Z cyklu policja nie zapewniła bezpieczeństwa: napadli w lesie na starsze małżeństwo – ciekawe, że napadnięty pan miał broń

2020-11-16 12:04 (PAP) Mazowieckie/ Napadli w lesie na starsze małżeństwo, trafili do aresztu

Do aresztu trafiło dwóch mężczyzn podejrzanych o rozbój na starszym małżeństwie, które wybrało się do lasu na grzyby w pow. ostrowskim (Mazowieckie). Sprawcy zranili kobietę nożem, a mężczyźnie odebrali broń, którą miał przy sobie.

Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej mł. asp. Marzena Laczkowska, do rozboju doszło na początku listopada w okolicznym lesie.

81-letni mężczyzna wraz z 68-letnią żoną wybrali się do lasu na grzyby. W pewnym momencie podjechało do nich auto. “Z samochodu wysiadło dwóch mężczyzn, którzy pobili małżeństwo. Kobieta została zraniona nożem, natomiast mężczyźnie sprawcy odebrali broń, którą tego dnia miał przy sobie” – przekazała PAP rzeczniczka policji. Dodała,że 81-latek miał pozwolenie na posiadanie broni do obrony własnej.

W czwartek ostrowscy kryminalni zatrzymali podejrzanych. To mieszkańcy pow. ostrowskiego w wieku 43 i 44 lata. Postawiono im zarzut rozboju z niebezpiecznym narzędziem. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na 3 miesiące. Za rozbój grozi kara do 12 lat więzienia. (PAP)

Ciekawa sprawa, bo starszy pan miał broń do obrony własnej. Moja wiedza i doświadczenie podsuwa mi myśl, że to jest jakiś był milicjant lub pan oficer z LWP. W tym wieku i pozwolenie na broń… 🙂 No ale OK, nie czepiam się, niech sobie ma. Tylko fajnie  by było gdyby potrafił tej broni używać, a jak czytam w depeszy PAP pan 81-latek nie potrafi.

Ta nieumiejętność jest dość fajnym dowodem na to, że pozwolenia na broń powinny być zasadniczo przemodelowane. Aktualny system jest dramatycznie zły. Przepraszam, ale jak starszy pan chodzi z pistoletem, którym nie potrafi się posługiwać, to coś jest nie tak. Pan Dziewulski będzie triumfował i wieszczył, że jak ludzie będą mieli broń, to bandyci będą im tą broń zabierali.

To obraz krzywy nie na skutek tego, że ludzie nie powinni mieć dostępu do broni, a na skutek tego, że ustawa w Polsce jest beznadziejnie durna i dopuszcza, że ludzie bez pojęcia o używaniu broni mogą ją nosić. Mogą, bo są beneficjentami postkomunistycznego systemu reglamentowania dostępu do broni.

Istnieje projekt ustawy o broni i amunicji, którym póki co nie bardzo chce się ktoś zająć, a w nim postulowane pozwolenie na broń rozszerzone. Pozwolenie to jest tak pomyślane, aby jak już ktoś chce chodzić po ulicy z załadowaną bronią palną, to musi potrafić z niej strzelać. Jak nie potrafi, to niech pistolet zostawi w domu, aby nie było sytuacji jak w powyższej wiadomości. Umiejętność posługiwania się bronią powinna być cyklicznie odnawiana przez zdawanie testu kompetencyjnego.

O projekcie, pozwoleniu rozszerzonym i umiejętności strzelania, a konkretnie o teście kompetencyjnym więcej we wpisie pt. Pozwolenie rozszerzone i egzamin kompetencyjny, w projekcie ustawy o broni i amunicji. Zachęcam do uważnej lektury, to ważny wpis, który pokazuje jak powinno być uregulowane noszenie broni załadowanej.

Gdyby obowiązywał w Polsce system pozwoleń na broń wymyślony i zapisany w projekcie, który bezskutecznie promuję od lat, to sytuacja z depeszy PAP mogła by być z cyklu broń ratuje życie, a nie z cyklu policjanci znowu okazali się bezradni.