Towarzysz Joe Biden jest miłosierny dla nieuzbrojonych obywateli, zaleca aby policja trenowała strzelanie w nogi

Niezrównany Joe Biden już nie raz udowodnił, że jeśli tylko pojawia się w telewizji to koniecznie trzeba go oglądać. Kiedy demokratyczny kandydat na prezydenta przemawia z “z głowy”, jego przekaz najczęściej jest mało zrozumiały. Wszyscy spodziewamy się, że Biden powie coś dziwnego, zagmatwanego, a nawet niezrozumiałego podczas wywiadów i wystąpień na żywo. Jednak Joe ciągle pokazuje, że jest w formie i potrafi po prostu zaszokować tym co wychodzi z jego ust.

Nawet kiedy Biden czyta przygotowany wcześniej przez fachowców tekst, może dochodzić do ciekawych nieporozumień. W poniedziałek, 1 czerwca, Joe znowu podbił stawkę mówiąc nie tylko coś dziwnego, ale i potencjalnie niebezpiecznego.

Zwracając się do tłumu w kościele Bethel AME w Wilmington, Del., Biden zasugerował, że szkolenie policjantów w zakresie posługiwania się bronią może obejmować “nauczanie policjanta, aby w przypadku gdy zbliża się do niego osobnik nieuzbrojony ale trzymający nóż lub inny potencjalnie niebezpieczny przedmiot, strzelał mu w nogę zamiast w serce”.

Po pierwsze, to na pewno dziwne scharakteryzować kogoś jako “nieuzbrojoną osobę”, jeśli “podchodzi do niego (ciebie) z nożem”.

Biden bardzo głośno mówi o swoich zamiarach w zakresie zakazu używania większości karabinów samopowtarzalnych. Być może nie zdaje on sobie sprawy, że do zabójstw znacznie rzadziej używa się karabinów jakiegokolwiek rodzaju niż noży czy tępych przedmiotów (ucr.fbi.gov).

Od dawna wiemy, że Biden po prostu nie lubi broni w rękach praworządnych obywateli, ponieważ wydaje się im nie ufać. Nie wierzy, że obywatele są odpowiedzialni lub pozostają praworządni. Ale kto by przypuszczał, że ten brak zaufania rozciąga się również na stróżów prawa? Prezentowanie takiego stanowiska jest o tyle dziwne, że pochodzi od osoby która przez dziesięciolecia była chroniona przez uzbrojonych agentów rządowych.

A co z tą sugestią, by porzucić zasady policyjnego szkolenia w zakresie broni palnej z ponad stuletnią tradycją, by w obliczu “zbliżającego się” śmiertelnego zagrożenia “strzelić mu w nogę…”?

Punkt celowania dobierany jest tak, aby zapewnić, że wszystkie wystrzelone pociski trafią w zamierzony cel co ma na celu powstrzymanie zagrożenia i zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim niewinnym osobom.

Niestety, kandydat Biden wydaje się czerpać wiedzę na temat użytkowania broni palnej raczej z hollywoodzkich filmów, gdzie bohaterowie srebrnego ekranu bardzo często strzelają z nieosiągalną celnością. Jeśli bohater grany przez Clinta Eastwooda w filmie Man with No Name umie, używając rewolweru single-action, strzelać z biodra z doskonałą celnością w dodatku jadąc na koniu, to z pewnością wyszkoleni strzelcy używający znacznie bardziej nowoczesnej broni palnej mogą z łatwością dorównać temu wyczynowi.

Podobnie jak pomysły Bidena na broń biometryczną pokazują, że jeśli chodzi o użycie broni palnej w celach obronnych, życie brutalnie weryfikuje takie fantastyczne pomysły.

Nawet gdyby takie rozwiązania były możliwe, i tak nie byłoby to wskazane. Rzeczywistość jest taka, że za każdym razem gdy oddaje się strzał do innej osoby, jej zabójcze działanie jest prawdopodobne. Rana od postrzału w nogi może być równie śmiertelna jak rana od postrzału w korpus. Pistolet nie powinien być zatem nigdy używany w innych okolicznościach niż te, które uzasadniałyby użycie śmiertelnej siły.

Zasada ta zastrzega użycie broni palnej dla najpoważniejszych zdarzeń. Zasada “postrzału w nogę” Bidena, jak na ironię, może prowadzić do częstszego używania broni palnej przy błędnym założeniu, że ranny obiekt w końcu i tak wyzdrowieje.

“Strzelanie do człowieka jest użyciem śmiertelnej siły, bez względu na to w jaką część jego ciała celujesz”, powiedział Jason Johnson, prezes Funduszu Obrony Prawnej Policjantów, jak donosi Washington Free Beacon (freebeacon.com).

Dalej pan Johnson wyjaśniał: “Policja jest przeszkolona do strzelania w środek ciężkości. Nie ma możliwości, aby strzelać w inną część ciała  i zakładać, że nie było to użycie śmiertelnej siły”.

Trening z użyciem broni palnej jest doskonalony od dziesięcioleci, a jeśli chodzi o użycie śmiertelnej siły w celu powstrzymania brutalnego zagrożenia, celowanie w  środek ciężkości jest najlepszym sposobem na zapewnienie trafienia w zamierzony cel, położenie kresu śmiertelnemu zagrożeniu i zminimalizowanie szans na chybienie,które może sprowadzić zagrożenie na  niewinne osoby trzecie.

Ale ta niebezpieczna sugestia Bidena nie jest niczym nowym w kwestii użycia broni palnej. Najnowsze wywody można nazwać kolejnym rozdziałem jego podręcznika traktującego o tym czego nie należy robić z bronią palną jeśli chce się ujść z życiem.

Rozdział pierwszy dotyczył użycia karabinów i zawierał dwie rady, których zastosowanie doprowadziłoby do długoletniej odsiadki każdego kto zdecydowałby się na ich zastosowanie w praktyce.

Po pierwsze, w lutym 2013 r. Biden powiedział kobietom, które chcą bronić swojego domu i swoich bliskich przed intruzami, aby wyszły przed dom z dubeltówką i wygarnęły dwa strzały w powietrze (nraila.org). Następnie, w tym samym miesiącu, Biden doradził każdemu, kto chce “trzymać zagrożenie na dystans od swojego domu aby po prostu strzelał ze strzelby przez zamknięte drzwi” (nraila.org).

Te sugestie są tak samo niedorzeczne i niebezpieczne, jak mówienie komukolwiek, aby “strzelił napastnikowi w nogę”. Ewidentnie wychodzi na to, że najlepszą radą jeśli chodzi o użycie broni palnej w celach obronnych jest NIGDY nie słuchać Joe Bidena.

(NRA-ILA opracowanie Maciej Rozwadowski)

Tak bardzo charakterystyczne dla wszelkich komuchów jest to, że okradają ludzi z ich praw i wolności, a później litują się nad nimi zupełnie pozornie. Zabierzemy ci prawo do broni mówi tow. Binden, ale za to będziemy do ciebie strzelać w nogi. Towarzysz Binden chce okraść Amerykanów z ich prawa do posiadania i noszenia broni, a po tym chce być wspaniałomyślny i zachęca do strzelania przez policję w nogi bezbronnych.

Myślę, że chyba jednak znacznie bezpieczniejsze jest posiadanie prawa do broni i nauczanie policji aby strzelała centralnie w największą część ciała atakującego przeciwnika, a tak naprawdę na ogół przestępcy. To jest  lepsze rozwiązanie. Co o tym myślicie?