Amerykanie chcą chronić i rozszerzać swoje prawa wynikające z Drugiej Poprawki, my w Polsce cenimy sobie socjalizm

Druga Poprawka to jeden z centralnych elementów amerykańskiego życia. Każda partia polityczna w Stanach Zjednoczonych zajmuje stanowisko w sprawie konstytucyjnie chronionego prawa do noszenia broni. Broń palna, podobnie jak wolność wyznawanej religii czy możliwość nakładania podatków przez Kongres, jest wyraźnie wymieniona w Konstytucji.

Jednak w przeciwieństwie do wolności religijnej czy podatków, Druga Poprawka nie ma zdecydowanego przedstawiciela w amerykańskim Kongresie. Dwie dominujące partie polityczne popierają coraz bardziej zawężoną interpretację Drugiej Poprawki, albo domagając się większych restrykcji ze strony rządu, albo przechodząc do jej obrony tylko w najmniej kontrowersyjnych przypadkach. Okazuje się zaś, że ostatnie akty przemocy ze strony protestujących w całym kraju tylko wzmacniają znaczenie Drugiej Poprawki dla ochrony życia i wolności.

Są kongresmeni i senatorowie, którzy z marszu przechodzą do obrony Drugiej Poprawki w nagłych przypadkach, ale to nie wystarczy. Poważne podejście do zachowania Drugiej Poprawki wymaga dwóch elementów: po pierwsze, aktywnego zaangażowania; po drugie, systematycznej niwelacji kontroli broni na poziomie stanowym i federalnym. Nie różni się to od podejścia do innych kwestii politycznych, takich jak prawo do życia, podatki i edukacja. Członkowie Kongresu nie powinni czekać z kwestiami dotyczącymi 2A do momentu aż jakieś wydarzenie chwilowo przyciągnie uwagę mediów.

Kongres ma czas i możliwości na debatę nad kwestiami związanymi z Drugą Poprawką, ale postanawia tego nie robić. Przez ponad rok Kongres poświęcał swój cenny czas i energię na prace legislacyjne inne tematy. Istniała jedna stosunkowo pozytywna dla 2A ustawa (congress.gov), która pozwala stanom na wykorzystanie większej ilości federalnych pieniędzy na budowę publicznych strzelnic. Niestety, wiele “ustaw sportowych” ma tendencję do zbierania dwustronnego poparcia i pomimo ich dobrych efektów dla kwestii 2A są one jednocześnie wytrychami dla grabieży ziem federalnych (washingtonexaminer.com).

W 2017 roku Kongres był bliski uchwalenia ustawy o ochronie słuchu. Ustawa ta miała regulować sprawę tłumików w taki sam sposób jak broń palną i umożliwiać miała natychmiastową kontrolę tła przy ich zakupie, a nie miesięczny okres oczekiwania. Niestety po masowym morderstwie w Las Vegas, podczas której nie użyto tłumika ale sam incydent i kampania medialna posłużyła do walki z prawem do posiadania tłumików, zwolennicy ustawy pokornie wycofali się z jej projektu.

Wbrew apelom o większą kontrolę nad bronią i bezczynności ustawodawców, Amerykanie postanowili ustanowić strefy wolne od dalszych regulacji dotyczących broni palnej. Cele sanktuariów 2A są różne, ale łączy je wspólny sprzeciw wobec reakcyjnej interwencji federalnej. Jak powiedział szeryf hrabstwa Shenandoah i prezes Stowarzyszenia Szeryfów Wirginii, Tim Carter: “Ludzie – szczególnie w hrabstwach wiejskich – denerwują się gdy nagle coś, co jednego dnia mogą robić swobodnie – następnego dnia jest już  nielegalne.”

Hrabstwa-sanktuaria 2A zasadniczo sprzeciwiają się powszechnym kontrolom tła, nakazom konfiskaty broni, zakazom dotyczącym magazynków o standardowej pojemności oraz zakazom dotyczącym karabinów AR-15. Zwykle zezwalają jednak one na pewne podstawowe ograniczenia dotyczące broni palnej, takie jak szczególne kontrole przeszłości, krótkie okresy oczekiwania i zakaz zakupu broni palnej przez niektóre osoby.

Istnieją co najmniej 34 stany, których hrabstwa przyjęły uchwałę uznającą je za strefę ochrony Drugiej Poprawki (sanctuarycounties.com). W zeszłym roku legislatura Wirginii świadomie przechyliła się w kierunku poważnego ograniczenia dotyczącego broni palnej i akcesoriów do niej. To skłoniło setki hrabstw w całym stanie do przyłączenia się do ruchu na rzecz strefy sanktuariów. Bez większego wsparcia ze strony reprezentantów stanowych i federalnych, obywatele tych hrabstw rozpoczęli oddolną kampanię na rzecz odzyskania swoich praw.

Począwszy od stycznia 2020 r., kiedy to chiński COVID-19 zaczął się rozprzestrzeniać w Stanach Zjednoczonych, Amerykanie przyjęli wiele różnych podejść do ochrony swoich praw. Towary domowe, takie jak ręczniki papierowe i środki do higieny rąk, były jednymi z pierwszych przedmiotów, które zniknęły z półek. W tym samym czasie Amerykanie zaczęli kupować broń palną w rekordowych ilościach.

