Czasem ktoś popełni samobójstwo używając broni palnej – ludzie nadal powinni korzystać z prawa posiadania i noszenia broni
- Autor: Andrzej Turczyn
- 24 sierpnia 2020
- Brak komentarzy
Parę dni temu pojawiła się depesza PAP o tym, że w Zakładzie Karnym w Rzeszowie funkcjonariusz Służby Więziennej zginął na terenie jednostki – mężczyzna się postrzelił. Przeczytałem i pomyślałem, że popełnił samobójstwo. Tragedia dla najbliższych, szczerze im współczuję. No ale dla sprawy posiadania i noszenia broni jakie to ma znaczenie. Tak myśląc nie zamierzałem o tej smutnej sprawie pisać. No ale dzisiaj kolejna depesza w tej sprawie. Sensacyjne wiadomości są naprawdę niesamowite – Najwcześniej we wtorek prokuratura ma ujawnić wstępne wyniki sekcji zwłok funkcjonariusza Służby Więziennej, który śmiertelnie postrzelił się na terenie Zakładu Karnego w Rzeszowie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. W dalszym ciągu nie można wykluczyć udziału osób trzecich, a to znaczy, że cały czas brane są pod uwagę wszystkie możliwości: samobójstwo, wypadek i zabójstwo – czytam w kolejnej depeszy, którą powielają portale w polskim internecie. No mówię wam Hitchcock mógłby się uczyć.
Tragiczna sprawa dla najbliższej rodziny i jestem przekonany, że nikt z nich nie cieszy się, że ten temat jest grzany. Sprawa moim zdaniem zupełnie oczywista, nieszczęśnik strzelił sam do siebie, bo chciał albo nie potrafił obchodzić się z bronią, i nic w tym wydarzeniu nie ma na tyle doniosłego aby zawiadamiać o tym całą Polskę. Jedna tylko jest rzecz, która moim zdaniem powoduje, że ta tragiczna dla człowieka i jego najbliższych sprawa i zupełnie nieistotna dla opinii publicznej, jest podsycana. Ta rzecz to broń palna i fakt, że to jej użyto do samobójstwa.
Tylko cóż z tego… dla prawa ludzi posiadania i noszenia broni.
Czy to, że ktoś użył broni palnej jako narzędzia do zabicia kogoś lub siebie, cokolwiek zmienia w naturalnym ludzkim prawie posiadania i noszenia broni? No oczywiście niczego to nie zmienia, bo tego rodzaju użycie broni jest dosłownie statystyczną błahostką wobec doniosłości posiadania broni przez przestrzegających prawa ludzi. Indywidualnie to wielka sprawa i tragedia, dla ogółu to statystycznie nieistotny problem. Tworzenie sensacji z faktu występowania broni w tym wypadku lub samobójstwie, a nawet i gdyby była to zbrodnia, jest niczym innym niż emocjonalnym oszustwem jakiemu jesteśmy wszyscy poddawani. To emocjonalna manipulacja, która polega na wykorzystaniu naszych emocji, współczucia, empatii i żalu do skierowania ich przeciwko broni palnej. To nie broń palna zawiniła. To tylko przedmiot. To nie naturalne ludzkie prawo posiadania i noszenia broni nie sprawdziło się. To ktoś postanowił wykorzystać to prawo do złego.
Tak jak na tym zdjęciu, którego użyłem do zilustrowania wpisu, przez złe emocje jakie łączy się ze słowem broń palna ludzie są niewoleni. Wytwarzana jest fałszywa rzeczywistość, kłamstwo powielanie tysiąckroć staje się bezdyskusyjną prawdą. Logiczne argumenty zawsze przegrają z silnymi emocjami. Tyle mam do napisania o tej smutnej sprawie. Na koniec depesze pap, którym jesteśmy poddawani emocjonalnej przemocy i manipulacji. Po tym co napisałem można je czytać ze spokojem ich negatywny ładunek został bezpiecznie zdetonowany.
Sprawa robi się delikatnie rzecz ujmując medialnie dziwna…