Czechy, Ostrava – sprawca zastrzelił 6 osób, używał nielegalnie posiadanej broni palnej

2019-12-10 12:25 (PAP) Czechy/ 6 osób zginęło w strzelaninie w szpitalu w Ostrawie (opis)

Sześć osób zginęło we wtorek w strzelaninie w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie na zachodzie Czech. Sprawca zbiegł z miejsca zbrodni, po czym się zastrzelił. Dwie osoby są ciężko ranne.

Do zdarzenia doszło po godzinie 7 rano w poczekalni oddziału traumatologii kliniki w dzielnicy Poruba w Ostrawie.

Po trzech minutach od odebrania informacji o strzałach w szpitalu na miejscu pojawili się pierwsi policjanci.

Sprawca strzelał z bliska, z broni krótkiej, i – jak opisywali świadkowie – mierzył w głowy. Zastrzelił pięć osób, szósta ofiara ataku zmarła na sali operacyjnej.

Napastnik zbiegł z miejsca zbrodni. Policja wszczęła za nim pościg, opublikowała jego wizerunek i numer rejestracyjny samochodu, którym się poruszał. Po zlokalizowaniu pojazdu po ponad trzech godzinach przez śmigłowiec sprawca strzelaniny strzelił sobie w głowę. Podjęta przez ratowników resuscytacja nie przyniosła rezultatu.

Według niepotwierdzonych informacji, przede wszystkim lokalnych mediów, napastnikiem mógł być mężczyzna, którego dziecko niedawno zmarło w szpitalu. Według wstępnych danych policji użył on w ataku niezarejestrowanej broni czeskiej produkcji, nie miał wspólników i działał sam; wcześniej był trzykrotnie notowany za bójki.

W czasie pościgu policji zamknięto pobliską Wyższą Szkołę Górniczą, a kierownictwo kilku innych pobliskich placówek oświatowych również podjęło decyzje o zakończeniu zajęć.

W lutym 2015 r. w Uherskim Brodzie doszło do strzelaniny w restauracji, gdzie zginęło osiem osób. Sprawca również popełnił samobójstwo – przypomina agencja CTK.

No i co broń winna tej masakry? Oczywiście, że nie! Tu zawinił człowiek, może obłąkany, może tak bardzo zły.

Tego rodzaju przestępstwom nie sposób jest zapobiec. Taka jest prawda i nawet nie piszę niestety. Nie da się i nawet nie bardzo jestem za tym aby czynić starania zapobieganiu tego rodzaju zbrodniom.

Nie da się zindywidualizować sprawcy zawczasu, a więc zapobieganie polegać może tylko na ogólnoinformacyjnym nękaniu wszystkich. Na to się nie zgadzam.

Istnienie zła, straszliwego zła, jest czymś czemu nie możemy zapobiec instytucjonalnie. Zapobieganie takim zbrodniom, może przynieść jeszcze gorsze zbrodnie.

Przeróżni bezmyślni eksperci bezrefleksyjnie będą szukali rozwiązania, a to przez zakazanie posiadania broni, a to przez totalną kontrolę. To nie jest droga ani rozwiązanie.

 

2019-12-10 19:20 (PAP) # Dochodzą informacje m.in. o stanie rannych, mężczyźnie błędnie wskazanym jako sprawca, samym sprawcy; reakcja premiera. #

Czechy/ Po strzelaninie w szpitalu w Ostrawie jedna osoba w stanie krytycznym (opis2)

Sześć osób zginęło we wtorek w strzelaninie w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie na wschodzie Czech. Sprawca zbiegł z miejsca zbrodni, po czym się zastrzelił. Trzy osoby są hospitalizowane; jedna z nich – kobieta – jest w stanie krytycznym.

Dyrektor kliniki Jirzi Havrlant poinformował, że stan drugiego rannego jest poważny; trzeci odniósł lżejsze obrażenia.

Jak podała policja, w strzelaninie zginęło sześć osób – czterech mężczyzn i dwie kobiety. Wcześniej funkcjonariusze mówili o pięciu mężczyznach i jednej kobiecie. Władze nie ujawniły tożsamości zabitych.

Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Jan Hamaczek na antenie telewizji publicznej przeprosił mężczyznę, którego zdjęcie opublikowano po strzelaninie, z błędną informacją, że to on jest sprawcą. Później władze skorygowały, że jest to „istotny świadek”.

Według niepotwierdzonych informacji sprawca strzelaniny to 42-letni technik budowlany Ctirad V. z okolic Opawy na czeskim Śląsku. Był wcześniej znany policji, notowano go za bójki i kradzieże, nie miał pozwolenia na broń. Na policyjnych zdjęciach rozpoznał go szef firmy, w której pracował, Alesz Zygula.

Nie wiadomo jeszcze, jakie były motywy zbrodni. Zygula powiedział, że V. od półtora miesiąca nie pojawiał się w pracy, a od 14 dni był na zwolnieniu lekarskim. Stwierdził też, że V. był przekonany, że jest poważnie chory i nikt nie chce go leczyć. Dodał, że w ramach wspólnych imprez V. razem z kolegami z pracy odwiedzał strzelnice.

Według niepotwierdzonych informacji po zastrzeleniu sześciu osób sprawca skontaktował się z matką, której powiedział o strzelaninie i o planach odebrania sobie życia. Matka V. współpracuje z policją.

Premier Andrej Babisz, który na wiadomość o strzelaninie odwołał zaplanowaną podróż do Estonii i przyjechał do Ostrawy, poinformował, że dla uczczenia pamięci ofiar wtorkowej strzelaniny 17 grudnia przez ponad dwie minuty i 20 sekund rozlegać się będą syreny alarmowe w całym kraju. Babisz powiedział również o przeznaczeniu 300 tys. koron (około 12 tys. euro) jednorazowej pomocy dla każdej z rodzin ofiar.

We wtorek główne budynki w Ostrawie pozostają nieoświetlone. Władze miasta zarządziły ograniczenie imprez masowych, a podczas tych, które będą się odbywać, organizatorzy mają zarządzić minutę ciszy dla uczczenia ofiar. Miasto odwołało także wydarzenia towarzyszące jarmarkom świątecznym. Wygaszono światła na miejskiej choince.

Do strzelaniny doszło po godzinie 7 rano w poczekalni oddziału traumatologii kliniki w dzielnicy Poruba w Ostrawie. Sprawca strzelał z bliska, z broni krótkiej. Zastrzelił na miejscu pięć osób, szósta ofiara ataku zmarła na sali operacyjnej.

Napastnik zbiegł z miejsca zbrodni. Policja wszczęła za nim pościg, opublikowała jego wizerunek i numer rejestracyjny samochodu, którym się poruszał. Po zlokalizowaniu pojazdu po ponad trzech godzinach przez śmigłowiec sprawca strzelaniny strzelił sobie w głowę. Podjęta przez ratowników resuscytacja nie przyniosła rezultatu.

W lutym 2015 r. w restauracji w Uherskym Brodzie doszło do strzelaniny, w której zginęło osiem osób. Również wówczas sprawca popełnił samobójstwo – przypomina agencja CTK. (PAP)