Amerykanie odrąbali rękę irańskiego terroru – rozwalili generała Kassema Suleimani

2020-01-03 04:09 (Reuters,AP,AFP/PAP) Irak/Irański generał i dowódca irackiej milicji zabici na lotnisku w Bagdadzie (opis)

Irański generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds i jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis zostali w czwartek późnym wieczorem zabici w Bagdadzie. Władze USA potwierdziły dokonanie ataku.

Śmierć Sulejmaniego i al-Muhandisa potwierdzili w nocy z czwartku na piątek iracka TV, rzecznik irackiej milicji i irańska Gwardia Rewolucyjna. Rakiety spadły na konwój samochodów należących do milicji w rejonie terminala towarowego lotniska.

Rzecznik irackich Ludowych Sił Mobilizacyjnych, będących szeroką koalicją proirańskich milicji, Ahmed al-Assadi, odpowiedzialnością za ich śmierć obarczył “amerykańskich i izraelskich wrogów.”

Wcześniej anonimowi przedstawiciele proirańskich milicji informowali nieoficjalnie, że w ataku zginęło pięciu ich członków i dwóch “ważnych gości”. Według jednej z wersji mieli oni zostać zaatakowani zaraz po opuszczeniu przez Sulejmaniego samolotu, w samochodach należących do milicji.

Al-Muhandis przybył na lotnisko w konwoju samochodów aby powitać Sulejmaniego, który przyleciał do Bagdadu z Libanu, lub Syrii. Atak nastąpił zaraz po przywitaniu się z al-Muhandisem i zajęciu miejsc w samochodach.

Według pierwszych informacji, atak przeprowadzono przy użyciu rakiet, które wcześniej identyfikowano jako Katjusze, ale późniejsze doniesienia zdają się tego nie potwierdzać. Według niektórych źródeł ataku dokonano z pokładu śmigłowców wojskowych. W ataku zginęło łącznie osiem osób a dziewięć zostało rannych.

Al-Kuds,której dowódcą był Sulejmani jest specjalną jednostką irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Abu Mahdi al-Muhandis był założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah. Właśnie bazy Kataibu bombardowali z powietrza Amerykanie w odwecie za śmierć w ataku rakietowym jednego ze swoich kontraktorów. W odpowiedzi proirańskie milicje zaatakowały w ub. wtorek ambasadę USA w Bagdadzie.

Associated Press podkreśla, że śmierć Sulejmaniego i al-Muhandisa może okazać się punktem zwrotnym w sytuacji na Bliskim Wschodzie i bez wątpienia spotka się ostrym odwetem ze strony Iranu i sił przez niego popieranych przeciwko interesom amerykańskim i izraelskim.

Źródła w amerykańskiej administracji początkowo jedynie potwierdziły dokonanie ataków na “dwa cele powiązane z Iranem”. Dopiero później Pentagon opublikował komunikat potwierdzający, że gen. Sulejmani został zabity przez siły USA na polecenie prezydenta Donalda Trumpa.

Dziennik “New York Times” zauważa, że generał Sulejmani był wpływową osobą w Iranie oraz poza granicami tego państwa. “Nie tylko stał na czele irańskiego wywiadu oraz tajnych operacji wojskowych, ale był uznawany za jedną z najbardziej zręcznych i niezależnych wojskowych” – pisze portal tej nowojorskiej gazety.

Zaznacza też, że spekulowano, iż Sulejmani mógłby zostać nowym najwyższym przywódcą duchowo-religijnym w Iranie. (PAP)

2020-01-03 15:36 (PAP) USA/ Trump: Sulejmani zabił lub ranił tysiące Amerykanów

Irański generał Kasem Sulejmani zabił lub ciężko ranił tysiące Amerykanów oraz spiskował, by zabić wielu kolejnych – napisał w piątek na Twitterze prezydent USA Donald Trump. W nocy z czwartku na piątek amerykańskie wojsko zabiło w Bagdadzie Sulejmaniego.

Trump oświadczył, że dowódca elitarnych irańskich sił Al-Kuds “w dłuższym okresie zabił lub poważnie zranił tysiące Amerykanów i spiskował, by zabić wielu kolejnych… ale dopadliśmy go!”.

Oskarżył też Sulejmaniego o bycie “bezpośrednio lub pośrednio odpowiedzialnym za śmierć milionów osób, w tym dużej liczby protestujących zabitych w samym Iranie”.

“Chociaż Iran nie będzie nigdy w stanie tego odpowiednio przyznać, Sulejmani był w kraju nienawidzony i obawiano się go. (Irańczycy-PAP) Nie są wcale tak zasmuceni” jak przywódcy Iranu będą chcieli przekonać świat – dodał amerykański prezydent. “Powinien (Sulejmani) zostać usunięty wiele lat temu!” – zakończył swojego tweeta Trump.

