Al-Kaida Półwyspu Arabskiego poinformowała, że jest odpowiedzialna za strzelaninę, do której doszło w grudniu w bazie marynarki wojennej USA na Florydzie

2020-02-02 20:43 (Reuters; AFP/PAP) Islamiści z AQAP twierdzą, że odpowiadają za strzelaninę w bazie wojskowej na Florydzie

Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP) poinformowała, że jest odpowiedzialna za strzelaninę, do której doszło w grudniu w bazie marynarki wojennej USA na Florydzie – przekazał ośrodek SITE, monitorujący działalność organizacji ekstremistycznych w internecie.

Lider AQAP Kasim al-Rajmi w wygłoszonym przemówieniu twierdził, że jego organizacja stoi za atakiem z grudnia 2019 roku w bazie lotnictwa morskiego w Pensacola – poinformował SITE w oświadczeniu.

„Gratulujemy naszemu muzułmańskiemu narodowi i przyjmujemy operację bohaterskiego męczennika, odważnego rycerza Mohammeda ibn Saida al-Szamraniego” – padło w nagraniu opublikowanym przez AQAP.

Agencja Reutera nie była w stanie zweryfikować autentyczności nagrania.

6 grudnia 2019 roku oficer saudyjskiego lotnictwa Mohammed al-Szamrani zastrzelił trzy osoby w bazie Naval Air Station Pensacola, gdzie przebywał na szkoleniu. Zginął po wymianie ognia z dwoma policjantami. Przed atakiem opublikował na Twitterze wpisy o wymowie antyamerykańskiej.

“Jestem przeciwny złu, a Ameryka w całości przekształciła się w kraj zła (…). Nie jestem waszym przeciwnikiem, bo jesteście Amerykanami, nie nienawidzę was z powodu waszych swobód, nienawidzę was, bo każdego dnia wspieracie, finansujecie i popełniacie zbrodnie nie tylko przeciw muzułmanom, ale też przeciw ludzkości” – napisał al-Szamrani.

Spośród 5 tys. zagranicznych żołnierzy przechodzących co roku szkolenie w bazach amerykańskich sił zbrojnych ok. 850 stanowią Saudyjczycy.

Incydent zagroził wartemu miliardy dolarów programowi sprzedaży amerykańskiej broni Arabii Saudyjskiej i “zawstydził królestwo” – ocenia agencja AFP.

W apelu do prezydenta USA Donalda Trumpa saudyjski król Salman potępił czyn al-Szamraniego jako “barbarzyństwo” i zapewnił, że “w żaden sposób (…) nie reprezentował on uczuć narodu saudyjskiego, który kocha Amerykanów”.

Po strzelaninie Waszyngton ogłosił wydalenie 21 saudyjskich kadetów, ponieważ w toku śledztwa ustalono, że wielu z nich miało kontakt z dziecięcą pornografią oraz posiadało dżihadystyczne i antyamerykańskie materiały. Żadnego z kadetów nie oskarżono jednak o posiadanie wcześniejszej informacji o ataku. Nie ma też dowodów, by którykolwiek z nich pomagał zamachowcowi.(PAP)

Ale trzeba mieć zryty beret aby zabijać niewinnych ludzi i nazywać to walką ze złem. Diabelskie odwrócenie prawdy. Nazwanie straszliwego zła dobrem. Co ci ludzie mają w głowach? Co sprawia, że wierzą i powtarzają takie zbrodnicze słowa?

Tak sobie myślę, że nie da się tego zmienić. Zawsze będzie tak na świecie, że będą żyli ludzie mówiący takie rzeczy jak ten tutaj. Z tego powodu nie jest nic warte dążenie ku szczęśliwości ludzkości, a jedynie rozumne jest prewencyjne uzbrojenie. Uzbrojenie na wypadek gdyby gdzieś w pobliżu pojawił się taki pan szaleniec.