Początek roku 2020 w USA z rekordową sprzedażą ponad 2,7 miliona egzemplarzy broni w styczniu
- Autor: Andrzej Turczyn
- 11 lutego 2020
- Brak komentarzy
Amerykanie reagują w ten sam sposób za każdym razem gdy rozbrojeniowym politykom wydaje się, że właśnie nadszedł czas na urzeczywistnienie ich marzeń o kontroli broni.
Praworządni właściciele broni zaczynają kupować broń palną. A że jest ich wielu – to i dużo broni kupują.
W zeszłym miesiącu przeprowadzono ponad 2,7 miliona kontroli przeszłości właścicieli broni w ramach The National Instant Criminal Background Check System (NICS) (fbi.gov).
Styczeń 2020 r. był najbardziej pracowitym styczniem w historii działania systemu i szóstym najbardziej pracowitym miesiącem dla NICS w ogóle. Jedyne miesiące z większym ruchem to: grudzień 2015, grudzień 2019, grudzień 2012, grudzień 2016 i marzec 2018. Ostatnie dwa miesiące znajdowały się w pierwszej szóstce pod względem liczby kontroli broni palnej w ramach NICS. Teraz ta liczba obejmuje także takie rzeczy jak kontrole w celu wydania zezwolenia na ukryte noszenie broni, warto więc spojrzeć na szczegółowy raport NICS (fbi.gov).
W Wirginii liczba kontroli przeszłości NICS dotyczących broni palnej stale rośnie, odkąd Michael Bloomberg zakupił sobie legislaturę tego stanu czym dał ośmieszonemu gubernatorowi Ralphowi Northamowi drugą szansę na przetrwanie. W grudniu 2018 roku w Wirginii przeprowadzono 52 942 kontrole NICS. Liczba ta wzrosła do 57 662 w listopadzie 2019 r., a w grudniu 2019 r. osiągnęła 76 559. Listopad i grudzień to zazwyczaj bardzo obfite miesiące ze względu na święta. W zeszłym miesiącu w Virginii przeprowadzono 68 420 kontroli NICS. To jest czwarta najwyższa miesięczna suma w historii. Grudzień 2019 r. był drugim rokiem w historii pod względem ilości kontroli. Tak dzieje się zawsze gdy zagorzali antagoniści broni palnej próbują zaklinać rzeczywistość i “wmawiać nam że białe jest białe a czarne jest czarne”. To jest sposób Bloomberga. Kiedy poplecznicy Bloomberga próbują po cichu odchodzić od tak zwanej “zdroworozsądkowej reformy”, przebąkując o konfiskacie na pełną skalę – zwykli Amerykanie zaczynają działać.
Groźba utraty konstytucyjnego prawa motywuje ludzi do korzystania z tego prawa przed wprowadzeniem nowych ograniczeń. To jest cykl, którego twardogłowi hoplofobi chyba nie rozumieją.
Rynkowa zapaść związana z objęciem prezydenckiego fotela przez Donalda Trumpa, czyli tzw.”Trump Slump”, nie nastąpiła. Nie chodzi też o to, że kilku zdesperowanych Amerykanów próbuje wykupić z rynku całą broń jaką tylko mogą dostać. Praworządna społeczność właścicieli broni palnej jest duża, zróżnicowana i prężnie się rozwija. Raport NICS pokazuje, że setki tysięcy Amerykanów co miesiąc otrzymuje pozwolenia i legalnie nabywają broń palną – i dzieje się tak nawet przy sprzyjającym klimacie politycznym.
Liczba przeprowadzonych miesięcznie kontroli NICS może, od chwili obecnej do Dnia Wyborów, osiągnąć kolejny rekord. Nie zmienia to faktu, iż żadna ilość kontroli nie zabezpieczy fundamentalnych praw obywatelskich. Działacze “anti-gun” w całym kraju forsują propozycje, które nie przyczyniają się do zmniejszenia przestępczości z użyciem przemocy ani nie zapewnią odpowiedniej pomocy osobom zmagającym się z kryzysem zdrowia psychicznego.
Wszyscy posiadacze broni – od zaawansowanego kolekcjonera do młodej osoby która po prostu chce się bronić – muszą sprawić, by ich głosy były słyszalne.
Należy kontaktować się z ustawodawcami i uprzejmie prosić ich o poparcie dla obywatelskich praw konstytucyjnych, ale przede wszystkim każdy musi oddać swój głos w wyborach.
(źródło NRA-ILA tłumaczenie Maciej Rozwadowski)
Jak to skomentować? Cieszyć się wypada, że w Ameryce w dzisiejszych czasach broń wciąż jest ważną ideą w życiu społecznym. Można i należy stawiać Amerykę za wzór. Można i należy zazdrościć Amerykanom tego jak wygląda ich Ameryka. Można też tak skomentować, że Amerykanie to inni ludzie. Zdaniem polityków, którzy tam sprawują rząd nie mordują bez powodu sąsiadów i są gotowi na posiadanie broni.
Sam nie wiem.
Może za bardzo zrzucam wszystko na polityków, a za mało na zwykłych Polaków, mając pretensję, że w Polsce jest takie dziadostwo w sprawie dostępu do broni palnej? Przecież w Polsce jest jak jest, bo Polacy są jacy są. No nie można za wszystko winić polityków, przecież ci ludzie się sami nie wybierają z wyborów na wybory. To Polacy ich wybierają albo Polacy pozwalają na to swoją biernością, aby ci co rządzą rządzili.
Polacy są po prostu bezideowi i zdaje mi się, że to jest zasadnicza przyczyna tego jak wygląda Polska. Warto o tym pisać i mówić. Jesteśmy beznadziejni, jesteśmy normalnie głupi, wierząc socjalistycznym politycznym cwaniaczkom w to co przy okazji kampanii wyborczych nam obiecują.
Tak, to jest przyczyna tego, że w Ameryce sprzedaje się miesięcznie grubo ponad 2 miliony egzemplarzy broni miesięcznie, a my musimy żebrać o pozwolenia i rozliczać się z każdego egzemplarza broni, bo przecież istnieje ustawowe domniemanie, że każdy Polak to niebezpieczny ktoś gdy tylko w ręce wpadnie mu karabin lub pistolet.
Nikt nie powinien obrażać się o to jaką mam ocenę Polaków. Nas Polaków, aby nie było wątpliwości. Upadły i zgniły ideowo naród zasłużył na socjalistycznych polityków. Polacy mają co czego chcą i to na co tylko zasługują. To nie politycy są przyczyną naszego stanu na wpół niewolników, to my sami ze swoja głupotą jesteśmy tego przyczyną.
Tak wiem, nie wszyscy, ale ten margines, te wyjątki stanowiące ludzi myślących i rozumiejących jak rzeczy się mają, póki co nie są w stanie odmienić oblicza Polski. Pozostało czytać z otwartą gębą o tym jak broń w USA sprzedaje się jak ciepłe bułeczki…
Taką mam refleksję wieczorną.