Amy Coney Barrett, zwolenniczka naturalnego prawa do broni, zaprzysiężona na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego USA

2020-10-27 05:08 (PAP) USA/ Amy Coney Barrett zaprzysiężona na stanowisko sędzi SN

Amy Coney Barrett została w poniedziałek wieczór w Białym Domu zaprzysiężona na sędzię Sądu Najwyższego. Nominowaną przez prezydenta Donalda Trumpa kandydatkę zatwierdził wcześniej Senat USA.

To doniosły dzień dla Ameryki, dla konstytucji Stanów Zjednoczonych i dla uczciwych i bezstronnych rządów prawa” – ocenił podczas ceremonii Trump, który wrócił do Białego Domu z wieców w Pensylwanii.

Przysięgę Barrett przyjął konserwatywny sędzia Clarence Thomas.

W uroczystości w Białym Domu uczestniczyło kilkaset osób. Po złożeniu przysięgi nowa sędzia SN podziękowała Trumpowi oraz przywódcom obu partii w Senacie. Zapowiedziała, że w swojej pracy będzie niezależna od politycznych nacisków i nie będzie kierowała się “własnymi preferencjami”.

Amerykańska lewica wyje, dobry znak dla Ameryki i praw Amerykanów, w szczególności prawa posiadania i noszenia broni!

2020-10-27 18:38 (PAP) “NYT” o “krucjacie konserwatystów, “WSJ”: Demokraci chcą zdelegitymizować SN

Po zaprzysiężeniu sędzi Amy Coney Barrett do Sądu Najwyższego “New York Times” pisze o “niestosownej hipokryzji” oraz o “krucjacie konserwatystów”. “Wall Street Journal” zarzuca Demokratom próby delegitymizacji Sądu Najwyższego i z zadowoleniem przyjmuje nową sędzię.

Liberalny (lewicowy) “NYT” swój komentarz redakcyjny we wtorek tytułuje “Sąd Najwyższy Partii Republikańskiej”. Ostrzega przy tym, że “ugruntowanie konserwatyzmu w najważniejszym sądzie (w USA) wiązać się będzie z dużymi kosztami”.

“To, co wydarzyło się w Senacie w poniedziałek wieczorem, było z pozoru normalnym procesem amerykańskiego porządku konstytucyjnego – zatwierdzeniem kandydata prezydenta do Sądu Najwyższego” – stwierdza “NYT”. W rzeczywistości – jak ocenia gazeta – senatorzy Republikanów, “reprezentując mniejszość Amerykanów, nadwyrężają reputację Sądu”, zatwierdzając Barrett dożywotnio na kilka dni przed wyborami, w których GOP może “ponieść wielką porażkę”.

“NYT” uważa, że trzy nominacje prezydenta USA Donalda Trumpa do Sądu Najwyższego to część projektu polegającego na “przekształceniu sądów z tarczy obronnej przeciwko większości” w “antydemokratyczny miecz”. Wymierzony jest on przeciwko “progresywnym ustawom”.

Proces nominacji konserwatywnej 48-letniej sędzi był według “NYT” “niestosowną hipokryzją”. “Republikanie pędzili, by zatwierdzić Barrett na tydzień przed wyborami ogólnokrajowymi, wbrew zasadzie, na którą głośno powoływali się cztery lata temu” – odnotowuje nowojorski dziennik.

Pierwsze kroki Barrett w Sądzie Najwyższym oznaczać będą według “NYT” “kulminację czterdziestoletniej krucjaty konserwatystów” i zaprzysiężenia sędziów, którzy “przez dekady będą barykadami przeciwko coraz bardziej postępowemu narodowi”.

“NYT” nie ma złudzeń w kwestii głosowań Barrett w Sądzie Najwyższm i wskazuje, że jej “proces zatwierdzenia pokazał wszystko, co potrzebujemy wiedzieć”. Dziennik szczególnie obawia się zaostrzenia przepisów aborcyjnych oraz ograniczenia systemu opieki zdrowotnej Obamacare.

Całkowicie odmienny komentarz redakcyjny przedstawił we wtorek konserwatywny “WSJ”, który twierdzi że dołączenie Barrett do SN to “przełom dla sądownictwa”.

