PROSZĘ PRZESTAĆ TRAKTOWAĆ POLAKÓW JAK ZWIERZYNĘ W KLATKACH!!! – niezadowolenie Polaków narasta

kontakt@mswia.gov.pl

Dzień dobry,

Jako obywatel jestem poważnie zaniepokojony szarganiem naszych praw i wolności. Każda wojna w jakiej ginęli ludzie miała na celu odebranie wolności jednym przez drugich. Dziś trwa wojna biologiczna podsycana wojną powszechnej dezinformacji oraz globalnej propagandy. W tej wojnie nasze własne państwo zamiast bronić naszych wolności, upokarza nas i wprowadza kolejne restrykcje! Bronią jest wirus, przed którym rozkładamy ręce w geście poddania i sami odbieramy sobie wolność zmieniając nasze społeczeństwo w upokarzający sposób!

Żeby było jasne – też uważam iż pozostanie w domu jest słuszne. Jednak sposób w jaki państwo “zmusza” do tego jest już jak najbardziej niesłuszny.
Razem z całą zdemoralizowaną elitą europejską zawaliliście sprawę na początku a teraz jedyne co potraficie to zakładać kagańce i ograniczać naszą wolność!
Dzięki waszym zachowaniom przegrywamy wojnę opisaną powyżej! Pytanie, czy jest to działanie nieświadome, czy powinniśmy dopatrywać się tu znamion zdrady stanu?

Piszę jednak w jednej konkretnej sprawie:
BARDZO PROSZĘ NIE WYSYŁAĆ POLICJI Z MEGAFONAMI NA ULICE POLSKICH MIAST I OSIEDLI!!!
TAKIE ZACHOWANIE JEST NIEDOPUSZCZALNE!!
PROSZĘ PRZESTAĆ TRAKTOWAĆ POLAKÓW JAK ZWIERZYNĘ W KLATKACH!!!!!!!!!!!!!!!

Patrząc na Wasze zachowania, na bezradność jaką okazujecie podczas konferencji prasowych wprowadzając kolejne zamordyzmy uregulowane w dziesiątkach niejasnych przepisów uważam iż najlepsze co dziś rząd może zrobić dla Polaków, naszego bezpieczeństwa i naszej wolności to PODAĆ SIĘ DO DYMISJI!

Z resztkami szacunku

(…)

Kolejny list skierowany do rządowych kacyków, tym razem do MSWiA, który trafił do mojej wiadomości. Niestety nikt na ten list nie odpowie, bo przecież nikt tam na szczytach władzy nie rozumie tego wołania. Żaden socjalista nie zrozumie tego wołania, niewolnik też tylko popuka się w swoją wypróżnioną z wolności głowę.

No ale trzeba się sprzeciwiać, trzeba mówić NIE tyranii, która wyciąga do nas swoje parszywe łapska. Chociaż tyle, chociaż niech słowa idą w świat. Piszcie to tych upadłych ideowo ludzi. Niech głos nasz budzi ich spokój sumienia i niepokój. Powinni wiedzieć, że zostaną z tego co robią rozliczeni, a nasze niezadowolenie narasta.

Po przeczytaniu kilku komentarzy na temat tego wpisu na FB dochodzę do przekonania, że nawet jak ludzie mają więcej czasu, bo siedzą w domach, to i tak są tak straszliwie intelektualnie leniwi. Nie chce im się czytać tego co piszę w moich wpisach, a już z całą pewnością są tacy co czytają wyłącznie tytułu. Po tym wysiłku krytycznie komentują wpis, zarzucając mi nawet, że igram z życiem ludzi.

Nalegam, proszę, błagam, czytajcie co piszę i komentujcie pod moimi wpisami nie to co macie w głowach, nie swoje własne projekcje tego co sobie myślicie, nie tytuły, a to co napisałem, ewentualnie to co udostępniłem, bo ktoś napisał.

Dla intelektualnych leni wyjaśnienie.

W nie wiem ilu już wpisach na trybunie dałem wyraz mojemu przekonaniu, że uznaję chińską zarazę za wyjątkowo niebezpieczny i śmiertelny wirus. Mało tego nawet napisałem, że jak ktoś zaraża i lata sobie po ulicy to moim zdaniem popełnia poważne przestępstwo. Czy któryś z tych co to mi zarzucają ignorancję, i sam nie wiem co jeszcze, pokonał swoje śmierdzące lenistwo i przeczytał co na trybunie i na twitter od dwóch miesięcy tak naprawdę piszę o chińskiej zarazie?

Żaden!

Jestem pewny, że żaden nie zrobił tego, a dzisiaj wieczorem pierdząc w kanapę syczy na mnie jeden z drugim i klepie na klawiaturze słowa układając je w zdania, które są nie na temat. Tzn. może na temat ale nie na temat moich wpisów. Może na temat swojej frustracji, może na temat swoich myśli – tego nie wiem, tego nie wykluczam. Z całą pewnością jednak nie na temat, gdy ktoś mi zarzuca, że ja namawiam ludzi aby biegali po ulicach i nie chronili się przed śmiertelnym chińskim wirusem.

Jeżeli ktoś nie rozróżnia troski o siebie i innych od domagania się wolności i od domagania się aby rząd nie traktował Polaków niczym stada bydła, które trzeba bezprawnymi przepisami, strachem przed policyjną palką i porykiwaniem z megafonów, zaganiać do zagrody i wymuszać ślepe posłuszeństwo, to naprawdę moje wpisy nie są dla niego. Są po prostu za trudne. Czytajcie sobie coś innego, jakiś elementarz a nie wpisy, które wymagają pogłębionej refleksji i myślenia.

Na tym kończę, dobranoc.