Prokuratura Krajowa ponownie interweniuje w sprawie obrony koniecznej – czy prokuratorzy z prokuratur powszechnych nie rozumieją prostych przepisów?

2020-08-25 09:11 (PK/PAP) Komunikat Prokuratury Krajowej dot. polecenia Zastępcy Prokuratora Generalnego Pana Krzysztofa Sieraka (komunikat)

– PK informuje:

Prokuratura Rejonowa w Lesku prowadzi postępowanie dotyczące okoliczności zaistniałych podczas wtargnięcia na posesję i awantury sąsiedzkiej. Ze wstępnych ustaleń postępowania wynika, że w trakcie zdarzenia mężczyzna, który wtargnął na teren posesji sąsiada, groził mu i członkom jego rodziny pozbawieniem życia. Został on wezwany do opuszczenia posesji, do czego się nie zastosował, usiłując zaatakować przebywające tam osoby. W reakcji na działania agresora gospodarz posesji zadał mu cios narzędziem ogrodniczym, który spowodował ciężkie obrażenia ciała sprawcy wtargnięcia.

Agresor wielokrotnie nachodził wcześniej posesję swojego sąsiada i kierował wobec niego i członków jego rodziny groźby karalne. Był osobą wielokrotnie zatrzymywaną, łamiącą zasady współżycia społecznego. Z powodu jego działań gospodarz posesji mógł mieć uzasadnioną obawę o życie jego i jego rodziny.

Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak po zapoznaniu się z informacją o biegu postępowania polecił, aby zatrzymany sprawca uszkodzenia ciała został przesłuchany w charakterze świadka, gdyż zachodzą przesłanki jego działania w warunkach obrony koniecznej.

Celem śledztwa jest ustalenie, czy sprawca ugodzenia działał w granicach obrony koniecznej. Z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, że do uszkodzenia ciała agresora doszło w odpowiedzi na atak na terenie posesji i w uzasadnionej strachem, dramatycznej sytuacji, którą gospodarz mógł oceniać jako zagrażającą jemu i jego rodzinie.

Są to przesłanki określone w znowelizowanym w 2017 roku art. 25§2a kodeksu karnego, które wyłączają karę: „Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące”.

Intencją autorów nowelizacji było, by pokrzywdzeni mieli przekonanie, że w obronie własnego domostwa mogą działać skutecznie, nie obawiając się ewentualnych konsekwencji dynamicznego, często niemożliwego do zaplanowania działania.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe. (PAP)

Broniący siebie i najbliższych mężczyzna został zatrzymany – aby nie było wątpliwości i niedomówień – siedział zamknięty, a z domu wyjechał w kajdankach. Nie zatrzymuje się w tym dziadowskim kraju kogoś komu przedstawiciele złowrogiego państwa nie zamierzają wdrożyć jakiś dolegliwości prawnych. Tak było i tym razem. Najpierw dzielni policjanci zamknęli człowieka, a później drapali się po swoich łysych głowach, odpalając papierosa jednego od drugiego, co zrobić. Rozgrzali pewnie do czerwoności połączenie z prokuraturą i niestety nikt nie był na tyle rozumny aby natychmiast wypuścić i przeprosić zatrzymanego obywatela, a najlepiej publicznie go pochwalić za to, że się bronił. Na szczęście sprawa przedarła się do mediów i do Prokuratury Krajowej i mamy kolejną interwencję w sprawie obrony koniecznej.

Dobrze, że jest interwencja, że napadnięty człowiek opuścił zakratowane pomieszczenie, ale jak wynika z faktu kolejnej interwencji, ciągle jest poważny problem i zupełne niezrozumienie prostego przecież przepisu prawa.

Po pierwsze, to nie powinna nawet toczyć się sprawa w związku z uszkodzeniem ciała tego pana, co to się wdał na cudzą nieruchomość. Powinna się toczyć sprawa o groźby z jego strony, o usiłowanie pobicia, o naruszenie miru domowego, ale nie o uszkodzenie ciała tego kto był agresorem. Przecież w tej sprawie na pierwszy rzut oka już widać było, że będzie miał zastosowanie art. 25 kk, a zasadniczy problem nie jest taki, że ktoś zarobił widłami, a to, że wdarł się na cudzą posesję, pijany i to nie pierwszy już raz chciał zrobić komuś krzywdę. To jest podstawowa sprawa z punktu widzenia porządku i bezpieczeństwa publicznego, a nie to, że agresor został ugodzony widłami przez tego kto się bronił.

Po drugie, ludzka wolność nie jest w Polsce niczym szczególnym. Moim zdaniem szczególnie w rozumieniu tych, o których piszę. W Polsce zamknąć kogoś, zatrzymać, wsadzić do aresztu, to nic szczególnego. Posiedzi i wyjdzie. Znieczulica funkcjonariuszy publicznych w tym zakresie jest tego rodzaju, że każdy kto się z tym spotyka, nie będąc wcześniej obeznany z tematem, otwiera przysłowiową gębę ze zdziwienia i tak przez dłuższy czas pozostaje.

Po trzecie, te interwencje odgórne moim zdaniem nie przyniosą oczekiwanego rezultatu. Nie tak trzeba utrwalić istnienie przepisu u tych co go mają stosować. Aby prokuratorzy i policjanci zapamiętali, że jest art. 25§2a kodeksu karnego trzeba jednego czy drugiego za niezastosowanie art. 25§2a kk wyrzucić z pracy, a najlepiej skazać za niedopełnienie obowiązków. Dopiero po tego rodzaju przypadku, który powinien być medialnie nagłośniony, rozejdzie się po tych środowiskach właściwy przekaz, że z przepisem art. 25§2a kk nie ma żartów i trzeba go stosować. Póki się to nie stanie obowiązywała będzie obowiązująca reguła, którą na sprawie w Lesku widać jak na dłoni. Polega ona na tym, że myśli funkcjonariusza publicznego są tego rodzaju: niech uniewinnia lub umarza sprawę ktoś nade mną, ja na wszelki wypadek delikwenta zamknę i postawię zarzut, oskarżę – tak będzie wygodniej, dla mnie.

Dla Prokuratury Krajowej oczywiście wielkie podziękowanie za konsekwentne opowiadanie się za obroną konieczną, za skrzywdzonymi ludźmi, którzy nie dość, że zostali napadnięci to jeszcze wpadli w tryby źle działającego państwa. Dla pana prokuratora Krzysztofa Sieraka podziękowanie za osobistą odwagę, za szybkość działania, za zrozumienie ludzkiej krzywdy. Tak trzymać Panie Prokuratorze! Prokuratura ma dbać o sprawiedliwość, w działaniu Pana Prokuratora widać na to nadzieję.

Uzupełnienie. Słuszna uwaga na Twitter, którą wstawiłem powyżej w tekście. Polska to kraj zacofany. W normalnym świecie takie sprawy jak samoobrona w domu dokonuje się z użyciem broni palnej – po to broń ktoś kilka wieków temu wymyślił. W Polsce jak za dawnych średniowiecznych czasów, obrona jest sprawowana przy użyciu wideł.