Z cyklu broń ratuje życie: Floryda – domownik strzela w samoobronie do uzbrojonego włamywacza – szeryf dziękuję za podjęcie obrony

LAND O’LAKES, Floryda: Według szeryfa hrabstwa Pasco, Chrisa Nocco, człowiek z hrabstwa Pasco nie żyje po próbie włamania się do domu rodziny, która utrzymywała jego wyrzuconą z domu żonę podczas postępowania rozwodowego.

Władze mówią, że 55-letni Ronald Fleet włamał się do domu w dzielnicy Sunset Lakes w Land O’Lakes zaraz po południu w sobotę 9 sierpnia 2020 r.

Fleet, uzbrojony w pistolet, był w stanie wyważyć drzwi i wejść do domu. W wyniku włamania doszło do wymiany ognia pomiędzy napastnikiem, a właścicielem domu. Strzały ze strony domownika spowodowały początkowo, że Fleet opuścił dom, jednak niedługo później Fleet ponowił atak i próbę wtargnięcia do domu. Właściciel domu ponownie użył śmiertelnej siły, tym razem strzelał celnie zabijając napastnika.

Szeryf Nocco mówi, że jest wdzięczny za to, że ofiara miała możliwość skutecznej obrony.

Każda śmierć jest tragiczna, ale napadnięci ludzie wykorzystali, wynikające z 2A, prawo do ochrony siebie i swojej rodziny. Działali oni broniąc się przed uzbrojonym i agresywnym napastnikiem który dobijał się do ich domu. Nie mogę sobie wyobrazić, jak bardzo stresująca musiała być sytuacja przez którą przechodzili.

(źródło fox13news.com opracował Maciej Rozwadowski)

No i pięknie. My w Polsce czcimy bezbronność, oni tam w Ameryce czczą stanowczą obronę. My robimy się socjalnym narodem pełnym kombinatorów stojących w kolejce po socjal, drżącym na słowa “broń palna”.

U nas dzielny przedstawiciel socjalistycznej władzy surowo by chciał karać obywatela, co to odważył się strzelać do bandziora. W Ameryce szeryf publicznie chwali obywatela, którzy zastrzelił złoczyńcę.

Statystyczny Polak nie pojmuje nawet tej różnicy, tego upadku, tej klęski moralnej, która jest naszym udziałem.

Gdyby każdy kto czytuje bloga trybun.org.pl regularnie wspierał Fundację Trybun.org.pl, dużo więcej dałoby się zrobić