Terroryści z lewicowej Antify podpalają Amerykę wykorzystując jako pretekst zabójstwo Floyda dokonane przez policjanta z rządzonej przez Demokratów Minnesoty

2020-05-31 19:19 (Media/PAP) USA/ Trump zapowiada uznanie Antify za organizację terrorystyczną

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę na Twitterze, że zamierza uznać skrajnie lewicowy ruch Antifa za organizację terrorystyczną. Członkowie i zwolennicy administracji zarzucają antyfaszystowskim bojówkom udział w aktach przemocy podczas ostatnich demonstracji.

W swoim niedzielnym wpisie Trump nie podał żadnych szczegółów dotyczących decyzji. We wcześniejszych wpisach sugerował, że “radykalnie lewicowi anarchiści” pod przewodnictwem Antify odpowiadają za przemoc na trwających od wtorku w wielu amerykańskich miastach demonstracjach w związku ze śmiercią Afroamerykanina George’a Floyda w wyniku interwencji policji.

Podobną opinię wyraził w sobotę m.in. prokurator generalny USA William Barr. Oznajmił, że demonstracje zostały przejęte przez anarchistyczne i “skrajnie lewicowe grupy ekstremistów”, którzy mają własne cele. W wielu miejscach protestów uczestnicy zamieszek malowali na murach hasła i symbole anarchistyczne.

O uczestnictwie grup z zewnątrz w zamieszkach mówił w sobotę również guberantor stanu Minnesota Tim Welz. A lokalne media w Minneapolis donosiły o obecności prawicowych ekstremistów z grupy “trzyprocentowców”. Portal śledczy Bellingcat informował również o mobilizacji w sieci skrajnie prawicowych ruchu “Boogaloo”, którego celem jest wywołanie nowej wojny domowej.

Antifa, czyli “Akcja antyfaszystowska” to mający korzenie w Niemczech nieformalny ruch lewicowcyh bojówek. Prezydent Trump już wcześniej sugerował włączenie Antify na listę organizacji terrorystycznych, po serii ataków na prawicowych aktywistów w 2019 roku. Trump stwierdził wówczas, że taki krok “uczyniłby pracę policji łatwiejszą”. (PAP)

2020-05-30 07:27 (PAP) USA/ Po zabójstwie Floyda protesty w wielu miastach

Na sile przybierają w USA protesty wzburzonych śmiercią w Minneapolis George’a Floyda z rąk policji. Rozszerzają się na inne miasta, w tym na Nowy Jork i Waszyngton. Tłum wznosi antyrasistowskie i antypolicyjne hasła; dochodzi do starć z funkcjonariuszami.

Mimo ogłoszonej godziny policyjnej trwa czwarta noc demonstracji w Minneapolis. By uspokoić tłum policja używa gazu łzawiącego. Lokalne media donoszą, że splądrowano budynek poczty. Podczas poprzednich nocy zrabowano wiele sklepów.

Burzliwa sytuacja panowała w piątek wieczorem w Atlancie. Tłum wtargnął do siedziby stacji telewizyjnej CNN. Pojawiają się doniesienia o zniszczeniu kilku budynków oraz spaleniu policyjnego samochodu. “Jeśli dbacie o nasze miasto, to pójdzie do domu” – zaapelowała do demonstrantów burmistrz miasta Keisha Lance Bottoms. W późnych godzinach wieczornych manifestacje w największym mieście Georgii słabły.

W piątkowy wieczór protest odbył się też w Nowym Jorku. Na Brooklynie policja wzywała do jego rozwiązania. Doszło do starć z funkcjonariuszami, w ruch poszły policyjne pałki, niektórzy manifestujący zostali aresztowani.

Niespokojnie było też przed Białym Domem, gdzie protestowało kilkaset osób. W rezydencji prezydenta USA podwyższono środki bezpieczeństwa. “Bez sprawiedliwości nie ma pokoju”, “Nie zabijajcie nas” – wznoszono okrzyki. Stołeczni policjanci byli wyzywani; dochodziło do przepychanek. Niektórzy z czarnoskórych demonstrantów wznosili w górę zaciśniętą prawą pieść.

“Widzieliście co stało się w Minneapolis, to przyjdzie do Waszyngtonu. Nas jest więcej niż was” – zapowiadał jeden z demonstrujących. Na sobotę w stolicy USA zaplanowano kilka demonstracji.