“WSJ” chwali Barrett za “głęboką znajomość prawa” i wykazywanie tego w rozmowach. Podkreśla, że jest życzliwa dla ludzi, i przypomina, że wraz z córką płakała po zobaczeniu filmu z zabójstwem George’a Floyda przez policjanta. Utrzymywała też w ocenie “WSJ” “pokerową twarz”, gdy Demokraci w Senacie ją przesłuchiwali.

“Jej opanowanie wyjaśnia, dlaczego 51 proc. Amerykanów w ankiecie Gallupa w zeszłym tygodniu stwierdziło, że chce, by dołączyła do Sądu Najwyższego. Głosując tak, Republikanie trzymali się swoich zasad i wypełniali swoją konstytucyjną rolę, bez względu na konsekwencje wyborcze” – pisze “WSJ”.

W tym kontekście gazeta składa wyrazy uznania dla lidera republikańskiej Mitcha McConnella za “pomoc w przekształcaniu sądów po dekadach liberalnej dominacji”. Oprócz SN w ciągu 3,5 roku Republikanie mianowali ponad 200 innych sędziów. “To dziedzictwo pozostanie na pokolenie lub więcej” – uważa “WSJ”.

Jednocześnie dziennik twierdzi, że przewaga w Sądzie Najwyższym konserwatystów “nie gwarantuje żadnych konkretnych orzeczeń czy politycznych decyzji”. Wskazuje przy tym, że sędziowie z tej strony społecznego sporu “już pokazali różne sposoby czytania konstytucji i postępowania z precedensami”.

“Mamy nadzieję, że nowy Sąd będzie dążył do przywrócenia właściwego rozumienia podziału władz, zachowując przy tym wolność jednostki tak jak interpretuje ją konstytucja” – pisze “WSJ”. I podkreśla, że ważna jest ochrona Amerykanów “przed progresywnymi atakami na wolność słowa, wolność religijną i prawo do posiadania broni”.

W ocenie “WSJ” Demokraci, nazywając nominację Barrett “bezprawnym procesem”, chcą “zdelegitymizować Sąd w przypadku ich decyzji o dodaniu dwóch czy czterech sędziów, jeśli uzyskają kontrolę nad Senatem”. “WSJ” ostrzega ich przed powiększeniem składu SN.

2020-10-27 01:56 (PAP) USA/ Senat zatwierdził Amy Coney Barrett na sędzię Sądu Najwyższego (opis)

Senat USA zatwierdził w poniedziałek nominację 48-letniej Amy Coney Barrett na sędzię Sądu Najwyższego. Tym samym konserwatyści będą mieli w tym gremium o ogromnym znaczeniu politycznym przewagę sześć do trzech.

Zgodnie z oczekiwaniami głosowanie przebiegło niemal idealnie wzdłuż partyjnych podziałów. Barrett otrzymała 52 głosy za i 48 przeciw.

“To coś, z czego możemy być naprawdę dumni” – deklarował w weekend przed głosowaniem lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell mówiąc o nominacji. Deklarował, że nie spełnią się “apokaliptyczne” ostrzeżenia krytyków, że na sądownictwo w USA wywierany będzie wpływ polityków.

Z linii Republikanów wyłamała się w poniedziałek wieczór w Kongresie senator Susan Collins z Maine, która w listopadzie prawdopodobnie straci w wyborach mandat parlamentarzystki. “To nie jest uczciwe, by przeprowadzić zatwierdzające głosowanie w Senacie przed wyborami” – argumentowała.

W spolaryzowanym na finiszu kampanii amerykańskim społeczeństwie o proces nominacji toczy się gorący polityczny spór.

Procedurę nominacji Barrett Republikanie przeprowadzili w bezprecedensowo bliskim okresie przed datą wyborów prezydenckich. GOP zależało, by wypełnić wakat po zmarłej we wrześniu ikonie liberalnego sądownictwa Ruth Bader Ginsburg w szybkim tempie, jeszcze przed wyborami. W USA Sąd Najwyższy może odegrać decydującą rolę w kwestii sporów prawnych dotyczących tegorocznych wyborów prezydenckich.

Politycy z Partii Demokratycznej uważają, że to ten kandydat i ta partia, które zwyciężą w listopadowym głosowaniu, powinny wskazać następczynie Ginsburg. Zwyczaj stanowi, że nowych sędziów Sądu Najwyższego nie wybierano na tak bardzo krótko przed wyborami. Demokraci przypominają, że gdy w ostatnim roku urzędowania prezydenta Baracka Obamy usiłował on wypełnić wakat po konserwatywnym sędzim Anotnin Scalii, Republikanie zablokowali jego kandydata, powołując się na ten zwyczaj.

