Nowa Zelandia: efekt polityki rozbrojeniowej  socjalistycznej premier Ardern… drastyczny wzrost przestępczości z użyciem broni

W dniu 5 kwietnia 2019 roku, trzy dni po tym jak nowozelandzka Ustawa Nowelizacyjna o Broni z 2019 roku (New Zealand’s Arms Amendment Act 2019) przeszła przez pierwsze czytanie w parlamencie, NRA-ILA odnotował, że “biorąc pod uwagę rozległe badania nad podobnymi wysiłkami Australii w zakresie konfiskaty broni, urzędnicy nowozelandzcy mogą spodziewać się, że ich środki kontroli broni zrobią niewiele więcej niż zdepczą naturalne prawa posiadaczy broni.” (nraila.org). W tym tygodniu pojawił się pierwszy dowód potwierdzający to spostrzeżenie –  Radio Nowa Zelandia (RNZ) opublikowało dane liczbowe jakie uzyskało od rządu pokazujące, że w ubiegłym roku przestępczość z użyciem broni palnej była najwyższa od 2009 roku.

Według artykułu RNZ zatytułowanego “Ilość przestępstw z użyciem broni palnej i zabójstw z użyciem broni palnej w 2019 r. Jest na najwyższym poziomie od dekady”, w zeszłym roku “w 3540 przypadkach przestępstw sprawca posługiwał się bronią”. W raporcie odnotowano, że “w ostatnich dwóch latach liczba śmiertelnych incydentów z użyciem broni palnej była najwyższa od 2009 r. ” oraz że “liczba broni palnej skonfiskowanej przez policję również rośnie, wzrost wynosi prawie 50 % w porównaniu z ostatnimi pięcioma latami z poziomem 1263 szt. w zeszłym roku”.

Należy dodać, że liczby przytoczone w artykule nie zostały zniekształcone przez przerażające strzelaniny w Christchurch, w raporcie odnotowano, że “ataki terrorystyczne z 15 marca zostały wymienione jako dwa oddzielne incydenty z użyciem broni palnej”.

21 marca 2019 r. premier Jacinda Ardern skierowała przeciwko prawowitym właścicielom nowozelandzkiej broni palnej jednostronny nakaz wstrzymania sprzedaży samopowtarzalnej broni palnej z odłączanymi magazynkami praworządnym właścicielom broni (beehive.govt.nz).

Ustawa o zmianie ustawy o broni z 2019 r. została uchwalona 10 kwietnia i otrzymała królewską aprobatę już następnego dnia. Kluczowy przepis ustawy zabraniał posiadania wszystkich samopowtarzalnych karabinów centralnego zapłonu i magazynów do nich. W celu wyegzekwowania zakazu, w przepisach przewidziano program konfiskaty broni palnej. Podobnie jak w przypadku australijskiego narodowego programu wywłaszczeniowego “buyyback” z 1996 roku, przestrzegający prawa nowozelandzcy właściciele broni byli zmuszeni do oddania rządowi za określoną kwotę odszkodowania swojego legalnie nabytego mienia. Program działał od 20 czerwca do 20 grudnia 2019 roku. Właściciele broni, którzy spełnili postawione przed nimi wymogi, zostali potraktowani słabymi odszkodowaniami (scoop.co.nz) oraz naruszono ich dane osobowe (newshub.co.nz).

Na koniec programu konfiskaty rząd zebrał około 56000 sztuk broni palnej (bbc.com). W raporcie firmy konsultingowej KPMG z czerwca 2019 r. oszacowano, że w kraju znajduje się ciągle 173 000 sztuk broni palnej która według nowych przepisów jest nielegalna.

Nowozelandzka grupa ds. praw do broni, Council of Licensed Firearms Owners (Rada Licencjonowanych Właścicieli Broni Palnej), oszacowała, że ok. 170000 zakazanej broni palnej może być nadal w rękach Kiwis po przeprowadzonym programie konfiskaty (odt.co.nz).

Nie powinno dziwić, że nowe nowozelandzkie prawa kontroli broni nie wydają się mieć wpływu na przestępczość związaną z bronią. Przecież członkowie gangów powiedzieli rządowi dokładnie to samo. Na początku wprowadzenia kontroli broni, prezes oddziału Waikato gangu ulicznego Mongrel Mob, Sonny Fatu, wyjaśnił prasie, że zarówno jego gang jak i inne nie mają zamiaru przestrzegać dalszych praw dotyczących broni (stuff.co.nz/national).

Boss gangu powiedział: “Czy gangi pozbędą się swojej broni? Nie. Ze względu na to, kim jesteśmy, nie moglibyśmy zagwarantować sobie bezpieczeństwa. “

Ponadto, jak zauważono w artykule NRA-ILA z 5 kwietnia 2019 r. , wyniki badań nad australijskim programem konfiskaty są jednoznaczne. W 2013 r. Krajowy Instytut Sprawiedliwości Departamentu Sprawiedliwości USA (NIJ) dokonał przeglądu dostępnych badań dotyczących australijskiego programu konfiskaty broni palnej i wydał memorandum, w którym stwierdził, że wysiłki te nie miały w zasadzie żadnego wpływu na przestępczość. Dochodząc do tego ustalenia, w memorandum przytoczono pracę profesora Uniwersytetu Maryland Petera Reutera i Jenny Mouzos, trafnie zatytułowaną “Australia: A Massive Buyback of Low-Risk Guns” (Australia : masowa konfiskata broni niskiego ryzyka – pdfs.semanticscholar.org).

“W notatce NIJ wyraźnie stwierdzono, że naukowcy nie znaleźli żadnego wpływu programu konfiskaty na przestępczość”.

Biorąc pod uwagę te dane, aż się prosi aby nazwać  nowozelandzkie wysiłki w zakresie dostępu do legalnej  broni po prostu porażką. Aby to jednak zrobić, należy założyć, że celem Ardern i jej rządu było ograniczenie przestępczości popełnianej przy użyciu broni palnej, a nie deptanie praw prawowitych właścicieli broni. W odniesieniu do tego ostatniego, program kontroli broni firmowany przez panią Ardern okazał się niezaprzeczalnym sukcesem

(źródło NRA-ILA opracowanie Maciej Rozwadowski)

To ważny artykuł, bo w Polsce mam wrażenie będzie podobnie, tylko u nad nie będzie żadnego programu wykupu broni, tylko złodziejski socjalistyczny rząd zakaże określonych rodzajów broni i każde oddać na złom lub odsprzedać Nie będzie komu, bo kto kupi, ale będzie można sprzedać. Ogłosi się ten rząd dobrym, bo przecież mógł zabić, a tylko skonfiskował to co cudze i okradł z naturalnego prawa do broni. No ale czego można innego oczekiwać to skrajnie socjalistycznym rządzie.

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trybun.org.pl. Dzięki waszemu wsparciu strona działa. Dla zachęty wam napiszę, że w ciągu ostatnich 30 dni na strony weszło blisko 100 000 użytkowników internetu. Moim zdaniem to naprawdę dużo.