Zarzewiem protestów stała się sprawa 46-letniego czarnoskórego George’a Floyda, który zmarł w trakcie zatrzymania przez policję w Minneapolis. W poniedziałek do internetu trafiło nagranie z incydentu, na którym widać, jak jeden z policjantów brutalnie przyciska mężczyźnie kolanem szyję do ziemi, nie reagując na jego krzyki, że nie może oddychać. Wkrótce mężczyzna zmarł.

Słowa przyciskanego do ziemi Floyda “Nie mogę oddychać” stały się głównym hasłem protestów.

2020-05-30 20:09 (PAP) USA/ Trump: wojsko może szybko odpowiedzieć na zamieszki

Prezydent USA Donald Trump powiedział w sobotę, że wojsko może “bardzo szybko” odpowiedzieć na zamieszki w Minneapolis. Protesty osób wzburzonych zabiciem Afroamerykanina George’a Floyda przez policję szybko się rozprzestrzeniają i objęły już kilkadziesiąt amerykańskich miast.

Władze Minneapolis szykują się już na piątą noc zamieszek. W poprzednich dochodziło do starć z policją, rabowania sklepów, spalono także komisariat. Do miasta wysłano oddziały Gwardii Narodowej.

W stanie Minnesota, gdzie położone jest Minneapolis, zarządzono pełną mobilizację Gwardii Narodowej po raz pierwszy od drugiej wojny światowej – zauważają amerykańskie media.

Protesty od kilku przybierają na sile i obejmują już kilkadziesiąt miast. W Los Angeles w nocy z piątku na sobotę aresztowano kilkaset osób, a w Atlancie tłum wtargnął do siedziby telewizji CNN. Tłumy wznosiły antyrasistowskie i antypolicyjne okrzyki.

Niespokojnie jest także w Waszyngtonie. W nocy z piątku na sobotę tłum próbował sforsować barierki przed Białym Domem; dochodziło do przepychanek z funkcjonariuszami służb bezpieczeństwa.

Prezydent Trump skrytykował manifestujących przed jego siedzibą, uznając, że “chcą tylko kłopotów”. W mediach społecznościowych mieszkańcy stolicy USA mobilizują się do dalszych protestów. Na budynkach, nawet rządowych, pojawiają się graffiti z hasłami demonstrantów.

2020-05-31 01:47 (AFP, dpa/PAP) USA/ Trump potępił zamieszki po śmierci Floyda

Prezydent Donald Trump ostro potępił w sobotę – jako “dzieło rabusiów i anarchistów” – zamieszki w amerykańskich miastach, które wybuchły po zabiciu w Minneapolis przez policję Afroamerykanina George’a Floyda.

“Śmierć George’a Floyda na ulicach Minneapolis to ogromna tragedia” – podkreślił Trump. Dodał jednak, że “jego pamięć została zhańbiona przez uczestników zamieszek, rabusiów i anarchistów”.

“To, co teraz widzimy na naszych ulicach, nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością czy też pokojem” – powiedział prezydent. Zapewnił, że jego rząd położy kres przemocy.

Zarzewiem zamieszek stała się sprawa 46-letniego czarnoskórego George’a Floyda, który zmarł w trakcie zatrzymania przez policję w Minneapolis.

W poniedziałek do internetu trafiło nagranie z incydentu, na którym widać, jak jeden z policjantów brutalnie przyciska mężczyźnie kolanem szyję do ziemi, nie reagując na jego krzyki, że nie może oddychać. Wkrótce mężczyzna zmarł. Słowa przyciskanego do ziemi Floyda “Nie mogę oddychać” stały się głównym hasłem protestów.

W czasie protestów po zabiciu Floyda śmierć poniosły już trzy osoby – w Detroit, Oakland i Minneapolis. (PAP)

Od samego początku było wiadome, że te protesty są wykorzystywane przez jakieś sił wrogie Ameryce i całej cywilizacji. Usprawiedliwione protesty po zabiciu pana Floyda nie mogły polegać na rabowaniu, grabieniu, podpalaniu. To nie prost oburzonych obywateli tylko wykorzystanie cudzej tragedii do bandytyzmu. Jakże to znamienne w działaniach wszelkich ruchów lewicowych.

No ale na szczęście sprawa jest zdiagnozowana i myślę, że powoli te zadymy będą wyciszane. Wbrew temu do plotą przeróżni lewicowi ideologowie to wzmocni Trumpa, bo za zabicie Floyda odpowiada policja pod pod rządami demokratów, a rozumni Amerykanie jeszcze bardziej przejrzą na oczy co oznacza lewicowość i czym mogą skutkować rządy Demokratów.

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trybun.org.pl.