Prezydent Donald Trump: wygląda na to że Kyle Rittenhouse działał w samoobronie strzelając do napastników

Ale idiotyczny tytuł depeszy PAP. Jakby oczywiste było, że trzeba szczuć jad na tego bohaterskiego młodego człowieka, który z bronią w ręku stawił czoła lewackim zadymiarzom. Oczywiste jest może dla ludzi o powykrzywianych wartościach, ale nie dla ludzi którzy odróżniają dobro od zła. Nieustannie zazdroszczę Amerykanom ich Prezydenta. To zupełnie inna jakość w stosunku do poziomu pacynki genialnego prezesa.

Poza tym, to chciałbym kiedyś dożyć czasu, że polityk w Polsce nie będzie podkulał ogona przed rozumem i tym co tam sobie robi sąd czy prokurator, tylko będzie używał rozumu. Wiem, że to marzenie wygórowana, ale kto wie… może kiedyś to się stanie.

2020-09-01 20:06 (PAP) USA/ Trump odmówił potępienia nastolatka oskarżonego o zabicie dwóch osób w Kenosha

Prezydent Donald Trump odmówił we wtorek potępienia 17-letniego Kyle’a Rittenhouse’a, oskarżonego o zastrzelenie dwóch osób w czasie demonstracji w Kenosha. Wygląda na to – jak uzasadnił – że działał on w samoobronie.

Nastolatek stoi wobec zarzutu zastrzelenia dwóch demonstrantów i zranienia trzeciego. Oskarżony jest też o kilka mniejszych przestępstw kryminalnych. Do tragedii doszło w ubiegły wtorek podczas protestów przeciw brutalności policji w Kenosha, w stanie Wisconsin. Rittenhouse przebywa w areszcie w stanie Illinois, gdzie mieszka. Trwa śledztwo w tej sprawie.

Jak informuje we wtorek amerykańskie radio publiczne NPR, Trump zapytany podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, czy potępiłby czyn nastolatka z Illinois, stanął w jego obronie. Powiedział, że wydaje mu się, że domniemany zabójca działał w samoobronie.

„Wygląda na to, że próbował od nich uciec. (…) Myślę, że był w bardzo dużym kłopocie. Prawdopodobnie zostałby zabity” – wyjaśnił prezydent.

Zdaniem adwokatów Rittenhouse’a właściciel miejscowego salonu samochodowego poprosił go o ochronę firmy w trakcie protestów. Nastolatek został wówczas zaatakowany przez demonstrantów. Prawnicy argumentują, że w obronie życia nie miał innego wyjścia niż użyć broni. Uciekł się, jak podkreślają, do „nadanego przez Boga, konstytucyjnego, powszechnego i ustawowego prawa do samoobrony”.

„Na odgłos wystrzału za jego plecami, Kyle odwrócił się i natychmiast stanął w obliczu napastnika, który rzucił się w jego stronę i chciał mu wyrwać karabin. (…) Aby się obronić zareagował natychmiast, i słusznie, strzelając i trafiając w napastnika” – twierdzą obrońcy, cytowani przez stację NBC z Chicago.

Prokuratorzy z hrabstwa Kenosha złożyli dokumenty, w których zażądali jego ekstradycji do Wisconsin. Zgodnie z prawem tego stanu jako 17-latek Rittenhouse ma być sądzony jako dorosły. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.

NPR zauważyło, że domniemane zachowanie napastnika wywołało różne komentarze zależnie od przynależności partyjnej. Republikanie mówili o Rittenhouse jako tragicznej postaci, patriocie, którego ekstremalne działania zrodziły się z niepowodzeń Demokratów w tłumieniu przemocy na ulicach.

Z kolei Demokraci wskazywali, jak stwierdza radio publiczne, na prowadzącą do coraz większych podziałów retorykę prezydenta. Zarzucali mu, że popiera stosowanie przemocy wobec protestujących. Uznali to za przesłanie do renegatów posiadających broń, aby czuli, że mogą działać bezkarnie w imię “prawa i porządku.”

Zwróćcie uwagę na to co mówią partyjni demokraci, jakich słów używają na przestrzegających prawa ludzi z bronią “renegaci”. Znamy taki nienawistny bełkot z Polski. W nas kiedyś były bandy zbrojne, dzisiaj mówi się, że przestrzegający prawa obywatel posiadający broń palną to zagrożenie dla porządku i bezpieczeństwa publicznego.

Ciekawy jest jeszcze jeden wątek, który znalazłem w serwisie PAP. Otóż kandydat lewicy na urząd prezydenta USA tow. Binden powiedział, że Prezydent Donald Trump nie zatrzyma przemocy, a za jego rządów kryzysy wciąż się mnożą. Gdy to przeczytałem to tak sobie pomyślałem, że tow. Binden jest wspólnikiem lewackich zadymiarzy co wszczynają budy na terenie USA. Ten gość nie zwraca zupełnie uwagi na to, że te “protesty” to zwyczajny terror, zniszczenie, przestępstwa. Moim zdaniem on wie jak jest, ale ci zadymiarze to jego bojówki, które mają za zadanie terroryzować Amerykanów przed wyborami.

Moim zdaniem tow. Binden to nawet może powstrzymać lewicowych rebeliantów, no bo przecież to nie są żadne “protesty”, a zwyczajna czerwona pełzająca rewolucja. Na szczęście Amerykanie mają broń, na szczęście wybiorą Trumpa ponownie. Niech Bóg błogosławi Ameryce, bo gdyby prezydentem USA został wyznawca religii komunizmu, to i z nami będzie źle.