Sejm uchwalił zmianę ustawy o broni i amunicji – tłumiki huku dla myśliwych (?) – w rzeczywistości to kolejny bubel prawny

W dniu 20 grudnia 2019 r. na drugim posiedzeniu Sejmu uchwalona została ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt. W ustawie tej zmieniona została min. ustawa o broni i amunicji, w następującym zakresie:

Interesuje mnie treść, która dotyczy tłumików huku. Zmienionym przepisom ustawy o broni i amunicji nadano treść, która ujednolicona będzie miała brzmienie:

art. 10

5.  Pozwolenie na broń, o którym mowa w ust. 1, nie może być wydane, z zastrzeżeniem art. 29 ust. 2, na broń szczególnie niebezpieczną w postaci:

3) broni palnej wyposażonej w tłumik huku lub przystosowanej do strzelania z użyciem tłumika huku, z wyłączeniem pozwolenia na broń do celów łowieckich;

5a. Broń, o której mowa w ust. 5 pkt 3, posiadana na podstawie pozwolenia na broń do celów łowieckich może być używana wyłącznie do wykonywania odstrzału sanitarnego z nakazu wydanego na podstawie przepisów o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt.

Przepisy prawa umożliwiają używanie tłumików huku w czasie odstrzałów sanitarnych i tylko w tym czasie. Użycie tłumika huku na strzelnicy będzie, lub może być, używaniem broni szczególnie niebezpiecznej. Kto wie czy jakiś nadgorliwy policjant np. z KGP nie wpadnie na pomysł, że jest to przestępstwo. Będzie mógł, zmieniony przepis jest napisany ta, że będzie to możliwe.

Obawiam się, że uchwalone zmiany są nic nie warte. Uchwalone zostały w treści bezsensownej, przez kogoś kto pojęcia nie ma o tym jak działa ustawa o broni i amunicji – czyli przez Sejm. W ustawie o broni i amunicji zastawiono kolejne pułapki na przestrzegających prawa Polaków, w tym przypadku myśliwych. Największy moim zdaniem ekspert w dziedzinie broni palnej w Polsce Jarosław Lewandowski – redaktor naczelny magazynu Strzal.pl, tak oto komentuje proponowane zmiany:

Tłumik dołączony do broni zmienia charakterystykę strzału, gdyż wpływa na przepływ gazów prochowych wyrzucających pocisk z lufy – a co za tym idzie, wpływa także na położenie średniego punktu trafienia, wymuszając korektę ustawienia przyrządów celowniczych. Co więcej, aby osiągnąć prawidłową pracę tłumika wymagane jest dobranie odpowiedniej amunicji, często innej od amunicji używanej do danej broni bez tłumika. Wiele tłumików do broni myśliwskiej ma stosunkowo dużą średnicę zewnętrzną – co z kolei może wymuszać podniesienie mocowania celownika i zmianę składu. Wszystko to wymaga odpowiedniego treningu na strzelnicy, aby zachować celność strzałów. Przewidziane w aktualnym brzmieniu projektu ustawy ograniczenie używania tłumików wyłącznie do wykonywania samej czynności odstrzału sanitarnego, bez zapewnienia możliwości treningu, może okazać się przeciwskuteczne.

Co na to powiecie? Moim zdaniem to kolejny bubel prawny i idiotyczne przepisy. Wszystko z tego powodu, że ktoś histerycznie boi się aby przestrzegający prawa Polacy mogli używać tłumików huku na strzelnicach.

Moim zdaniem jedynym sposobem na uleczenie w tym zakresie ustawy o broni i amunicji jest proste skreślenie art. 10 ust. 5 pkt. 3. To jedynie rozumne rozwiązanie. Proste, przejrzyste, bez ukrytych pułapek na posiadaczy broni. Aby jest przyjąć trzeba tylko wyłączyć obłąkańcze myślenie, że przestrzegający prawa Polacy posiadając tłumik huku zaczną się mordować. Nic więcej i aż tyle.

Może Senat? Kto może niech działa w tej sprawie. Senatorowie ratujcie racjonalność przepisów prawa!