Biden nazwał Trumpa nazistą, a teraz widowiskowo przegra wybory
- Autor: Andrzej Turczyn
- 1 listopada 2020
- Brak komentarzy
“No on jest takim Goebbelsem… Każde kłamstwo powtarzane w kółko staje się w końcu prawdą” – powiedział Biden w programie MSNBC’s (foxnews.com).
Biden w końcu wyciągnął z rękawa nazistowską kartę w walce z prezydentem Trumpem.
Niestety, stało się to powszechne zarówno w głównym nurcie, jak i w mediach społecznościowych. Ponieważ obie strony wzywają pozostałych nazistów, może to być dobry moment, aby zadać kilka fundamentalnych pytań: kim byli naziści i sobą prezentowali? Niewiele osób potrafi odpowiedzieć na to pytanie prawidłowo, mimo silnego emocjonalnego wydźwięku który przypisywany jest ich politycznym wrogom.
Aby dokładnie zrozumieć nazistów, trzeba przeczytać ich własne cytaty i poznać ich propagandę. Historia opowiadana przez samych nazistów przedstawia zupełnie inną partię niż ta, w którą chcieliby wierzyć współcześni dziennikarze. Naziści (Narodowo-Socjalistyczna Niemiecka Partia Pracy) lub Narodowi Socjaliści, jak sami siebie nazywali, mieli następujące pięć kluczowych cech:
- Naziści byli samozwańczym ruchem socjalistycznym, który nawoływał do zakończenia kapitalizmu, zniesienia dochodów nie pochodzących wprost z ludzkiej pracy (odsetki i bankowość) i proponował wszechmocną władzę centralną dla regulacji rynku.
- Polityka tożsamości rasowej została wykorzystana do zidentyfikowania wrogiej klasy (Żydów), która ucieleśniała zarówno złą naturę kapitalizmu, jak i antyniemiecką naturę komunizmu.
- Silna nacjonalistyczna duma była głównym argumentem przemawiającym za silniejszą władzą centralną.
- Partia wykorzystywała bojówki złożone z radykalnych działaczy socjalistycznych do nękania aktami przemocy wrogów politycznych i gospodarczych.
- Ograniczenie wolności słowa i usuwanie ludzi o odmiennych poglądach.
Każdy punkt można szczegółowo opisać, używając słów ulubionego nazisty Bidena, Josepha Goebbelsa (research.calvin.edu). Jego zadaniem, jako nazistowskiego ministra propagandy, było wyraźne artykułowanie masom podstawowej filozofii partii. Goebbels był w tym dziele nadzwyczaj błyskotliwy.
Punkt 1: Naziści byli samozwańczym ruchem socjalistycznym, który nawoływał do zakończenia kapitalizmu, zniesienia dochodów nie pochodzących wprost z ludzkiej pracy (odsetki i bankowość) i proponował wszechmocną władzę centralną dla regulacji rynku.
Joseph Goebbels nie mógł wyrazić się w tym temacie jaśniej:
Nie jesteśmy instytucją charytatywną, ale partią rewolucyjnych socjalistów. [1] Jesteśmy partią robotniczą, ponieważ w nadchodzącej walce pomiędzy finansami, a pracą widzimy początek i koniec struktury XX wieku. Jesteśmy po stronie pracy i przeciwko banksterom. O wartości pracy w czasach socjalizmu decydować będzie jej wartość dla państwa, dla całej społeczności. Praca oznacza tworzenie wartości, a nie targowanie się o rzeczy. [2] Pieniądze to wieprze kapitalistycznej demokracji. Pieniądze uczyniły z nas niewolników. Pieniądze są przekleństwem ludzkości. Niszczą ziarno wszystkiego, co wielkie i dobre. Każdy grosz klei się od potu i krwi. [3]
Nic dziwnego, że takie cytaty są odtwarzane na afiszach w czasie wiecu Occupy Wall Street lub spędach Berniego Sandersa. Można by wypełnić kolejne dziesięć stron cytatami Goebbelsa o cnotach socjalizmu, więc jak liberałowie (amerykańskcy socjaliści) uzasadniają stawianie w jednym szeregu faszystów/nazistów z kapitalistami wolnego rynku?
