W okolicach Kołobrzegu śmiertelny wypadek na polowaniu dewizowym

Portal radioszczecin.pl podaje, że na tzw. polowaniu dewizowym śmiertelnie postrzelony został naganiacz. Ładnie brzmi ale mam poważne przesłanki aby twierdzić, że to nie postrzał, a nieszczęśliwy i niezależny od człowieka wypadek.

Z  informacji  uzyskanych przeze mnie wynika, że to najprawdopodobniej był rykoszet – zabłąkany pocisk odbity od jakiejś przeszkody. Postrzelony mężczyzna miał kilka ran w klatce piersiowej.

Trzeba pamiętać, że amunicja myśliwska nie jest z pełnym płaszczem – jest półpłaszczowa, a zatem jest znaczenie bardziej podatna na rozerwanie po trafieniu w przeszkodę.

Na polowaniu wszyscy byli trzeźwi – sprawdzona informacja. Polowanie przeprowadzone było z zachowaniem wszelkich rygorów bezpieczeństwa.

Wszystko wskazuje na to, że to był nieszczęśliwy wypadek. Niestety… wypadek na skutek którego człowiek stracił życie.

To niezwykle rzadki przypadek na polowaniach w Polsce – dosłownie na palcach jednej ręki można liczyć podobne wypadki.  Chociaż pewnie będzie przez lewackie media rozpowszechniany, jakby taka była reguła. Nie wierzcie w taki przekaz, to zwyczajna bzdura.

2019-11-13 19:03 (PAP) Zachodniopomorskie/ W ciele mężczyzny, który zginął na polowaniu, znaleziono pocisk

Przeprowadzona w środę w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie sekcja zwłok 47-letniego naganiacza, który zginął na polowaniu w okolicy Kołobrzegu potwierdziła, że jego śmierć była wynikiem postrzału w klatkę piersiową. W ciele odnaleziono pocisk.

Polowanie na dziki zostało zorganizowane 10 listopada w lasach w okolicy Kołobrzegu dla 16 duńskich myśliwych. 47-letni mieszkaniec powiatu kołobrzeskiego, który pełnił rolę naganiacza, został śmiertelnie postrzelony. Pocisk trafił w klatkę piersiową.

“Sekcja zwłok przeprowadzona w środę w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie potwierdziła, że pokrzywdzony zmarł w wyniku postrzału. Udało się odnaleźć pocisk w jego ciele, co jest kluczowe dla śledztwa. Pocisk przekazano specjalistom z laboratorium kryminalistycznego KWP w Szczecinie i oni teraz, mając pocisk, wykonają porównawcze badania, by ustalić z której sztuki zabezpieczonej broni oddano ten strzał” – poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.

Dodał, że nie ma informacji o tym, czy pocisk był zdeformowany, co mogłoby wskazywać na rykoszetowanie. Ono z kolei mogłoby tłumaczyć trafienie w klatkę piersiową mężczyzny. “To będzie przedmiotem badania specjalistów od balistyki” – powiedział Gąsiorowski.

Przekazał, że we wtorek przeprowadzone zostały ponowne oględziny – już bez udziału myśliwych. Odtworzono, gdzie stali, jaką szli trasą i wstępnie wytyczono tor lotu pocisku.

Gąsiorowski nie był w stanie określić, jak długo potrwa uzyskanie wyników zleconych badań i analiz porównawczych.

Śledztwo prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Kołobrzegu w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci 47-latka.

Duńscy myśliwi, którzy brali udział w polowaniu byli trzeźwi. Ich broń została zabezpieczona na potrzeby prowadzonego śledztwa. (PAP)