Uzbrojeni miłujący wolność Amerykanie protestowali w parlamencie Michigan, chcą uruchomić swój kraj, a nie żyć w “bezpiecznej” niewoli i biedzie
- Autor: Andrzej Turczyn
- 1 maja 2020
- Brak komentarzy
2020-05-01 20:46 (PAP) USA/ Uzbrojeni ludzie protestowali w parlamencie Michigan
Domagający się otwarcia gospodarki uzbrojeni demonstranci weszli w czwartek do parlamentu stanu Michigan w Lansing. W piątek prezydent Donald Trump wezwał gubernator Michigan do porozumienia z protestującymi i nazwał ich “dobrymi, ale zdenerwowanymi” ludźmi.
The Governor of Michigan should give a little, and put out the fire. These are very good people, but they are angry. They want their lives back again, safely! See them, talk to them, make a deal.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 1, 2020
“To są bardzo dobrze ludzie, ale są zdenerwowani. Oni chcą znów żyć bezpiecznie!” – ocenił na Twitterze prezydent Trump. Wezwał gubernator Michigan Gretchen Whitmer do negocjacji i “zawarcia porozumienia”.
W czwartek gubernator, reprezentująca Partię Demokratyczną, przedłużyła nakaz pozostania w domu w Michigan do 28 maja. Wiążę się z to z dalszym wstrzymaniem działania wielu przedsiębiorstw.
“Covid-19 to wróg, który zabrał więcej mieszkańców Michigan niż wojna w Wietnamie” – napisała w oświadczeniu gubernator Whitmer. “Część członków parlamentu może uważać, że to koniec kryzysu, ale zdrowy rozsądek i wszystkie dane statystyczne mówią, że nie wyszliśmy jeszcze na prostą” – podkreśliła.
Pod budynkiem stanowego parlamentu demonstrowało w czwartek ok. tysiąc osób, głównie zwolenników Trumpa. Kilkuset z nich – część uzbrojona w karabiny – weszła do gmachu. Mało który z demonstrantów miał na sobie maseczkę, nie zachowywano też zalecanego w czasach epidemii dystansu.
Demonstranci próbowali wejść na salę posiedzeń, gdzie trwały obrady, argumentując, że jest to “publiczna izba”. Kilku uzbrojonych manifestantów obserwowało posiedzenie z galerii. “Tuż nade mną są mężczyźni z karabinami, krzyczący na nas” – napisała na Twitterze senator stanowego parlamentu Dayna Polehanki.
Część parlamentarzystów ubrało się w kamizelki kuloodporne. W mediach społecznościowych niektórzy Amerykanie nazywają demonstrantów terrorystami, zarzucając im wywieranie fizycznej presji na polityków.
Łącznie do końca tygodnia – jak szacuje telewizja CNN – 31 amerykańskich stanów rozpocznie otwieranie gospodarki. (PAP)
Amerykanie kochają swój kraj. Wolny człowiek w Ameryce kocha swój kraj. Ci co przyszli z karabinami na Kapitol stanu Michigan to wolni ludzie. Jak tu nie marzyć o wolności jak w Ameryce, gdy człowiek czyta takie niesamowite wieści. Odwaga to cecha wolności, strach jest właściwy niewolnikom.
Dla ludzi strachliwych będzie to powód do strachu. Człowiek z bronią w ręku wzbudza lęk ale nie tylko w tchórzliwym sercu. Wolność rzeczywiście u tchórza może wywołać strach. Wolności trzeba się nauczyć, wolność trzeba czuć, w wolności trzeba być odpowiedzialnym. Wolność daje wielkie możliwości, ale w wolności trzeba nauczyć się chodzić. Nigdy nie nauczymy się gdy będziemy patrzyli na ziemię jak niewolnicy.
Moim zdaniem jest jak napisałem poniżej.
Wolność czasem sporo kosztuje.
— Andrzej Turczyn (@AndrzejTurczyn) April 30, 2020
Strach jest wrogiem wolności.
Strach nic nie kosztuje, strach rozdają nam za darmo.
Strach sieją wrogowie wolności.
Na sianiu strachu zasadza się każda niewola i ta fizyczna i ta emocjonalna.
Nie do pomyślenia coś takiego co się dzieje w Michigan w ten kraj, gdzie tchórzostwo jest cechą zacną, pożądaną, pochwalaną, czczoną, ulubioną. Tu pan mówi co robić ma rab, a rab cieszy się, że mu mówi dobrze pan. Rab jest wolny, na całą długość łańcucha!
No ale nie równajmy w dół, równajmy do ludzi wolnych. Aby równać w górę, trzeba patrzeć w niebo. Dzisiaj jechałem autem przez las widzę wielki drzewa pień, podnoszę głowę w górę i widzę potężne drzewo wyrastające ponad korony innych drzew. Początkowo patrzyłem na pnie, nie patrzyłem co w górze, ale podniosłem głowę i widok zaparł mi dech.