Kasem Sulejmani i jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis zostali w nocy z czwartku na piątek zabici w Bagdadzie w ostrzale rakietowym sił USA. Ataku dokonano z użyciem dronów i zginęło w nim łącznie osiem osób, a dziewięć zostało rannych.

Tak na Bliskim Wschodzie ludzie cieszą się z zabicia terrorysty siejącego postrach w ich regionie.

2020-01-03 14:21 (Reuters/PAP) Netanjahu: USA miały prawo zabić Sulejmaniego

Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w piątek, że USA miały prawo zabić irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. “Tak jak Izrael ma prawo do samoobronny, tak Stany Zjednoczone mają dokładnie to samo prawo” – oświadczył.

Szef izraelskiego rządu skrócił z tego powodu swoją wizytę w Grecji. Przed przylotem do kraju powiedział zebranym na lotnisku dziennikarzom, że “generał Sulejmani był odpowiedzialny za śmierć amerykańskich obywateli i innych niewinnych ludzi”, a dodatkowo planował więcej ataków.

“Prezydent Trump zasługuje na uznanie za swoje szybkie, mocne i stanowcze działanie. Izrael popiera Stany Zjednoczone w ich słusznej walce o pokój, bezpieczeństwo i obronę własną” – podkreślił Netanjahu.

Radio armii Izraela podało w piątek, że izraelskie siły zbrojne są w stanie wysokiej gotowości obawiając się odwetu ze strony Iranu lub jego sojuszników, takich jak wspierany przez Teheran libański Hezbollah czy palestyński Hamas i Islamski Dżihad w Gazie.

Izrael od dawna uważał gen. Sulejmaniego za poważne zagrożenie, m.in. oskarżając go o planowanie dostarczenia broni o wysokiej precyzji rażenia Hezbollahowi.

W Iranie rodziny pomordowanych niedawno tysięcy ludzi świętują, z całą pewnością. Zabicie tego zbója dla rozumnych Irańczyków to święto. Takie same jakim by było dla Polaków odpalenie niebyt jakiegoś komunistycznego zbira. To tej samej klasy towarzystwo.

Teraz to ja siedzę i czytam wpisy przeróżnych osób z polskiej przestrzeni publicznej i sobie oceniam. Np. za szczególnie szkodliwe uznaję tego rodzaju słowa, jakie są charakterystyczne dla polskich narodowców z Konfederacji.

Nawoływanie do neutralności to w istocie jest popieranie islamskiego reżimu mułłów, niosącego terroryzm na świat. Polska powinna stać przy Ameryce. Działanie amerykańskie było słuszne, celowe i niezbędne. Zaatakowana została ambasada USA za sprawą łobuzów z Iranu, no to Trump uderzył precyzyjnie i trzeba mu bić brawo.

Kończę, idę oglądać co ciekawego kto pisze. Po tym co pisze można poznać jakie wyznaje wartości i zasady.

2020-01-03 21:41 (PAP) USA/ Trump o zlikwidowaniu Sulejmaniego: działaliśmy, by zapobiec wojnie (krótka)

Działaliśmy, by zapobiec wojnie, a nie żeby ją rozpocząć – oświadczył w piątek prezydent USA Donald Trump wypowiadając się o amerykańskim ataku w Bagdadzie, w którym zginął szef elitarnych sił irańskich Al-Kuds generał Kasem Sulejmani.

Podczas konferencji prasowej w Mar-a-Lago Trump na Florydzie Trump oskarżył Sulejmaniego o planowanie ataków na dyplomatów i żołnierzy USA oraz zapewniał, że to irański wojskowy stał za grudniowym atakiem na amerykańską ambasadę w Iraku.

Świat jest bezpieczniejszy bez takich “potworów” jak Sulejmani – dodał prezydent USA.

Ostrzegł też Iran przed wykorzystywaniem swoich sojuszników w regionie i podkreślił, że działania Stanów Zjednoczonych nie zmierzają do zmiany władz w Teheranie.

Po wygłoszeniu swojego oświadczenia Trump nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. (PAP)

2020-01-03 22:44 (PAP) Trump o zlikwidowaniu Sulejmaniego: działaliśmy, by zapobiec wojnie (opis)

Działaliśmy, by zapobiec wojnie, a nie żeby ją rozpocząć – oświadczył w piątek prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do amerykańskiego ataku w Bagdadzie, w którym zginął szef elitarnych sił irańskich Al-Kuds generał Kasem Sulejmani.

“Sulejmani planował bliskie oraz brutalne ataki na amerykańskich dyplomatów oraz personel wojskowy, ale złapaliśmy go w trakcie i zlikwidowaliśmy” – oświadczył Trump podczas konferencji prasowej w Mar-a-Lago na Florydzie.

Prezydent USA zapewniał, że to irański wojskowy stał za grudniowym atakiem na amerykańską ambasadę w Iraku.

