Przestańcie sądzić kierując się pozorami; w swoich ocenach bądźcie sprawiedliwi – także w sprawach dotyczących broni palnej

Z serwisu PAP krzykliwa wiadomość, na podstawie tego co napisała na swojej stronie małopolska policja.

2020-04-28 12:47 (PAP) Małopolska/ Agresywny mężczyzna groził bronią ochroniarzowi i znieważył policjantów

Dwa lata może spędzić w więzieniu mężczyzna, który w jednym ze sklepów w Zabierzowie (woj. małopolskie) zagroził bronią ochroniarzowi, gdy ten zwrócił mu uwagę na konieczność noszenia maseczki i rękawiczek. 45-latek znieważył także policjantów.

Małopolska policja poinformowała, że zabierzowscy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o agresywnym kliencie w piątek. Przebywający w sklepie mężczyzna miał zareagować agresją na uwagę ochroniarza, gdy ten zwrócił mu uwagę na konieczność zasłonięcia ust i nosa oraz używania rękawiczek.

Klient krzyczał, używając obraźliwych słów, a następnie pokazał przypiętą do pasa kaburę z przedmiotem przypominającą broń palną; miał przy sobie także pokrowiec prawdopodobnie z nożem. Zdążył jednak opuścić sklep przed przybyciem służb.

Dzięki przekazanym informacjom i nagraniu z monitoringu szybko udało się ustalić jego personalia – okazało się, że sprawcą jest 45-latek z Krakowa.

Policjanci udali się do jego miejsca zamieszkania, gdzie znaleźli kaburę z bronią oraz 30-centymetrowy nóż, które prawdopodobnie miał przy sobie agresor podczas zdarzenia. W mieszkaniu znajdowała się także lufa armatnia, około 50 sztuk broni czarnoprochowej różnych marek oraz 20 sztuk amunicji. Część przedmiotów została zabezpieczona do dalszych badań, bo biegły zakwestionował ich legalność.

Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a następnego dnia usłyszał trzy zarzuty: kierowania gróźb w stosunku do ochroniarza w celu zmuszenia go do zaniechania swoich obowiązków, kierowania gróźb pozbawienia życia w stosunku do funkcjonariuszy w celu zmuszenia ich do zaniechania wykonania czynności służbowych, a także znieważenia policjantów. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, a za popełnione przestępstwa grozi mu do dwóch lat więzienia. (PAP)

Teraz zrzut z ekranu z policyjnej strony:

Na policyjnej stronie są jeszcze zdjęcia, które przedstawiam poniżej.

Na podstawie mojej pracy mam kilka zasad. Nie należy wierzyć w oceny czyjegoś zachowania dokonywane przez osoby zaangażowane w spór. Oceny trzeba czynić samemu na podstawie faktów czyli opisu zdarzeń. W skład opisu stanu faktycznego nie wchodzą określenia ocenne nie opisujące faktów, a opisujące wrażenie, opinię, sąd o czyimś zachowaniu. Nie należy wierzyć policjantom w ich słowa, gdy brak innych, obiektywnych dowodów. To trudne do zaakceptowania, ale to jeden z fundamentów. Policjant dokonujący interwencji zawsze jest stroną sporu. Interwencja musi być uzasadniona, bo by się mogło okazać, że bez powodu ktoś został zatrzymany itp. to by były kłopoty. Moim zdaniem policja w rankingu zaufania jest na samiutkim końcu. Niektórzy policjanci są OK, paru nawet znam, ale ich formacja jest kiepska, oni też to wiedzą 🙂

Mając w głowie te zasady po przeczytaniu depeszy PAP oraz informacji z policyjnej strony, moim zdaniem zupełnie nic z tego nie wynika. Co to konkretnie znaczy, że klient był agresywny?  Co to konkretnie znaczy, że klient zareagował agresją? Co to konkretnie znaczy, że zagroził bronią? Jak wygląda zagrożenie bronią gdy się broni nie kieruje w człowieka i nic o broni się nie mówi. Co to znaczy pokazał broń, a właściwie to kaburę? Co wynika z faktu, że ktoś ma nóż i to o długości 30 cm?  Może nie pokazał wcale kabury, a pan ochroniarz zobaczył kaburę i kaburę na nóż i tak odczytał, że pokazał i że mu groził.

Broń moim zdaniem legalna. Lufa armatnia również. Amunicja? A gdzie ta amunicja jest i skoro pan kowboj nie dostał zarzutu nielegalnego posiadania amunicji to moim zdaniem oznacza, że nic z tego nie wynika. Nabój scalony odróżni pierwszy z brzegu policyjny ekspert, skoro nie ma zarzutu i zdjęć, moim zdaniem znaczy to, że to naciągana sprawa. Jedyne co mogło się zdarzyć, to jakaś złość obywatela gdy wpadli do niego policjanci, mogło polecieć kilka ostrych słów. Chociaż też nie byłbym tego taki pewny.

Mam wrażenie, że na takie coś jak w depeszy PAP jest zapotrzebowanie w ten kraj. Zapotrzebowanie towarzyszy z rządu. Depesza z krzykliwym, ale zupełnie nieadekwatnym tytułem. No ale skoro w Polsce nie jesteśmy nauczeni sądzenia po faktach, a potrafimy doskonale sądzić po pozorach, to jak może być inaczej. Mało tego, moim zdaniem ogromna większość z nas nawet nie potrafi zrozumieć tego, że sądzenie po pozorach jest po prostu złem, jest czymś niedopuszczalnym, jest czym co prowadzi do wynaturzenia obrazu świata. Wiecie z jakiego powodu tak jest? Moim zdaniem z takiego, że 99% Polaków nie czytało nigdy w Biblii pouczeń, że dokonywanie ocen na podstawie pozorów wprowadza w błąd i jest niesprawiedliwe.

Przestańcie sądzić kierując się pozorami; w swoich ocenach bądźcie sprawiedliwi. ew. Jana 7,24