Istnieją dwa podstawowe argumenty przedstawione przez środowisko akademickie. Po pierwsze, twierdzą, że definicja i praktyka faszyzmu nie obejmuje bezpośredniej kontroli rządu nad środkami produkcji, a w najlepszym razie jest to szczegół administracyjny. Ale zarówno faszyzm, jak i socjalizm mówią o tym, że wszystkie decyzje i władza leżą w gestii państwa. Jeśli mielibyśmy stworzyć skalę autorytaryzmu, faszyzm i socjalizm trzymałyby się za ręce po jego maksymalnie skrajnej stronie. Większość współczesnych platform “socjalistycznych”, od naszych Demokratów po chińską partię komunistyczną, w rzeczywistości praktykuje faszystowską wizję socjalizmu zakładającą regulację przemysłu prywatnego. Po drugie, naukowcy twierdzą, że komuniści byli śmiertelnymi wrogami partii nazistowskiej, faktycznie od pewnego momentu tak było ale bynajmniej nie dlatego, że tak sobie wymyślili naukowcy. W 1939 roku doszło do rozłamu między Hitlerem, a Stalinem kiedy to Hitler złamał pakt Ribbentrop-Mołotow i najechał na Polskę. W tym momencie komuniści Stalina zaczęli twierdzić, że ich wczorajsi lewicowi sojusznicy już dzisiaj są skrajną prawicą. Naziści i komuniści roztaczali bardzo podobne socjalistyczne wizje aby zjednać sobie serca i umysły ludu pracującego.
Jak mówił Goebbels:
Lenin jest największym człowiekiem zaraz po Hitlerze, a różnica między komunizmem a wizją Hitlera jest bardzo niewielka.[4]
Więc skąd takie ideologiczne pęknięcia między tymi dwoma samozwańczymi totalitarystami? Problem, jaki naziści mieli z niektórymi komunistami, był natury filozoficznej i osadzał się w marksistowskim przekonaniu, że państwo jako struktura zapadnie się po osiągnięciu socjalistycznej utopii. Zaprzeczało to silnej etatystycznej postawie partii nazistowskiej, która przemawiała do “uciskanych” przez antyniemieckie sankcje Niemców. Naziści patrzyli spode łba na sowieckich apostatów – Trockistów, którzy na gruncie osłabienia państwa wzniecali rewolucję w Niemczech i twierdzili, że ich wizja komunizmu sprawia, że przywiązanie do struktury państwa staje się nieistotne. Nieważny jest drobny szczegół, to Stalin był żelaznym władcą a Trocki zbiegiem. Obaj byli jednak wojowniczymi porucznikami Lenina, którzy na dodatek chcieli się pozabijać. Pan Goebbels wyjaśnia:
Lenin poświęcił Marksa i zamiast tego dał Rosji wolność. Chcesz poświęcić niemiecką wolność dla Marksa. Nawet bolszewicki Żyd wyraźnie uznał nieodzowną konieczność istnienia rosyjskiego państwa narodowego i mądrze oraz zawczasu się do niej przystosował [5].
Lenin musiał tymczasowo poświęcić ideologię Marksa, kiedy jego socjalistyczne wywłaszczenia wywołały głód w 1921 roku grożąc obaleniem jego reżimu. Była to jedna z wielu plag jakie komunizm wywołał w Rosji i USA. Jednak każda filozofia, która minimalizowała znaczenie państwa, była wrogiem partii nazistowskiej, czy to kapitalizm wolnorynkowy, czy też czasowo zawieszony przez Lenina komunizm. Narodowy socjalizm był tym samym rodzajem ruchu socjalistycznego, który widzimy dzisiaj pod nazwą Partii Demokratycznej.
Punkt 2: Polityka tożsamości rasowej została wykorzystana do zidentyfikowania wrogiej klasy (Żydów), która ucieleśniała zarówno złą naturę kapitalizmu, jak i antyniemiecką naturę komunizmu.
Podstawowym fundamentem każdego ruchu socjalistycznego jest walka klasowa. Klasa robotnicza jest zmuszona uwierzyć, słusznie lub niesłusznie, że jest uciskana przez małą grupę zamożnych jednostek które fałszują system gospodarczy na swoją korzyść. Naziści wykorzystywali sukces ekonomiczny niektórych Żydów, by podsycać nienawiść klasy robotniczej. Jak ujął to Goebbels:
Co antysemityzm ma wspólnego z socjalizmem? Ja bym tak postawił pytanie: Co Żyd ma wspólnego z socjalizmem? Socjalizm jest nieodzownie powiązany z pracą. Czy kiedykolwiek ktoś widział pracującego Żyda, oni tylko plądrowali, kradli i żyli z wyzysku innych? Jako socjaliści jesteśmy przeciwnikami Żydów, ponieważ widzimy w nich wcielenie kapitalizmu. [6]
Reżim nazistowski zdołał połączyć nienawiść klasową właściwą socjalizmowi z antysemicką polityką tożsamości, aby stworzyć wspólnego wroga dla narodu niemieckiego. Wróg ten był niezbędny jako hasło przeciwko któremu można było integrować masy. Każda partia polityczna, która próbuje zdobyć władzę polityczną poprzez obwinianie danej rasy za cierpienia innych ras, zwłaszcza w kontekście systemu kapitalistycznego, może dziękować partii nazistowskiej za nakreślenie schematu działania.
