podoba z dwóch powodów.

Po pierwsze przyjęcie takiej kwalifikacji sprawia, że panowie określani jaki usiłujący się dostać do mieszkania prokuratora nabierają statusu pokrzywdzonych. Niby z jakiego powodu w istocie napastnicy mają być pokrzywdzonymi w sprawie, którą sami sprowokowali? Moim zdaniem w tej sprawie nie powinno być wszczynane postępowanie karne, a wszystkie okoliczności powinny być zbadane w ramach czynność sprawdzających.

Sprawę Kaczyński – austriacki przedsiębiorca przez osiem miesięcy w ramach czynności sprawdzających badano. Niby dlaczego w tej sprawie trzeba było wszcząć śledztwo od razu? Już tylko pobieżne zapoznanie się z okolicznościami wskazuje, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo zastosowania art. 17§1 pkt 2 kodeksu postępowania karnego.

Jak już prokurator uparł się na wszczęcie postępowania karnego aby wszelkie czynność prowadzić z pełnymi rygorami kpk, to trzeba było wszcząć z art. 279 kk (kradzież z włamaniem) z art. 193 kk (naruszenie miru domowego). Tak zostałby oddany charakter badanego czynu. Wszczęcie postępowania, którego kwalifikacja kieruje swoje ostrze przeciwko prokuratorowi broniącemu się przed atakiem, jest już moim zdaniem nadużyciem, ale nie koniec na tym.

Druga sprawa. mamy dwóch postrzelonych panów, z poważnymi obrażeniami. Media podają, że jeden ledwo uszedł z życiem, a kwalifikacja czynu z art. 156§1 pkt 2 kk, a nie ze 148§1 kk w zw. z art. 13§1 kk (usiłowanie zabójstwa)?! To są moim zdaniem żarty zwykłe.

Odrzuciwszy wszystkie okoliczności związane z obroną, oddanie strzałów w nogę Prokuratura w Płocku zakwalifikowała jako usiłowanie zabójstwa – sprawa z programu Państwo w Państwie. Tu zaś poważne obrażenia wewnętrzne na skutek strzałów z pistoletu i 156 kk a nie 148 kk? Oj dobrze, że się Prokurata Okręgowa w Gdańsku wyłączyła. Odbiór społeczny jest taki, że jednak tu nie ma obiektywnego podejścia… Nie wyobraża sobie chyba nikt z czytelników, że gdyby taka sprawa stała się udziałem np. jednego z nas, to kwalifikacja by była z art. 148 kk gdzie dolna granica odpowiedzialności to 8 lat, a nie z art 156156§1 pkt 2 kk gdzie dolna granica to lat 3?

2019-10-28 15:31 (PAP) Gdańsk/ Prokuratura Regionalna wniosła o przejęcie przez PK śledztwa ws. postrzelenia dwóch mężczyzn

Prokuratura Regionalna w Gdańsku złożyła do prokuratora krajowego wniosek o przejęcie przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej lub ew. przekazanie innej jednostce śledztwa związanego z postrzeleniem w Gdańsku dwóch mężczyzn przez wojskowego prokuratora.

O złożeniu w poniedziałek wniosku w tej sprawie poinformował PAP prok. Maciej Załęski – rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Wyjaśnił, że szefostwo jednostki, którą reprezentuje, w skierowanym do prokuratora krajowego wniosku poprosiło o przejęcie postępowania do dalszego prowadzenia przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej lub “ewentualne przekazanie sprawy do prowadzenia jednostce organizacyjnej prokuratury z pominięciem właściwości miejscowej Prokuratury Regionalnej w Gdańsku”.

Załęski powiedział, że wniosek o wyłączenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku z prowadzenia śledztwa wiąże się z tym, że uczestnikiem zdarzenia był miejscowy prokurator. Podkreślił, że wniosek “miał na celu zapewnienie bezstronności oraz uniknięcie ewentualnych zarzutów wpływania na sposób prowadzenia postępowania”.

W poniedziałek wczesnym popołudniem wniosek o wyłączenie jej z prowadzenia śledztwa związanego z postrzeleniem dwóch mężczyzn przez wojskowego prokuratora złożyła w gdańskiej prokuraturze regionalnej Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Podobnie jak jednostka regionalna także powołała się na zasadę bezstronności.

