Z cyklu broń ratuje życie: aby zatrzymać nożownika wyjącego Allah Akbar nie dobre słowo jest potrzebne a broń palna

2020-01-05 17:48 (AFP, Media/PAP) Francja/ Policja postrzeliła mężczyznę z nożem w Metz

Zradykalizowany mężczyzna uzbrojony w nóż na ulicy francuskiego miasta Metz w niedzielę został postrzelony przez policję, w stronę której krzyczał “Allah Akbar” – podała AFP, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa.

“Jest ranny. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo” – przekazała AFP, cytując źródło w policji.

Wezwani na miejsce policjanci zostali zaatakowani; jeden z funkcjonariuszy otworzył ogień w stronę napastnika, raniąc go w udo – informują francuskie media. Prokuratura poinformowała, że wszczęto dochodzenie w sprawie próby zabójstwa policjantów.

28-latek jest znany władzom w związku z podejrzeniami o radykalizm i zaburzeniami osobowości. Według mediów był on obserwowany ze względu na bezpieczeństwo publiczne.

Francuski minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner na Twitterze pochwalił szybką akcję policji.

Do zdarzenia doszło dwa dni po tym, jak w parku pod Paryżem nożownik zabił jedną osobę i ranił dwie inne. (PAP)

A to się mordercy wyznawcy Allaha uaktywnili. Dwa dni temu pisałem o jakimś nożowniku wyjącym Allah Akbar, dzisiaj kolejny, też we Francji. Kolejny raz mamy dowód na to, że nie dobre słowo daje dobry skutek pistolet czy karabin. Kula wypuszczona z lufy broni palnej znacznie lepiej przekonuje do zaniechania zbrodniczych planów niż słowa najgroźniej wypowiedziane.