Punkt 3: Silna nacjonalistyczna duma była głównym argumentem przemawiającym za silniejszą władzą centralną.
Po I wojnie światowej Niemcy nie tylko miały duże wewnętrzne zadłużenie wojenne, ale zgodnie z traktatem wersalskim były zmuszone do wypłaty ogromnych odszkodowań. Upokorzony przez klęskę militarną i dotknięty rozpadającą się gospodarką, której nie było stać na wypłaty odszkodowań, naród niemiecki cierpiał. Hitlerowskie przesłanie o dumie narodowej rozbrzmiewało wśród grupy ludzi których świat aktualnie nienawidził. Ponownie Goebbels wyjaśnia ich stanowisko:
Jesteśmy nacjonalistami, ponieważ postrzegamy jedność narodową jako jedyną drogę do zjednoczenia wszystkich sił w celu zachowania i poprawy naszej egzystencji i warunków, w których żyjemy [7].
Naziści zrównali nacjonalistyczną dumę z potrzebą silniejszej władzy centralnej. Dziś liberałowie starają się tak samo przedstawiać nacjonalizm, który Trump i republikanie uważają za nurt faszystowski. Istnieje prosty test na to czy prezentowana wersja nacjonalizmu jest faszystowska czy nie: jeśli polityk używa nacjonalizmu do wprowadzenia silniejszej władzy centralnej, to jest to faszyzm. Jeśli nacjonalizm jest wykorzystywany do zmniejszania roli władzy, to jest to antyfaszyzm.
Punkt 4: Partia wykorzystywała bojówki złożone z radykalnych działaczy socjalistycznych do nękania aktami przemocy wrogów politycznych i gospodarczych.
Nazistowska organizacja SA (brunatne koszule) , były grupą paramilitarną kierowaną przez rewolucjonistycznego socjalistę Ernsta Rohma upoważnioną do zastraszania rywali politycznych. Ernst Rohm wyjaśnia, jak widzi swoje powołanie:
Ponieważ jestem niedojrzałym i niegodziwym człowiekiem, wojna i zamieszki przemawiają do mnie bardziej niż stateczny burżuazyjny porządek. Brutalność jest szanowana, ludzie potrzebują zdrowego strachu. Chcą się kogoś bać. Chcą, aby ktoś ich zastraszył i uczynił z nich drżących poddanych. [8]
SA była zaangażowana w nielegalną działalność mającą na celu nękanie i zastraszanie jakichkolwiek wrogów politycznych i nie ponosiła żadnych konsekwencji prawnych ze strony sympatyzujących (a może zastraszonych) władz. Bojówki SA były one kluczowym narzędziem tłumienia odmiennych poglądów i zastraszania przeciwników politycznych.
Dziś Antifa i BLM przyjęły wzorce od Brunatnych Koszul, zarówno w filozofii jak i w taktyce. Para-militaryści Antifa i Black Lives Matter spalili nasze miasta, nękali przeciwników politycznych i atakowali każdego kto się z nimi nie zgadzał. W miastach kontrolowanych przez Demokratów są oni w stanie siać przemoc bez większych obaw o konsekwencje. Ci którzy wpadną i zostają aresztowani są następnie wypuszczani dzięki kaucjom wpłacanym przez organizacje wspierane przez przywódców partii demokratycznej.
Punkt 5: Ograniczenie wolności słowa i usuwanie ludzi o odmiennych poglądach.
Kluczową cechą każdego rządu socjalistycznego jest kontrola informacji. Wystawianie społeczeństwa na idee które są sprzeczne z postrzeganiem świata przez władzę nie jest tolerowane. W Niemczech doprowadziło to do aktów masowego palenia książek w celu pozbycia się przeciwstawnych punktów widzenia. Naziści wymagali nawet aby literatura naukowa była zatwierdzana przez partię. Naukowe odkrycia słynnych Żydów, takich jak Albert Einstein i Zygmunt Freud, zostały włączone do ceremonii palenia książek. Dziś widzimy nowoczesną wersję palenia książek: ograniczenia w cyfrowym rozpowszechnianiu wszelkich danych które nie są zatwierdzone przez partię Demokratów. Niezależnie od tego, czy jest to niezatwierdzona nauka, jak badania kwestionujące skuteczność gospodarczych blokad i noszenia masek, czy też jest to jakakolwiek informacja która może zaszkodzić partii. Duże monopolistyczne firmy powiązane z partią Demokratów są zaangażowane w 2020 r. w nową wersję palenia książek.
