Z cyklu broń ratuje życie: skuteczna obrona z użyciem broni palnej przed atakiem uzbrojonego napastnika
- Autor: Andrzej Turczyn
- 7 listopada 2019
- Brak komentarzy
Gdzieś w Republice Południowej Afryki, a dokładnie w Sandton – dzielnicy Johannesburga, koniec października 2019 r. Na podstawie informacji z dailysun.co.za oraz concealednation.org.
Faceci z białego samochodu śledzili najpierw mężczyznę, gdy jechał rowerem z psem. Gdy mężczyzna dojechał do domu i znalazł się przed nim został zaatakowany.
Całość ataku i obrony widać dokładnie na filmie:
Film trwa 19 sekund. Oczywiście takie napady zdarzają się statystycznie w Polsce niezwykle rzadko, no ale przecież kto zna przyszłość lub wszystkie przestępstwa w Polsce…
W związku z tym proszę zrobić pewien eksperyment, który będzie niezbędny do sprawdzenia prawdziwości przekonania tych wszystkich, którzy indywidualne bezpieczeństwo człowieka widzą wyłącznie w interwencji policji.
Eksperyment polegać ma na tym, że w czasie 19 sekund – czasu napadu i obrony jak na powyższym filmie – proszę zatelefonować na policję, wezwać pomocy i jeszcze przed końcem czasu doczekać się przybycia patrolu. Myślę, że skutecznie przeprowadzony eksperyment będzie najlepszym dowodem na to, jak bardzo broń palna nie jest potrzebna do obrony osobistego bezpieczeństwa człowieka. Wreszcie zamilkną zwolennicy posiadania broni, ten dowód obali ich argumenty raz na zawsze.
Dla kontrastu przedstawiam film o tym jak wygląda napad na bezbronnych ludzi. O takie zdarzenie, które tez statystycznie nie zdarza się często w Polsce, więc nie mamy się czym martwić.
Trzech oprychów napada na ludzi siedzących w aucie. Na szczęście napadnięci nie mieli broni i stracili tylko samochód. Gdyby mieli czym się bronić, z całą pewnością byłaby przelana krew. Jak się leje krew to jest to krew ofiary, bo ofiarą jest ten kto ma rany – takie jest obowiązujące w naszym lewicowym świecie pojmowanie ofiary. Przelana krew agresora jest strasznym przeżyciem dla obrońców bandytów, więc można napisać, że i ten napad zakończył się szczęśliwie, bez ofiar.
Co wybieracie? Obdarcie z godności, majątku, a czasami i życia – czyli los bezbronnej ofiary? Może jednak lepiej być człowiekiem, w pełnym słowa tego znaczeniu, czyli kimś kto ma naturalne prawo i faktyczną możliwość przeciwstawieniu się złym ludziom?