W Mińsku milicja oddała ostrzegawcze strzały w celu “powstrzymania łamania prawa”
- Autor: Andrzej Turczyn
- 1 listopada 2020
- Brak komentarzy
2020-11-01 15:02 (Media/PAP) Białoruś/ Strzały ostrzegawcze i zatrzymania podczas manifestacji w Mińsku (opis)
Podczas niedzielnej manifestacji w Mińsku zatrzymano ponad 30 osób – podali obrońcy praw człowieka. Milicja oddała strzały ostrzegawcze. Marsz zmierza do Kuropat, miejsca kaźni ofiar represji stalinowskich.
Rzeczniczka mińskiej milicji Natalla Hanusiewicz powiedziała, że milicja oddała ostrzegawcze strzały w celu “powstrzymania łamania prawa”. Według niej zatrzymano kilka osób.
Centrum praw człowieka “Wiasna” podało potem, że w niedzielę zatrzymano już co najmniej 36 osób, w zdecydowanej większości w Mińsku.
Radio Swaboda podało, że zatrzymani zostali m.in. operator telewizji Biełsat Zmicier Sołtan oraz trzech dziennikarzy gazety „Nowy Czas”.
Według niezależnych mediów słychać było wybuchy granatów hukowych, siły bezpieczeństwa użyły też gazu łzawiącego.
Serwis Tut.by podał, że kilka osób zatrzymano też w Grodnie.
Media informują o problemach z łącznością przez mobilny internet.
Niedzielny marsz w Dzień Wszystkich Świętych odbywa się pod hasłem „Dziady przeciw Terrorowi”. (PAP)
❤️‼️❤️ Mimo strzałów protestujący nie rezygnują ⚪️🔴⚪️ #Belarus pic.twitter.com/yQXGHFxpjz
— ◻️🟥◻️#Belarus 🤍❤️🤍 (@propeertys) November 1, 2020
Na przykładzie Białorusi widać doskonale jak nic nie jest warte określenie “zgodnie z prawem” w zakresie jakim dotyczy protestów zniewolonych ludzi, używania broni przez służby państwa. Myślę, że póki co trudno zakwestionować “zgodność z prawem” strzelania przez przedstawicieli reżimu Łukaszenki. Nikt też nie ma wątpliwości, że tu “zgodność z prawem” nie ma żadnego znaczenia, a ważna jest słuszność, sprawiedliwość. Tu nie pisane prawo ma znaczenie, a prawo naturalne właściwe ludziom i indywidualnie człowiekowi. Myślę też, że nikt nie ma wątpliwości, że posiadanie broni zgodnie z prawem utrudnia, a nie ułatwia drogę do triumfu sprawiedliwości i praw człowieka.
Mądrzy są Amerykanie, o jak bardzo mądrzy. Niewielu zdaje sobie z tego sprawę, jak wielką oni mają nad nami przewagę w takiej zwykłej ludzkiej mądrości. Czasem zarozumiali ludzi się z nich śmieją, ale do śmiech głupka. Amerykanie wiedząc to co napisałem w pierwszym akapicie, w Drugiej Poprawce do swojej Konstytucji, tu i Druga Poprawka i Konstytucja koniecznie z dużych liter, nie zapisali prawa ludzi do broni, a zakazali to prawo naruszać. To zasadnicza różnica, bo oznacza, że mądrzy Amerykanie już 250 lat temu wiedzieli i rozumieli, że w przypadku posiadania broni nie o legalność tj. zgodność z pisanym przez człowieka prawem idzie, a o gwarantowanie tego co jest naturalne dla ludzi. Ludzka władza ma widoczną tendencję odbierać nam prawa, pod różnymi tytułami zawsze w trosce o nas, i nadawać nam prawa od siebie.
Prawo posiadania i noszenia broni to naturalne prawo człowieka. Kłamstwem jest gdy ktoś twierdzi, że pochodzi z ludzkiego nadania. Ludzka władza sobie to uzurpuje, to owszem, ale nie zmienia to natury tego prawa. Czy ktoś by miał za złe Białorusinom gdyby oni dzisiaj posiadając broń zaczęli strzelać do reżimu Łukaszenki i w ten sposób dążyli do swojej wolności? Moim zdaniem za złe im by to mieli przedstawiciele tego autorytarnego reżimu no i jego zwolennicy. Nikt kto traktuje naturalne prawa człowieka poważnie, nie kwestionowałby prawa Białorusinów do zbrojnego oporu przeciwko niewolącemu ich reżimowi.
Tak mi teraz przyszło do głowy, że prawo posiadania broni nigdy nie będzie istniało w państwach socjalistycznych z jednego prostego powodu. W tych ustrojach władza depcze prawa człowieka na nieco mniejszą skalę niż w reżimach autorytarnych. Da się żyć, ale to nie jest korzystanie z praw i owoców pracy człowieka. Od czasu do czasu ludzie nie wytrzymują i się buntują. Socjalistyczna władza w trosce o tych obywateli, ale w trosce głównie o siebie odbiera – reglamentuje ludziom prawo do broni aby nie strzelali do siebie i tej władzy. W socjalizmie jest przecież tak, że jedna klasa żeruje na drugiej, no i aby się te klasy nie powystrzelały, nie mają broni. Pomiędzy nimi stoi dzielna policja, która raz jednych, raz drugich spałuje.
Gdyby kiedyś było tak, że w Polsce ktoś by wpadł na pomysł przywrócenia Polakom ich naturalnego prawa posiadania broni, to koniecznie musi pamiętać o równoczesnej rezygnacji z socjalizmu. W socjalizmie prawo posiadania i noszenia broni się nie sprawdzi, tak jak cały socjalizm nie zadziała. Będziemy mówić o prawie do broni, ale to nie będzie to prawo, które jest zagwarantowane w Drugiej Poprawce do Amerykańskiej Konstytucji. To będzie jedynie jakaś wstrętna karykatura, jakiś szyld fałszywy, podrabiane słowa bez rzeczywistej treści.
Kto chce prawa do broni w Polsce, ten niech najpierw zapragnie demontażu socjalizmu i opowie się za tym w wyborach.