Stwierdził, że Sulejmani miał “chorą pasję” zabijania niewinnych ludzi, ale jego “terrorystyczne panowanie zakończyło się”. Świat jest bezpieczniejszy bez takich “potworów” jak Sulejmani – dodał, zastrzegając, że wiele ludzkich istnień zostałoby uratowanych, gdyby szef Al-Kuds został złapany wcześniej.

Trump ostrzegł też Iran przed wykorzystywaniem swoich sojuszników w regionie i podkreślił, że działania Stanów Zjednoczonych nie zmierzają do zmiany władz w Teheranie. Zapewniał, że Stany Zjednoczone są “przygotowane na każdą odpowiedź”.

Po wygłoszeniu swojego oświadczenia Trump nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

O planowaniu przez Sulejmaniego ataków na Amerykanów poinformował też Szef Połączonych Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Mark Milley. Jego zdaniem Stany Zjednoczone miały “jasne i jednoznaczne” informacje wywiadowcze w tej sprawie. Wojskowy ostrzegł, że plany zmarłego irańskiego dowódcy “wciąż mogą się ziścić”.

“Czy jest ryzyko? Pewnie, że jest ryzyko. Ale pracujemy, by je zmniejszyć” – zastrzegł amerykański generał.

Teheran zapowiedział już zbrojny odwet za tę akcję. Irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif zapowiedział kroki prawne, by pociągnąć USA do odpowiedzialności za zabicie szefa operacji zagranicznych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.

W związku ze wzrostem napięć na Bliskim Wschodzie Stany Zjednoczone wysyłają dodatkowo do tego regionu około 3 tys. żołnierzy swej 82. dywizji powietrznodesantowej.

2020-01-04 08:05 (PAP) Media o szczegółach operacji zabicia Sulejmaniego

Przez lata były szef irańskich sił Al-Kuds Kasem Sulejmani swobodnie podróżował po Bliskim Wschodzie; służby USA śledziły go i kilkukrotnie rozważały jego likwidację. Zdecydował się na to Donald Trump; o szczegółach operacji piszą Reuters i “Washington Post”.

Brytyjska agencja oraz waszyngtoński dziennik w swoich opisach powołują się na liczne źródła, w tym m.in. na opinie obecnych i byłych pracowników amerykańskiej administracji.

Zgodnie z doniesieniami do przebywającego w Mar-a -Lago na Florydzie prezydenta USA Donald Trump w niedzielę dołączyli jego najbliżsi doradcy. Rozmowy prowadzono w prezydenckiej rezydencji, m.in. specjalnym piwnicznym pomieszczeniu bez okien.

W najważniejszej naradzie – na temat czy zabić Sulejmaniego czy też nie – miał uczestniczyć sekretarz stanu USA Mike Pompeo, szef Pentagonu Mark Esper, doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien oraz Szef Połączonych Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Mark Milley – twierdzi Reuters. Odbyła się ona po wtorkowym szturmie wzburzonych Irakijczyków na ambasadę USA w Bagdadzie.

Na Florydzie Trumpowi przekazano, że Sulejmani wybiera się do Bagdadu. Amerykańscy urzędnicy uznali, że generał szydzi sobie z nich pojawiając się w irackiej stolicy w okresie wzmożonego napięcia na linii Waszyngton-Teheran.

W dniach poprzedzających atak USA kontakty między amerykańskimi decydentami koordynował wiceprezydent USA Mike Pence.

Niektórzy z urzędników w Waszyngtonie przyznają – pisze “Washington Post” – że byli zaskoczeni decyzją prezydenta. “To było niesamowicie odważne i nawet zaskakujące dla wielu z nas” – oceniło jedno z wysoko postawionych źródeł tej gazety.

W ostatnich dni przed likwidacją generała amerykańscy urzędnicy mieli przypominać Trumpowi, że nie odpowiedział na uprzednie irańskie ataki na statki przepływające Cieśninę Ormuz czy saudyjską rafinerię. “Argument był następujący: jeśli nie odpowiesz, (Irańczycy – PAP) pomyślą, że wszystko im wolno” – utrzymuje cytowane przez “Washington Post” źródło w Białym Domu.

Trump – dodaje waszyngtoński dziennik – miał być sfrustrowany tym, że szczegóły odwołania jego nalotu przeciwko siłom irańskim w 2019 roku “wyszły na jaw. Czuł, że wygląda na słabego”.

Służby USA śledziły Sulejmaniego od kilku dni, informując o szczegółach Trumpa i wskazując, że najlepsza szansa na jego zabicie będzie w okolicy lotniska w Bagdadzie. Ostateczne “zielone światło” na przeprowadzenie operacji przywódca USA wydał na kilka godzin przed jej rozpoczęciem ze swojego ośrodka golfowego.

