O broni napisałem już chyba wszystko, nic nie stracicie nie patrząc dzisiaj w internetową sieć

Przeglądałem sieć i znalazłem wpis o tym jak w Chicago sprzedawca przegnał dwóch uzbrojonych napastników. Sprzedawca na szczęście miał broń i oddać kilka strzałów do rozbójników. Nadaje się na odcinek z cyklu broń ratuje życie, ale przecież już wiele tego rodzaju wpisów było. Pisałem o tym nie raz. Kto chce znajdzie i przeczyta. Kto nie chce zrozumieć prawdy, że broń ratuje życie i tak nie zajrzy do wpisu. Trochę mi szkoda czasu pisać o tym samym kolejny raz.

Sobota wieczorem – powinniście siedzieć w domu z rodziną w szachy grać, w karty, może czytać książkę. Może powinniście pić piwo z przyjaciółmi, może pójść do kina, może ktoś powinien umówić się na randkę. Niestety komuniści z Chin zatruli naszą rzeczywistość tym syfiastym wirusem, a totalitarny rząd zabrania nam po ludzku żyć. Mamy się bać.

Za to internetu każdy dostaje pod dostatkiem. Internetu ile kto chce.

Mam nadzieję, że nie ma was przed komputerami, a smartfon leży gdzieś daleko. Mam nadzieję, że robicie coś innego niż gapienie się w monitor. Naprawdę szkoda na internet czasu i jest to niebezpieczne.

Oglądam właśnie film pt. The Social Dilemma. Na Netflix polski tytuł Dylemat społeczny. Koniecznie, ale to koniecznie musicie obejrzeć ten film. Media społeczne to jeszcze gorsza zaraza niż chiński wirus. Wirus wiadomo, że jest zły. Media społecznościowe takie nie muszą być, ale chyba jednak są. Poświęćcie czas na ten film!

Dzisiejsza rzeczywistość opiera się na mediach, na tłoczeniu treści. Moim zdaniem to co nas w mediach otacza w dużej mierze polega na manipulacji. Kłamstwo w naszych czasach osiągnęło niemal perfekcyjny stan. Odróżnienie prawdy od fałszu staje się coraz trudniejsze. Dla wielu osób to wręcz niemożliwie. Jedna drobna manipulacja buduje kolejną, ta nieco większą i tak zbudowano świat piramidalnych kłamstw.

Coś niesamowitego gdy człowiek z dystansu patrzy na medialny świat.

Na szczęście mam pióro Pelikan. W piórze mam zielony atrament. Mam też zeszyt i potrafię pisać. Pisanie piórem na kartce jest czynnością o wiele trudniejszą niż pisanie na klawiaturze. Pióro wymaga staranności, wymaga więcej czasu. Może to nawet fizyczny wysiłek.

Internet kradnie czas. Oczywiście internet może być przydatnym narzędziem. Tylko te niezliczone ilości śmieci, ta nieustanna manipulacja. Ludziom coraz trudniej sobie z tym poradzić, a może zupełnie sobie nie radzą, będąc nieświadomi jak działają media w sieci i media społecznościowe.