Polska suwerenność jest zagrożona przez EU – jak nas widzą w Ameryce
- Autor: Andrzej Turczyn
- 21 grudnia 2019
- Brak komentarzy
Polska może wkrótce stanąć przed decyzją, czy podporządkować się dyktatowi Unii Europejskiej i przestać funkcjonować jako prawdziwie niepodległy naród, czy też pójść za przykładem Wielkiej Brytanii i wyjść z europejskiego superpaństwa. Politycy w Polsce zaczęli dyskutować nad zmianami w swoich przepisach prawnych dotyczących polskiego sądownictwa, które są sprzeczne z przepisami UE. Proponowane zmiany, przedstawione przez PiS w Polsce, mają na celu zwolnienie sędziów, którzy angażują się w “działalność polityczną”. W szczególności to PiS twierdzi, że polskie sądownictwo jest skorumpowanym przyczółkiem z czasów gdy kraj był pod dyktaturą komunistyczną. W ramach obecnego systemu, który PiS pragnie zmienić, sędziowie są mianowani przez Krajową Radę Sądownictwa (KRS), rzekomo w celu zachowania niezależności sądownictwa. Innymi słowy, zamiast stosowanego w Stanach Zjednoczonych systemu, w którym wykonawcza część rządu mianuje sędziów, a władza ustawodawcza zatwierdza te nominacje, system polski można określić jako kazirodczy – sędziowie wybierają sędziów. W 2018 r. rząd zmienił ustawę w taki sposób, że większość sędziów zasiadających w KRS byłaby mianowana przez niższą izbę parlamentu. Chociaż wydaje się to być podobne do systemu stosowanego przez Stany Zjednoczone, w którym organ ustawodawczy zatwierdza sędziów, Unia Europejska sprzeciwia się temu posunięciu.
Polski Sąd Najwyższy walczy z tymi zmianami, zarzucając PiS podważanie zasady wyższości prawa unijnego nad prawem krajowym. “Sprzeczności pomiędzy prawem polskim i unijnym najprawdopodobniej doprowadzą do interwencji instytucji unijnych w sprawie naruszenia traktatów UE, a w dłuższej perspektywie czasowej do konieczności opuszczenia Unii Europejskiej”. Politolodzy powołują się na cztery cechy charakterystyczne państwa narodowego: 1) jasno określone terytorium; 2) ludność; 3) rząd; oraz 4) suwerenność określona jako prawo narodu do samodzielnego rządzenia.
Ponieważ niektóre funkcjonujące na świecie podmioty polityczne mają pierwsze trzy, tak jak Grenlandia (która jest częścią Danii) i Portoryko (które jest częścią Stanów Zjednoczonych), ale brakuje im suwerenności, nie są one uznawane za państwa narodowe. Nie są suwerenne. W pewnym momencie historyczne narody Europy przestaną istnieć jako prawdziwe państwa narodowe, ustępując miejsca coraz bardziej autorytarnej Unii Europejskiej. Niezależnie od tego, czy zgadzamy się z tym, jak Polska prowadzi swój własny system sądowniczy, można by pomyśleć, że jeśli Polska jest naprawdę suwerennym krajem, to decyzje w sprawach władzy sądowniczej powinna podejmować samodzielnie. W 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że decyzja Polski o obniżeniu wieku emerytalnego (chyba powinno być: przejściu w stan spoczynku) sędziów jest sprzeczna z prawem unijnym, a polski rząd się wycofał. Zanim prawo zostało uchylone, około 100 sędziów zostało zmuszonych do przejścia na emeryturę. Studenci historii Ameryki mogą przypomnieć sobie, że prezydent Franklin Roosevelt, po swojej reelekcji w 1936 r., próbował skłonić Kongres do uchwalenia ustawy pozwalającej mu na mianowanie sześciu nowych członków do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Pomimo tego, że w obu izbach kongresu Roosevelt posiadał przytłaczającą większość członków swojej Partii Demokratycznej, jego “plan obsadzenia sądownictwa” został ostatecznie odrzucony.