W nocy z soboty na niedzielę oficer WP pełniący też funkcję prokuratora w dziale wojskowym Prokuratury Rejonowej w Gdyni postrzelił dwóch młodych mężczyzn. Z dotychczasowych ustaleń w tej sprawie wynika, że doszło do tego, gdy mężczyźni znajdowali się na prywatnej posesji w gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz. Mieszkający w kamienicy wojskowy prokurator miał wziąć mężczyzn za włamywaczy.

W niedzielę i poniedziałek przed południem przesłuchania i inne czynności w tej sprawie nadzorowała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Jak informowała rzecznik prasowa tej jednostki Grażyna Wawryniuk, w efekcie oddania przez prokuratora wojskowego strzałów ranni zostali dwaj mężczyźni w wieku 21 i 23 lata. Jeden z nich miał zostać postrzelony w okolice pachwiny, a drugi – w ramię i nogę. Według informacji przekazanych przez prokuraturę stan obu rannych jest stabilny.

Wawryniuk przekazała w poniedziałek PAP, że dotychczas w ramach śledztwa dotyczącego użycia broni przesłuchany został w charakterze świadka wojskowy prokurator oraz inne osoby, które mogą mieć informacje w tej sprawie. Dodała, że przesłuchanie rannych odbędzie się, gdy pozwolą na to opiekujący się nimi lekarze.

Poza śledztwem związanym z postrzeleniem mężczyzn (ma ono wyjaśnić m.in. zasadność użycia broni w tej konkretnej sytuacji i prawidłowość jej użycia), prowadzone jest też drugie postępowanie – dotyczące naruszenia miru domowego i podejrzenia usiłowania włamania do mieszkania należącego do oficera.

Powołując się na dobro obu śledztw i to, że są one dopiero na początkowym etapie, w poniedziałek prokuratura udzielała bardzo skąpych informacji.

Do lokalnych mediów zgłosili się w poniedziałek członkowie rodzin i znajomi młodych mężczyzn. Z przekazanych przez nich informacji wynika, że feralnej nocy byli oni na imprezie, a wracając z niej – w ramach głupiego wybryku – przeskoczyli przez płot na przypadkową prywatną posesję, weszli na stojącą tam przyczepę kempingową i skakali po jej dachu. Rozmówcy lokalnych mediów twierdzili, że mężczyźni “nie mieli zamiaru nikogo skrzywdzić”.

Media podały też, że jeden z postrzelonych uciekł z miejsca zdarzenia do swojego domu, gdzie opowiedział o zajściu rodzinie. “To z domu zabrała go karetka pogotowia, która przewiozła go do szpitala” – napisano w portalu www.trojmiasto.pl. Dodano, że wojskowy prokurator miał zezwolenie na broń, z której padły strzały.(PAP)

Nie mieli zamiaru nikogo skrzywdzić – takie tłumaczenie nawet rozumiem i zupełnie mu się nie dziwię. Jednak warto wiedzieć, że normalna ocena sprawy jest taka, że gdy ktoś wchodzi po nocy na cudzą posesję i zachowuje się co najmniej jak ci dwaj panowie – moim zdaniem zachowanie to oceniać można jako agresywne – to przestrzegający prawa obywatel nie jest w stanie wejść w cudzą głowę i sprawdzić co w niej siedzi. Zewnętrzne zachowanie wskazuje coś zupełnie przeciwnego niż ustne zapewnienia o braku zamiaru skrzywdzenia mieszkańców posesji. Zewnętrzne zachowanie wskazuje raczej na taki zamiar. Dwaj młodzieńcy pod wpływem alkoholu robili sobie niegroźne jaja? Nie przyjmuję takiego wyjaśnienia. Obiektywna ocena jest taka, że rozrywki na cudzej posesji, w nocy, pod wpływem alkoholu i bardzo poważne przestępstwa niezwykle często sobie towarzyszą.

Szkoda, wielka szkoda, że ci dwaj młodzi ludzie nie pomyśleli wcześniej co czynią. Gorzałka okazała się bardzo złym doradcą.