Goebbels wyraził się bardzo jasno o tym, w co wierzą naziści. Taktyka i narracja partii nazistowskiej powinny być obowiązkowo omawiane na całym świecie, aby społeczeństwa wolnych krajów nie dały się wpędzić w kozi róg.
Ponieważ zbliża się dzień wyborów, ważne jest aby przedstawić aktualne wydarzenia w kontekście tego, czego nauczyliśmy się z historii. Łatwo jest uznać wypowiedzenie wojny lub Holokaust za wydarzenie nie mające prawa się powtórzyć, ale takie rzeczy nie działy się sześć czy osiem lat po tym jak naziści zostali dopuszczeni do władzy w demokratycznych wyborach, dzięki podziałom w opozycji, w 1933 r. i nigdy nie mieli większości. Ruch narodowosocjalistyczny wyglądał w 1932 r. bardzo podobnie do partii która próbuje dzisiaj przejąć władzę w Stanach Zjednoczonych.
Emery Jones
[1] “Einbeitsfront,” Der Angriff editorial, May 27, 1929. David Schoenbaum, Hitler’s Social Revolution: Class and Status in Nazi Germany, 1933-1939, W.W. Norton & Company (1997) p. 25
[2] “Those Damn Nazis: Why Are We a Workers’ Party?” written by Joseph Goebbels and Mjölnir, Die verfluchten Hakenkreuzler. Etwas zum Nachdenken, Nazi propaganda pamphlet (Munich: Verlag Frz. Eher, 1932)
[3] Quoted in The Nazi Party 1919-1945: A Complete History, Dietrich Orlow, New York: NY, Enigma Books, 2012, p 61. Goebbels’ article, “Nationalsozialisten aus Berlin und aus dem Reich”, Voelkischer Beobachter, February 4, 1927
[4] Speech (November 27, 1925), quoted in “Hitlerite Riot in Berlin: Beer Glasses Fly When Speaker Compares Hitler to Lenin”, New York Times (November 28, 1925)
[5] Rebuke to German communists. National Socialism or Bolshevism? (Nationalsozialismus oder Bolschewismus?) NS-Briefe (October 25, 1925)
[6] Joseph Goebbels and Mjölnir, Die verfluchten Hakenkreuzler. Etwas zum Nachdenken (Munich: Verlag Frz. Eher, 1932)
[7] “Those Damn Nazis: Why Are We Nationalists?” written by Joseph Goebbels and Mjölnir, Die verfluchten Hakenkreuzler. Etwas zum Nachdenken, Nazi propaganda pamphlet (Munich: Verlag Frz. Eher, 1932)
[8] Cited in “The Nazis: A Warning from History”, Disc 1, 10:48. Also quoted in “The Face of the Third Reich: Portraits of the Nazi Leadership” – Page 139 by Joachim C. Fest – History – 1999
(americanthinker.com tłumaczenie Maciej Rozwadowski)
Nie mierz innych swoją miarą Joe! Tak można by skwitować ostatnie wypowiedzi demokratycznego kandydata na stanowisko prezydenta USA. Jak widać lewicowa retoryka rozlewa się po świecie i wszędzie przyjmuje podobne, przewidywalne formy. Jeśli skończyła ci się amunicja w postaci logicznych argumentów to nazwij go faszystą, to zawsze działa – tak pewnie doradzają śpiącemu Joe koledzy spod znaku sierpa i młota.
Faktycznie, nazwy totalitarnych ideologii funkcjonują w obecnych zdigitalizowanych społeczeństwach jako osobne byty, reprezentujące zlepek cech których obywatel ma się bać i przed którymi będzie go oczywiście chronił rząd. I nie ma tu znaczenia, czy osoba (lub jej program polityczny) której przypina się totalitarne łatki faktycznie wykazuje jakiekolwiek cechy zbieżne z tymi którymi w cechowały się przywoływane powyżej ruchy polityczne. Liczy się niszczący efekt nazwania kogoś “nazistą”, “faszystą” czy innym “maoistą”.
Świat krótkich wiadomości tekstowych doskonale przyswaja krótkie epitety, takie pojedyncze hasła wokół których mozolnie zbudowano odpowiednią emocjonalną otoczkę a które działają jak globalne SMS-y. Niestety najczęściej ich adresaci, poza wygenerowaniem w sobie zaprogramowanych przez nadawców odczuć, nie wiedzą tak naprawdę co wysyłane do nich wiadomości znaczą. Przekazy głównego agitatora nazistów to prymitywne pustosłowie, pora jednak zauważyć, że dzisiejsza narracja a’la Joe Biden to dokładnie ten sam poziom i prawdopodobnie za jego słowami kryje się podobny cel.
Maciej Rozwadowski