O’Brien oświadczył w piątek, że atak na Sulejmaniego nastąpił po wizycie Irańczyka w Damaszku. W syryjskiej stolicy wojskowy miał przygotowywać ataki na amerykańskie wojsko i dyplomatów.

Reuters donosi z kolei, że w październiku dowódca elitarnych sił Al-Kuds spotkał się w Bagdadzie, w pobliżu amerykańskiej ambasady, z przywódcami szyickich milicji w Iraku. W trakcie rozmowy wezwał do wzmożenia ataków na Amerykanów i zachęcał do użycia nowej broni dostarczonej przez Iran. Miał też zapowiedzieć utworzenie nowej grupy paramilitarnej.

Przez lata Sulejmani, nazywany “dowódcą cieniem”, swobodnie podróżował po Bliskim Wschodzie. W ocenie jednego ze źródeł agencji Reutera irański generał okazywał “wręcz bezczelną, przesadną pewność siebie”, w tym również – po grudniowym ataku na bazę USA w Iraku, w którym zginął Amerykanin.

Sulejmani został zabity w nocy z czwartku na piątek w Bagdadzie w rezultacie amerykańskiego precyzyjnego ataku rakietowego, zarządzonego przez prezydenta Trumpa. Na sobotę w Bagdadzie zaplanowane są jego uroczystości pogrzebowe.

Teheran zapowiedział zbrojny odwet za tę akcję. W związku ze wzrostem napięć na Bliskim Wschodzie Stany Zjednoczone wyślą dodatkowo do tego regionu około 3 tys. żołnierzy ze swej 82. dywizji powietrznodesantowej.

2020-01-05 01:36 (PAP) Trump: jeśli Iran zaatakuje Amerykanów, uderzymy w 52 miejscach (opis)

Jeśli Iran zaatakuje Amerykanów, to Stany Zjednoczone uderzą w 52 irańskie cele, w tym w ważne dla irańskiej kultury miejsca oraz w sam Iran – ostrzegł w sobotę prezydent USA Donald Trump na Twitterze.

“Iran mówi bardzo odważnie o atakowaniu pewnych miejsc w odwecie za to, że uwolniliśmy świat od ich terrorystycznego przywódcy(…)” – napisał Trump.

“Niech to służy za OSTRZEŻENIE, jeśli Iran zaatakuje Amerykanów lub amerykańskie aktywa, to mamy namierzone 52 irańskie miejsca (odpowiadające liczbie 52 amerykańskich zakładników wziętych w niewolę przez Iran wiele lat temu)”.

Wśród tych celów – według prezydenta USA – znajdować się mają miejsca “ważne dla Iranu i irańskiej kultury”. “Te cele oraz sam Iran będą zaatakowane bardzo szybko i mocno” – ostrzegł. “Stany Zjednoczone nie chcą więcej gróźb” – dodał. W swoich tweetach prezydent USA odnosił się do kryzysu zakładników w latach 1979-1981. Irańscy studenci zajęli wtedy ambasadę Stanów Zjednoczonych w Teheranie i wzięli osoby znajdujące się w placówce jako zakładników.

Do ostrzeżenia Trumpa dochodzi w trakcie wzmożonych napięć w relacjach między Waszyngtonem a Teheranem. Mocno rzutuje na nie zabicie w nocy z czwartku na piątek w amerykańskim ostrzale międzynarodowego lotniska w Bagdadzie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds.

Teheran zapowiedział odwet za atak na tego wpływowego na Bliskim Wschodzie wojskowego. Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif uznał w sobotę, że “rozpoczął się koniec wrogiej działalności USA w Azji Zachodniej”.

Nad meczetem w irańskim Kom, mieście uznawanym przez szyitów za święte, powiewa czerwona flaga mająca symbolizować nadchodzącą wojnę.

Podczas irackich uroczystości pogrzebowych Sulejmaniego w Bagdadzie i Nadżafie wznoszono okrzyki przeciwko USA. W Iraku ogłoszono trzydniową żałobę.

W Zielonej Strefie – bagdadzkiej dzielnicy rządowo-dyplomatycznej, w której znajdują się m.in. parlament i placówki dyplomatyczne – w sobotę wybuchł pocisk.

Pociski rakietowe spadły w sobotę też na dzielnicę Dżadrija w Bagdadzie, a także w pobliżu amerykańskiej bazy wojskowej w mieście Balad – poinformowała iracka armia. Dodała, że nie ma ofiar śmiertelnych.

Dwa ataki na bazy wojskowe potwierdziła dowodzona przez USA koalicja działająca w Iraku.

Szyicka milicja Kataib Hezbollah ostrzegła w sobotę irackie siły bezpieczeństwa, żeby pozostawały w odległości co najmniej kilometra od amerykańskich baz w Iraku, począwszy od niedzielnego wieczoru.