Dożywocie za zabójstwo na strzelnicy Nietoperek

2020-06-18 16:22 (PAP) Gorzów Wielkopolski/ Dożywocie za zabójstwo na strzelnicy

W czwartek Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. skazał 24-letniego Maksymiliana S. – za zabójstwo 42-letniej współwłaścicielki strzelnicy w Nietoperku (Lubuskie) i próby zabójstwa jej męża – na dożywocie. Wyrok nie jest prawomocny – poinformowała rzeczniczka sądu Lidia Wieliczuk.

Rozprawa rozpoczęła się 15 czerwca br. – po trzech dniach, na trzecim posiedzeniu został ogłoszony wyrok. Sąd uznał, że Maksymilian S. jest winny obu czynów. Za zabójstwo wymierzył mu karę dożywocia, a za usiłowanie zabójstwa 15 lat więzienia, skazując go na łączną karę dożywotniego pozbawienia wolności. O warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać nie wcześniej niż po upływie 25 lat.

S. był oskarżony o zabójstwo 42-latki i usiłowanie zabójstwa jej męża. Prokurator wnioskował dlań dożywocie za pierwszy czyn, 25 lat więzienia za drugi oraz możliwość ubiegania się o warunkowe zwolnienie z więzienia po 40 latach.

Oskarżony utrzymywał, że popełnił zabójstwo nieumyślnie, że był to nieszczęśliwy wypadek. Natomiast zaprzeczał, by chciał zabić męża ofiary. Jego obrońca wniósł o uniewinnienie go od zarzutu usiłowania zabójstwa.

Dramat na komercyjnej strzelnicy, prowadzonej przez małżeństwo w Nietoperku, rozegrał się 14 czerwca 2019 r., przed południem. Sprawca przyszedł tam postrzelać. 42-latka, będąca instruktorem strzelania, wydała mu pistolet. Po oddaniu kilku strzałów w tarczę, oskarżony skierował broń w jej kierunku i trzykrotnie pociągnął za spust. Rany okazały się śmiertelne.

Z ustaleń śledczych wynika, że oskarżony chciał uciec, jednak na drodze stanął mu mąż ofiary – emerytowany policjant. Wówczas sprawca miał próbować oddać strzały również w jego kierunku, ale zablokował się pistolet. Właściciel strzelnicy obezwładnił napastnika, a potem przekazał go w ręce policjantów.

Podczas śledztwa prokuratura zleciła wykonanie szeregu ekspertyz, m.in. dotyczących stanu psychicznego oskarżonego. Biegli uznali, że w chwili popełniania zbrodni był świadomy konsekwencji swojego postępowania. Maksymilian S. nie był wcześniej karany.

Jak przekazała wcześniej prokuratura, S. znał pokrzywdzonych, jednakże nie ustalono motywów jego działania, jak również nie stwierdzono, aby między nimi istniał jakikolwiek konflikt.

Informację o wyroku w tej sprawie podał lokalny portal gorzowianin.com (PAP)

2020-06-15 11:28 (PAP)

Lubuskie/ Rozpoczął się proces ws. zabójstwa na strzelnicy

Przed Sądem Okręgowym w Gorzowie Wlkp. rozpoczął się proces 24-letniego Maksymiliana S. oskarżonego o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Przed rokiem zastrzelił on instruktorkę i współwłaścicielkę komercyjnej strzelnicy w Nietoperku niedaleko Międzyrzecza i miał próbować zastrzelić jej męża.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Łukasz Gospodarek, w poniedziałek prokurator odczytał akt oskarżenia przeciwko 24-letniemu mieszkańcowi gminy Bledzew. Zgodnie z nim Maksymilianowi S. grozi 25 lat więzienia lub dożywocie.

Maksymilian S. nie przyznaje się do celowego zabójstwa 42-latki. Podczas składania wyjaśnień przed sądem przekonywał, że był to nieszczęśliwy wypadek. Zaprzecza też, by chciał zabić męża ofiary, który jest świadkiem w tym procesie.

Dramat na komercyjnej strzelnicy prowadzonej przez małżeństwo w Nietoperku rozegrał się 14 czerwca 2019 r., przed południem. Sprawca przyszedł tam postrzelać. 42-latka, będąca instruktorem strzelania, wydała mu pistolet. Po oddaniu kilku strzałów w tarczę, oskarżony skierował broń w jej kierunku i trzykrotnie pociągnął za spust. Rany okazały się śmiertelne.

Z ustaleń śledczych wynika, że oskarżony chciał uciec, jednak na drodze stanął mu mąż ofiary – emerytowany policjant. Wówczas sprawca miał próbować oddać strzały również w jego kierunku, ale zablokował się pistolet. Właściciel strzelnicy obezwładnił napastnika, a potem przekazał go w ręce policjantów.

Podczas śledztwa prokuratura zleciła wykonanie szeregu ekspertyz, m.in. dotyczących stanu psychicznego oskarżonego. Biegli uznali, że w chwili popełniania zbrodni był świadomy konsekwencji swojego postępowania. Oskarżony nie był wcześniej karany.

Oskarżony znał pokrzywdzonych, jednakże nie ustalono motywów jego działania, jak również nie stwierdzono, aby między nimi istniał jakikolwiek konflikt – przekazał prokurator Gospodarek.

Śledztwo w opisanej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Międzyrzeczu. Nie wykluczone, że wyrok zapadnie jeszcze w tym tygodniu. (PAP)

Dobre i tyle. Wyrok zostanie uznany za sprawiedliwy, chociaż sprawiedliwe byłoby coś nieco bardziej stanowczego. Moim zdaniem powinno obowiązywać prawo, które zgodne jest z następującym wzorcem cywilizacyjnym:

6 Kto przelewa ludzką krew, tego krew też przeleje człowiek, Bóg bowiem stworzył człowieka na swój obraz. 7 Wy zaś rozradzajcie się i rozmnażajcie! Niech was na ziemi przybywa, bądźcie na niej liczni!

– Księga Rodzaju rozdział 10

Niestety my żyjemy w państwie socjalistycznym, a w takim czymś nie ma stanowczej odpowiedzialności za czyny. Tzn. jest, jak ktoś nie zapłaci podatku, ale odpowiedzialność jest taka sobie, gdy ktoś kogoś zabije. Co tu gadać, każdy widzi jaka Polska jest. Gdyby wrócić do tego jak dzielna policja potraktowała pana Andrzeja Chylińskiego, pokrzywdzonego w tej sprawie, którego zabójstwo się nie powiodło, bo pistolet się zaciął, to zrozumienie dla niesmaku jaki pozostał po tej sprawie powinno być oczywiste.

W uzupełnieniu ciekawe wątki wokoło tej sprawy:

Policja: zabójstwo żony i usiłowanie zabójstwa wnioskodawcy nie są okolicznościami uzasadniającymi wydanie pozwolenia na broń do ochrony osobistej

Bezskutecznie starał się o pozwolenie na broń do ochrony własnej, dwa lata później przyszedł do niego morderca