Policja: zabójstwo żony i usiłowanie zabójstwa wnioskodawcy nie są okolicznościami uzasadniającymi wydanie pozwolenia na broń do ochrony osobistej

Pana Andrzeja Chylińskiego czytelnicy mojego bloga znają. Pisałem o jego sprawie wielokrotnie. Wzburzała rozumnych Polaków bezduszność dzielnych policjantów. Cała strzelecka Polska rozpaczała gdy morderca przyszedł na jego strzelnicę i zastrzelił żonę pana Andrzeja, a jego usiłował zabić.

W oparciu o sprawę pana Chylińskiego prezentowałem patologiczną moim zdaniem sytuację w wydawaniu pozwoleń na broń do ochrony osobistej. Przypomnę, że na dwa lata przed zabójstwem żony pana Chylińskiego i usiłowaniu zabójstwa jego samego, starał się on o pozwolenie na broń do ochrony osobistej, uzasadniając to tym, że takie właśnie zdarzenie może go spotkać.

Mroczne to, ale pan Chyliński miał rację. Decyzję niestety otrzymał odmowną. Następnie stało się to przed czym pan Chyliński, starając się o pozwolenie na broń do brony osobistej, chciał się bronić – przyszedł na strzelnicę morderca. Szczegóły prezentowałem we wpisie pt. Bezskutecznie starał się o pozwolenie na broń do ochrony własnej, dwa lata później przyszedł do niego morderca.

Dzisiaj pan Chyliński przysłał mi kolejną decyzję administracyjną, pod którą podpisał się nie znający treści przepisu art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji, naczelnik Wydziału Postępowań Administracyjnych. Po morderstwie i usiłowaniu morderstwa pan Chyliński znowu wystąpił o wydanie pozwolenia na broń do ochrony osobistej i ponownie otrzymał odnowę.

Przeczytałem decyzję z uwagą i stwierdzam, że jedna jest w części kopią drugiej oraz w jednym i drugim przypadku pan naczelnik Wydziału Postępowań Administracyjnych posługuje się treścią przepisu, który od 8 lat już nie obwiązuje. Tzn. obowiązuje, ale w zupełnie innej treści. W decyzji z tego roku i w decyzji z 2017 roku pan naczelnik cytuje przepis art. 10 ust. 1 ustawy o obroni i amunicji w taki oto sposób:

fragment decyzji z 2017 r.
fragment decyzji z 2019 r.

Oba cytaty zadziwiająco bliźniacze, jakby ktoś zrobił kopiuj-wklej, a do tego bezmyślnie zacytował treść przepisu, który obowiązywał do 10 marca 2011 roku. Cytowana treść przepisu obowiązywała od 2000 roku:

Nawet od 1961 roku, z kosmetycznymi różnicami:

Od 11 marca 2011 roku art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji ma brzmienie:

Właściwy organ Policji wydaje pozwolenie na broń, jeżeli wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego oraz przedstawi ważną przyczynę posiadania broni.

Przepis się zmienił, a przyzwyczajenia zostały…? 🙂

Decyzja z 2019 roku jest w jakiejś części kopią decyzji z 2017 r. Całe i to obszerne akapity są identyczne.

fragment decyzji z 2019 r.
fragment decyzji z 2017 r.

Panie naczelniku Wydziału Postępowań Administracyjnych w Gorzowie Wielkopolskim, po ponad 8 latach obowiązywania nowej treści przepisu czas wreszcie zwrócić uwagę na ten bardzo istotny szczegół! Proszę może zwrócić uwagę tym co dla pana te decyzje piszą, aby przepisy poczytali, nie kopiowali bezmyślnie fragmentów decyzji z jednej do drugiej, większą uwagę tego rodzaju szczegółom, jak brzmienie przepisów prawa, poświęcali. W  końcu to pan się pod tymi decyzjami podpisuje.

Oczywiście obie decyzje mają i różnice. Pan naczelnik nawet odnosi się do zdarzenia w postaci zabójstwa żony pana Chylińskiego i usiłowania zabójstwa pana Andrzeja. Przeczytajcie w jaki sposób temat załatwia. Moim zdaniem dość osobliwie…

Wnioski z decyzji są takie: policja nie wydaje pozwoleń na broń do ochrony osobistej, gdy ktoś zabił osobę bliską dla wnioskodawcy i chciał zabić osobę ubiegającą się o pozwolenie, ale sprawcę ujęto. Może was zaskoczę, ale moim zdaniem jest to nawet zgodne z kompletnie idiotycznymi przepisami.

Zastanawiam się czy ktoś kiedyś w tym chorym kraju przeczyta przepisy regulujące wydawanie pozwoleń na broń do ochrony osobistej i wyciągnie z tego rozumne wnioski? Prewencyjnie nie można domagać się pozwolenia na broń do obrony własnej. Jak ci Polaku zabiją żonę ale sprawcę złapie policja, też nie można uzyskać pozwolenia na broń do ochrony osobistej. Jak strzelali do ciebie Polaku ale łobuzów nie u jęto, to przez kilka lat musisz domagać się wydania pozwolenia na broń do ochrony osobistej. Kiedy te patologiczne przepisy ktoś w końcu zmieni?!

Nie wymądrzam się dalej czytajcie sami. Pan Chyliński zgodził się abym jego decyzję przedstawił do publicznej wiadomości:

Download (PDF, 2,21MB)