W styczniu 2020 r., zgodnie z danymi FBI (fbi.gov), całkowita liczba kontroli zakupów broni palnej w tle wyniosła 2 702 702, czyli prawie 600 000 więcej niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. W lutym suma ta wzrosła do 2 802 467 sztuk, czyli prawie 800 000 sztuk więcej niż rok wcześniej. Ponieważ obawy przed koronawirusem ustąpiły miejsca obawom przed przemocą ze strony wywrotowców, tendencja ta tylko przyspieszyła (dailysignal.com). W czerwcu 3,9 mln Amerykanów przeszło prześwietlenia w celu zakupu broni palnej, czyli o 1,6 mln więcej niż w czerwcu 2019 r. Liczby te należy rozpatrywać w szerszej perspektywie: tylko w pierwszej połowie 2020 r. Amerykanie wyrównali liczbę sprawdzeń przeprowadzonych w całym 2012 r. (ponad 19 mln).

W styczniu odbył się jeden z najważniejszych marszów dotyczących praw obywatelskich w ostatnich latach. Dziesiątki tysięcy Amerykanów przybyło do Richmond w Wirginii, w obronie swojego prawa do noszenia broni. Prawodawca i gubernator Wirginii dopisał kilka aktów dotyczących kontroli broni do obowiązującego prawa, wbrew woli wielu mieszkańców Wirginii.

Chociaż dokładne sondaże są niepełne, wielu właścicieli broni palnej twierdzi, że nie zagłosują na prezydenta Donalda Trumpa w 2020 r., jeśli podpisze przepisy ograniczające posiadanie broni, takie jak nakazy jej konfiskaty. Z drugiej strony wielu posiadaczy broni palnej otwarcie wyrażających swoje poparcie dla 2A, wyraża jednocześnie swoje poparcie dla urzędującego prezydenta.

Poza przysięgą dotyczącą ochrony Drugiej Poprawki, politycy mają jeszcze jeden powód, aby jej bronić: miliony wyborców szukających lidera. Chociaż niektóre dane wskazują, że polityka kontroli broni palnej prowadzi do powstania delikatnego kompromisu między niewielką grupą wyborców spod znaku 2A, a znacznie większą grupą wyborców podmiejskich, kobiet i niezależnych, ten paradygmat zaczyna ulegać zmianie, szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń.

Sanktuaria Drugiej Poprawki zbudowały ruch niezależny od władz stanowych. Społeczności te mogą zostać zjednoczone i wykorzystane na szczeblu stanowym i federalnym do rozszerzenia praw do broni. Miliony Amerykanów zakupiło broń palną w odpowiedzi na pandemię koronawirusa, wynikającą z niego blokadę gospodarczą i zamieszki mające miejsce w całym kraju.

Przesłanie tych faktów jest jasne: Amerykanie chcą chronić i rozszerzać swoje prawa wynikające z Drugiej Poprawki. Najważniejszą pracą, jaką może wykonać wybrany przedstawiciel w ich imieniu, jest jasne mówienie o znaczeniu tych praw, ich obrona i aktywne dążenie do uchylenia stanowych i federalnych przepisów dotyczących kontroli broni. Wybrani politycy, którzy będą bronić tej sprawy, zostaną nagrodzeni przez Amerykanów przy urnach wyborczych.

(na podstawie dailycaller.com opracowanie Maciej Rozwadowski)

Widzicie różnicę? Amerykanie chcą chronić i rozszerzać swoje prawa wynikające z Drugiej Poprawki, a Polacy chcą aby rząd dbał o nich coraz bardziej. Tam marzą o wolności, tu marzymy o niewoli. No, bo przecież tylko człowiek o intelektualiści wyjątkowo ubogiej nie dostrzega ścisłego związku pomiędzy dbaniem o niego przez rząd, a odbieraniem mu kolejnych praw i wolności.

Nie potrafię znaleźć przyczyny, dla której tak bardzo się różnimy. Co sprawia, że my w Polsce chcemy być niewolnikami słuchającymi byle jakiej moralności człowieka, którego jedyną istotną cechą jest to, że wdrapał się (wśliznął – to poprawne określenie) na fotelu rządowego kacyka? Skąd czerpiemy natchnienie aby tak się poniżać, aby tak cenić byle ochłap rzucony do miski dostępnej na długość łańcucha, ponad prawdziwe wolności i prawo decydowania o sobie?

Przepaść – to tylko niewyraźny opis tego jak bardzo różnimy się od siebie. Polacy często chcą być jak Amerykanie, bez fundamentalnych dla nich wartości. Wolność słowa, wolność religii, wolność posiadania broni. Kto by to pomyślał w tym upadłym kraju o wolności posiadania broni, gdzie niekatolickość jest powodem wyłączania ze wspólnoty Narodu. Wolność słowa pod rygorem odpowiedzialności karnej – nic tak dobrze nie ureguluje tej wolności. Wolność posiadania broni, to nie dla nas Polaków. Przedstawiciele elit nie mają zahamowań przed publicznym mówieniem, że Polacy niedojrzali, bo pijany Polak będzie strzelał do sąsiada.

Radźcie, ja naprawdę nie wiem… to co piszę to naprawdę się w Polsce dzieje.

Gdyby każdy kto czytuje bloga trybun.org.pl regularnie wspierał Fundację Trybun.org.pl, dużo więcej dałoby się zrobić

Chciałem zwrócić waszą uwagę na coś ciekawego. W każdym miesiącu Fundacja Trybun.org.pl otrzymuje wsparcie w zamian za reklamę, która jest po prawej stronie. Są wakacje, sierpień zapowiada się upalnie – wejdźcie na reklamowaną stronę, bo tam jest coś co warto zabrać ze sobą na plażę… a i na strzelnicę.