Amerykanie latają samolotami z bronią palną, czasem zapominają o procedurach

Depesza PAP jak zwykle w temacie broni histeryczna. Przyczyna wykrycia broni w bagażach podręcznych jest prozaiczna – Amerykanie wiedząc, że mogą przewozić samolotem broni, nie zwracają uwagi na to, że jest ona w bagażu podręcznym.

Wykrycie broni w bagażu podręcznym to zwyczajne przeoczenie, niedopełnienie formalności. Przecież żaden podstępny przestępca nie brałby pistoletu do torebki, którą zabiera na pokład. Poza tym szczegółowość kontroli jaka jest przeprowadzana przed wejściem na pokład samolotu wyklucza z pewnością możliwość wejścia tam osoby uzbrojonej.

Moim zdaniem nie ma co histeryzować, że tyle broni wykryto na lotniskach, tylko trzeba im zazdrościć zdroworozsądkowych przepisów. Deklarujesz broń i amunicję, pakujesz do bagażu i leci sobie spokojnie. W Polsce jest nieco więcej z tym ceregieli. Kiedyś nawet robiłem eksperyment na sobie i przewoziłem rejsem krajowym pistolet.

Przewożenie broni palnej PLL LOT, w rejsie krajowym.

 

2020-01-16 04:11 (dpa/PAP) USA/ Ponad 4 tys. sztuk broni wykryto w ub. roku na lotniskach

4432 sztuki broni palnej wykryto w ubiegłym roku na amerykańskich lotniskach w bagażach podręcznych pasażerów lub przy nich samych – o 5 proc. więcej niż w 2018 r. – poinformowała w środę agencja do spraw bezpieczeństwa transportu (TSA).

To rekordowa liczba w 18-letniej historii tej agencji. TSA podała także, że w większości przypadków – blisko 90 proc. – broń była załadowana.

“To bardzo niepokojące, że coraz więcej pasażerów chce wejść na pokład samolotu z bronią” – powiedział szef TSA David Pekoske.

W USA można przewozić niezaładowaną broń samolotem pod warunkiem, że zgłosi się ten fakt obsłudze przy dokonywaniu odprawy. Broń musi się znajdować w zamkniętym pojemniku w ramach odprawionego bagażu, wszystkie jej części (wraz z amunicją) muszą zostać zadeklarowane podczas odprawy pasażera.

Za złamanie tych przepisów grozi aresztowanie i grzywna do 13 tysięcy dolarów.

W ubiegłym roku najwięcej broni wykryto podczas kontroli pasażerów na międzynarodowym lotnisku Hartsfield-Jackson w Atlancie – 323 sztuki. Na lotnisku Fort Worth w Dallas agenci TSA znaleźli 217 sztuk. (PAP)

Liczby mnie nie szokują. Gdy zważy się na to ile Amerykanie mają w swoim posiadaniu broni, to nie może szokować te zatrzymane kilka tysięcy sztuk przy naruszeniach procedur.

Nie szokuje mnie, że broń została zatrzymana przy wnoszeniu na pokład samolotu. Takie coś może szokować tylko ludzi, którzy we wszystkich widzą morderców, a każde zdarzenie z bronią wywołuje w nich lęk.