Demokraci wskazują, że procedurę nominacji przeprowadzono wbrew ostatniej woli Ginsburg, a głosowanie w wyborach de facto trwa, gdyż dziesiątki milionów obywateli USA już spełniło swój obowiązek w głosowaniu wczesnym. Demokratyczna senator Elizabeth Warren nazwała nominację Barrett “ostatnim tchnieniem zdesperowanej Partii (Republikańskiej)”.

Barrett, praktykująca katoliczka, cieszy się poparciem środowisk religijnych. Ma siedmioro dzieci, w tym dwójkę adoptowaną z Haiti. W dotychczasowych orzeczeniach dała się poznać jako osoba o konserwatywnych poglądach w sprawach m.in. aborcji, imigracji oraz prawa do posiadania broni.

Profesor prawa na Uniwersytecie Notre Dame w Indianie będzie piątą kobietą w historii, która zasiądzie w Sądzie Najwyższym i drugą o poglądach konserwatywnych. To trzecia nominacja do SN prezydenta USA Donalda Trumpa. Poprzedni to Neil Gorsuch oraz Brett Kavanaugh.

Akceptacja kandydatury Barrett przez Senat oznacza, że konserwatyści będą mieli w Sądzie Najwyższym przewagę nad liberałami sześć do trzech. Ponieważ sędziowie powoływani są dożywotnio, jej nominacja będzie miała więc prawdopodobnie długoterminowe konsekwencje. Zaprzysiężenie nowej sędzi odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego w Białym Domu.

Interpretujący zgodność prawa z konstytucją Sąd Najwyższy cieszy się estymą Amerykanów i ma rozstrzygające zdanie w rozbudzających emocje społecznych sporach, w tym tych dotyczących aborcji czy kwestii związanych z dyskryminacją. Jego decyzje miewają epokowe znaczenie – za pomocą decyzji SN w całym kraju zalegalizowano małżeństwa homoseksualne, a wcześniej zakazano segregacji rasowej.

Zwolennicy Drugiej Poprawki naprawdę mają co świętować. Moim zdaniem nie tylko w USA, ale i na całym świecie. Póki co Ameryka jest wzorcem cywilizacyjnym, w szczególności w zakresie prawa do broni. Pani sędzia Barrett dała się już poznać jako zwolenniczka rozumnego podejścia do Drugiej Poprawki.

W sprawie, w której rozpoznawany był problem czy każda osoba skazana jest pozbawiona praw Drugiej Poprawki, pani sędzia Barrett zaprezentowała stanowisko, że nie każda osoba skazana jest wykluczona z posiadania konstytucyjnego prawa do broni. Pani sędzia twierdziła, że ustawodawca może odebrać prawo do broni tylko takiej osobie skazanej za przestępstwo, która stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa. Pani sędzia Barrett napisała między innymi w swojej opinii: Historia pokazuje, że organy ustawodawcze mają moc zakazania niebezpiecznym ludziom posiadania broni. Ale ta moc rozciąga się tylko na ludzi, którzy są niebezpieczni. Ustawodawcy ery założycielskiej nie pozbawiali przestępców prawa do noszenia broni tylko ze względu na ich status przestępców. W 1791 r. – i przez ponad sto lat później – ustawodawcy dyskwalifikowali określone kategorie ludzi z prawa do noszenia broni tylko wtedy, gdy uznali, że jest to konieczne dla ochrony bezpieczeństwa publicznego.

Prawo do broni to nie przywilej cnotliwego obywatela, a prawo każdego człowieka, które można mu odebrać tylko wówczas gdy wykaże się, że dysponowanie tym prawem stanowi zagrożenie dla porządku i bezpieczeństwa publicznego. Gdy ktoś ma takie poglądy i wyraża je w wyrokach, to nie ma wątpliwości, że Amerykanie zyskali bardzo mocnego zwolennika prawa gwarantowanego Drugą Poprawką. Znowu zazdroszczę Amerykanom!

Gdyby każdy kto czytuje bloga trybun.org.pl regularnie wspierał Fundację Trybun.org.pl, dużo więcej dałoby się zrobić