Nikt się z nami liczył nie będzie, jeżeli nie staniemy na czas po właściwej stronie konfliktu tyranów dzisiejszego świata z Ameryką

Ogromna część przekazu w internecie została zdominowana akcją wojska amerykańskiego związaną z likwidacją pana SOLEIMANI Qasem. Co ciekawe ten facet był od dawana wpisany na listę Rady UE osób, grup i podmiotów w sprawie zastosowania szczególnych środków w celu zwalczania terroryzmu. Oznacza to, że wojownik islamskiego reżimu w Teheranie – Solejmani, był uznawany nawet przez UE za szczególnie niebezpiecznego terrorystę. To tak na marginesie zawiadamiam. Są przecież tacy, którzy gotowi uznać, że to powód aby traktować go za bohatera. 🙂 Odlot zupełny ale naprawdę się zdarza.

No więc rzeczywiście ważna sprawa stała się na Bliskim Wschodzie, Ameryka bardzo potulna za prezydenta Trumpa, nagle pokazała swój gniew. Musiało to zwrócić uwagę całego świata, również i Polaków, nikogo to dziwić nie powinno. W pewnym sensie przyzwyczailiśmy się, że Trump fotki sobie robi z różnymi tyranami naszych czasów, zaprasza ich do wspólnych interesów, a nie wali pięścią w stół. Podziwiam Pana Prezydenta, że tak potrafi. Chyba bym nie umiał stać obok Xi Jipinga, Putina czy Kima i szczerzyć radośnie zęby w uśmiechu. Nie wiem czy bym dał radę poklepywać się po plecach z tyranami naszych w nadziei, że się zmienią.

Niestety z tyranami jest tak, że oni są tyranami nie z tego powodu, że nie robią dobrych interesów i dobre interesy mogą ich skłonić do zaniechania bycia tyranem. Tyran jest tyranem, bo nienawidzi wolności, nienawidzi dobra, rozkochany jest z złu. To jest stan umysłu, to obłąkanie, szaleństwo, zło wcielone w czyn na skalę narodów, wypływające z najciemniejszych zakątków ludzkiej duszy. To nazwanie dobra złem, to moim zdaniem walka z Bogiem, choćby czyniona w imię jakiegoś boga lub boga ateizmu.

No i nagle Pan Prezydent Trump walnął porządnie w stół. Naprawdę porządnie, nikt nie ma wątpliwości. Nie walnął bez powodu. Iran poczynał  sobie niezwykle śmiało i agresywnie. Groźby reżimu mułłów są tak częste, że przestaliśmy zwracać na to uwagę. Próba podpalenia Ambasady USA w Iraku przez bojówkarzy proirańskich sprawiła, że autor tych planów poszedł do Allaha. Teraz jest tam szczęśliwy, ma dziewice i co tam jeszcze mieć mu mułłowie obiecali. To mnie mniej interesuje, bardziej ciekawe jest to, że spełniło się polskie przysłowie.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą – no i się odezwały. Niestety dla nas jako Polaków okazało się, że hołdujemy zupełnie odmiennym wartościom. Jedni nazywają likwidację terrorysty mordującego i niewolącego przedstawicieli  własnego narodu morderstwem, inni mówią, że amerykański pokaz siły oznacza, że hegemonia Ameryki nad światem się kończy. Są tacy, którzy mówią, że powinniśmy stać obojętnie, neutralnie, tam nie nasza wojna się toczy. Są tacy w tym i ja, którzy biją brawo Ameryce, uznają, że nie wolno ustępować złu, że zło trzeba powstrzymywać mieczem.

Pokłócimy się, po obrażali na siebie. Moim zdaniem dobrze się dzieje. Nie można utrzymać pozorów jednomyślności za wszelką cenę. Moim zdaniem dobrze się dzieje, bo każdy może zobaczyć kto w co wierzy. Mam kilka własnych wniosków na tle tych wydarzeń. Jakoś tak mi się nasunęły, a czasem nawet mają związek z dostępem do broni.

Pozwólcie, że zaprezentuje je w tweetach, które na bieżąco pisałem. Niestety wypływają smutne wnioski nad naszym stanem, nad stanem polskiego narodu. Upadamy, znikamy, coraz mniej znaczymy na świecie. Gdy przychodzi do momentu sprawdzam, to nikt się z nami liczyć nie chec. Nie ma się co obrażać na tych, którzy nie zwracają na nas uwagi. To myśmy sami sprawili wewnętrznymi sporami, że nikt nas nie traktuje poważnie. Nie można moim zdaniem poważnie traktować narodu, przez dziesięciolecia niewolonego, w którym są tacy, co opowiadają się po stronie tyranów i to islamskich, złorzecząc Ameryce, która wyeliminowała terrorystę.

Ta wojna toczyła się będzie. Zaklinanie rzeczywistości, że nie jest nasza, faktu wojny nie zmieni. Nie myśmy ją wydali, ale ona nas dotyczy, bo to wojna cywilizacji z antycywilizacją. Można stać z boku, można udawać, że się nic nie słyszy. To tak jakbyśmy stali zaciekawieni patrząc na płonące getta. To nie nas Niemcy mordują, to Żydów… O nie, wtedy tak Polacy nie myśleli.

Dzisiaj też tak myśleć nie można. Islam w wydaniu mułłów z Teheranu jest straszliwie niebezpieczną toksyną. Oni nie wahają się mordować tysiącami własnych poddanych, co zrobią z obcymi gdy będą mieli dość siły… Oni nie zawahają się zniszczyć wszystkiego co nie podlega ich prawom, gdy tylko będą mieli na to sposobność. Najpierw chcą zrobić miejsce dla rewolucji islamskiej na Bliskim Wschodzie, zniszczyć Izrael – o czym od lat mówią, a później przyjdą i po nas, do Europy. Bądźcie pewni, że tak uczynią.

Reżim mułłów z Teheranu taki jest i nic tego nie zmieni. Ślepy kto tego nie widzi i nie rozumie. Naiwny, kto myśli, że jak ma głowę w piachu to nie ma d…y wypiętej, nastawionej na kopniaki złych ludzi. Dzisiaj zwycięzcą jest Ameryka. Wierzy w zwyczajne głupstwa i bajki kto uznaje, że to się da odmienić szybko. Ameryka ma wszystko aby być zwycięzcą. To Ameryka ma rację w tym sporze, po  ich stronie jest prawda. To Ameryka ma moc militarną, która właśnie pokazała, to Ameryka ma dolary, to Ameryka ma bogactwa i gospodarkę. Polacy powinni stać za Ameryką, ze zwycięzcami, a nie za pokonanymi, nie z tymi, którzy niosą na świat obcą i wrogą nam antycywilizację, reżimy niewolący i ciało i umysł.

Jak do kogo nie docieka słowo prawda to napiszę o pieniądzach. Opowiedzenie się po stronie Ameryki nam się zwyczajnie opłaci. Ale opowiedzenie się nie po cichu aby nikt nie słyszał, nie jak wyrazi zgodę Berlin czy Bruksela. Mądry człowiek takie opowiedzenie się jest w stanie zamienić na dolary. Niestety dzisiaj mądrych w Polsce brakuje. Ci co rządzą niestety nie potrafią… im w głowie tkwi wyłącznie socjalizm, nie polska racja stanu. Trzeba czekać cierpliwie na zmiany. Może kiedyś się zdarzą. Słówo może jest smutnym zakończenie wpisu, bo może też się i nie zdarzą.