Nawet wielu liberałów sprzeciwiło się Rooseveltowi, rozumiejąc, że prezydent starał się zneutralizować zdolność federalnego sądownictwa do blokowania niektórych z jego programów wprowadzanych w ramach tzw. “New Deal”. Konserwatyści chwalili działania Kongresu, słusznie twierdząc, że program Roosevelta ograniczy podział władzy i kontrolę oraz równowagę zapisaną w Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Ale wtedy nikt, ani na prawicy, ani na lewicy, ani sam Roosevelt, nie argumentowałby, że obce mocarstwo lub jakikolwiek zbiór obcych mocarstw powinien ingerować w wewnętrzne sprawy polityczne Ameryki. W sytuacji dotyczącej Polski i UE, niewybieralny organ znany jako Komisja Europejska przekazał sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, zarzucając rządowi polskiemu podważanie niezależności polskiego sądownictwa. Ale co z niepodległością narodu polskiego? Należy pamiętać, że Unia Europejska wyewoluowała z prostej “umowy handlowej” zawartej w latach 50-tych między sześcioma europejskimi państwami. Powinno to stanowić mocną lekcję dla tych Amerykanów, którzy postrzegają wielostronne porozumienia handlowe, takie jak USMCA, jako zwykłe umowy ułatwiające prowadzenie “wolnego handlu”. W rzeczywistości USMCA i podobne umowy handlowe nieuchronnie doprowadzą do utraty amerykańskiej suwerenności. Podczas gdy umowy handlowe, takie jak NAFTA i USMCA, są sprzedawane amerykańskiemu społeczeństwu jako mające na celu jedynie ułatwienie “wolnego handlu”, to to co dzieje się z Polską pokazuje, że umowy handlowe tworzone na poziomie rządowym niezmiennie prowadzą do zrzeczenia się przynajmniej części suwerenności narodowej państw członkowskich. I, jak pokazał długi i skomplikowany proces Brexit-u, o wiele łatwiej jest zawrzeć umowę handlową niż się z niej wycofać.
Steve Byas
(źródło thenewamerican.com tłumaczenie Maciej Rozwadowski)
Tak nas widzą w Ameryce. Moim zdaniem nie dość dokładnie, chociaż o wiele wyraźniej niż entuzjaści członkostwa Polski w UE. Suwerenność dla tych entuzjastów niewiele znaczy, są przyzwyczajeni do podlegania innym.
Amerykanie nie widzą dość dokładnie naszej sytuacji w Europie. Amerykanie nie widzą traktatu z Lizbony, który sprawia, że wiążące nas prawa pisane są w UE i dla ich obowiązywania w Polsce nie wymaga się naszej zgody. Wystarczająca jest jakoś tam liczona większość. Dzisiaj prawa pisane w Europie wyprzedzają ustawy polskie, również Konstytucję.
Przypominam zupełnie na marginesie, że traktat z Lizbony to dzieło socjalistycznej “prawicy” z PiS. Wikipedia podaje, że to Jarosław Kaczyński z Lechem Kaczyński prowadzili negocjacje w sprawie Traktatu z Lizbony. W konsekwencji podpisał ten traktat prezydent Lech Kaczyński, w czasie gdy premierem był obecny naczelnika państwa Jarosław Kaczyński. Według mnie to ci dwa politycy sprzedali polską suwerenność. Za co? A cholera wie! Nie szanuję tych ludzi. Nie można szanować tych, którzy nie wiadomo z jakiego powodu oddali naszą suwerenność w obce ręce.
Amerykanie piszą, że staniemy przed problemem utraty suwerenności. Ten problem już jest. Teraz zaczyna się faza siłowego wprowadzania podporządkowania Polski europejskiemu superpaństwu. Wygląda to bardzo źle. Abyśmy wyrwali się z tej niewoli potrzebna pomoc USA. Tak, pomoc Ameryki w zakresie wolnego handlu, bo kryzysem gospodarczym straszy się Polaków, gdy ktoś mówi o konieczności wyjścia z UE. Brytyjczycy już prawie wyszli z UE, będą mieli umowę z USA o wolnym handlu. W miejsce kryzysu będzie dobrobyt. My będziemy się zapadali pod jarzmem socjalistycznego “dobrobytu” i zasiłków socjalnych.
Tak czy inaczej, pisanie przez Amerykanów o konieczności wyboru przez Polskę suwerenności bądź podporządkowania europejskiemu superpaństwu oznacza, że coś ważnego dzieje się wokół nas. Czas na decyzje, czas na odważne głosy. Niestety w Polsce głos niepodległościowy w Sejmie wyrażają ludzie wprost sceptyczni, a nawet wrogo mówiący wobec USA, wprost chwalący związki z komunistycznymi Chinami i autorytarną Rosją. W związku z tym jej tragicznie. Z kim wolni Amerykanie mają rozmawiać? Jak Polska ma odzyskać suwerenność? Jak wyjść z UE?