Ameryka jest w kryzysie, ten kryzys wywołała lewica
- Autor: Andrzej Turczyn
- 7 stycznia 2021
- Brak komentarzy
W Amerykańskich mediach pojawiać się zaczynają informacje, że atak na Kapitol podjęli poprzebierani za zwolenników Trumpa przedstawiciele antify. Pisze o tym washingtontimes.com i pewnie wiele portali nie będzie drążyło tematu. Warto jednak to odnotować przy ocenie tego kto i z jakiego powodu wywołał zadymy na Kapitolu. Oczywiście nie neguję faktu, że byli tam i zwolennicy Trumpa, rozemocjonowanego tłumu nie sposób opanować.
Po tych zamieszkach sytuacja Trumpa uległa pogorszeniu, lewicowe media w USA i lewicowi politycy wołają, że to Trump wywołał zamieszki. Urzędujący prezydent Donald Trump wzniecił przemoc w Waszyngtonie poprzez ciągłe, bezpodstawne kłamstwa na temat wyniku wyborów – skomentował w oświadczeniu były prezydent USA Barack Obama. To Trump rozpalił ten ogień – przekazał na Twitterze były prezydent Bill Clinton. Nawet znaleźli się już lewicowi kongresmeni, którzy chcą przed końcem kadencji zrobić z tego powodu Trumpowi impeachment. Szef mniejszości demokratycznej w Senacie USA Chuck Schumer wezwał w czwartek wiceprezydenta Mike’a Pence’a do usunięcia prezydenta Donalda Trumpa ze stanowiska.
Aby nie pójść za tą lewicową narracją dzisiaj trzeba mieć dużo odporności emocjonalnej i wierzyć w fakty, rozum, logiczne rozumowanie, a nie w medialną lewicowa propagandę. Z każdego miejsca internetu atakuje zdanie: W środę zwolennicy Trumpa wtargnęli do gmachu Kapitolu zmuszając kongresmenów do ewakuacji i do przerwania posiedzenia, na którym miało zostać formalnie zatwierdzone zwycięstwo w wyborach prezydenckich Demokraty Joe Bidena.
Ameryka jest w dużym kryzysie, to jest prawda. Ten kryzys jest o wiele głębszy niż zadymy na Kapitolu i w istocie nie tylko dotyczy Ameryki. Kryzysu nie wywołał Trump. Trump moim zdaniem chciał w Ameryce przywrócić normalność i zlikwidować przyczyny kryzysu. Niestety wiele wskazuje, że mu się to nie do końca udało, chociaż odniósł na tym polu sukcesy.
Gdy Donald Trump wygrał wybory przez chyba dwa lata Demokraci bez cienia dowodów opowiadali głupoty, że Trumpa wybrał Putin i to za sprawą manipulacji rosyjskich Trump wygrał wybory. Trump miał być niemal przyjacielem Putina. Ta kłamliwa narracja była tak zmasowana, że śledztwo wydawałoby się poważne instytucje prowadziły. Śledztwo nie dało nawet cienia dowodów na to co Trumpowi zarzucano. Gdy po 4 latach Trump na podstawie poważnych dowodów zakwestionował wynik wyborczy w kilku stanach, o jakże została obrażona demokracja. Nie można było zdaniem lewicowców kwestionować aktu wyborczego, demokracji.
Gdy lewicowi ideolodzy podpalili pół Ameryki, robiąc przez wiele miesięcy uliczne, tworząc getta bezprawia i zbrojnej przemocy w miastach Ameryki, to był słuszny bunt, pokojowe protesty. Gdy wkurzeni ludzie zebrali się pod Kapitolem, gdy weszli tam, o to atak na demokrację, chociaż jedyne użycie broni było przez funkcjonariuszy chroniących tego miejsca. Trump winien zamieszek, Trump winien ataku na demokrację i już nikt nie pamięta pochwał bojówkarzy palących amerykańskie miasta ze strony Demokratów i samego Bidena.
Jak dla mnie to są podwójne standardy wywołujące słuszny gniew ludzki. Ameryka jest w kryzysie z tego powodu, że lewicowość wdarła się tam i doszło do tego, że dążenie do szczęścia, co miała gwarantować Ameryka (Deklaracja Niepodległości*), jest teraz definiowane przez lewicowych mądrali. Nie możesz tak dążyć do szczęścia, a musisz tak jak my ci to powiemy. Na tym polega kryzys nie tylko Ameryki ale i całego świata. Dokładnie to jest problem całego świata, także Polski, że jakiś lewicowy zarozumialec mówi jak mamy żyć. Nawet mówią nam lewicowi mądrale, że cukru nie możemy jeść, bo to nie jest zdrowe.
Przecież to wszystko jest obłędem i szaleństwem lewicowego świata. W świecie normalnych ludzi mogą sobie żyć i lewacy i komuniści i geje ktokolwiek jeszcze, byle nie wtrącał się w życie innych. Chcesz dążyć do szczęścia będąc tęczowym gejem, a bądź nim sobie, nic mi do tego. W świecie lewicowych ludzi tak być nie może. Tam oni zmuszają nas do życie po ichniemu. Tam lewicowi pyszałkowi z tzw. elit, pouczają nas jak żyć mamy. Za takie dążenie do szczęścia, na lewacką modłę to ja dziękuję. Ta różnica wywołuje słuszny gniew porządnych ludzi, który być może pokazał się w Ameryce.
Nie twierdzę przecież, że na Kapitol nie weszli również autentyczni zwolennicy Trumpa. Tłum trudno opanować gdy się podgrzeje. Moim zdaniem jednak w naturze konserwatysty nie leży zadyma, to domena lewactwa, które widać na ulicach. Na ilość osób, które były na wiecu Trumpa przed zadymami, to co wydarzyło się na Kapitolu jest niczym. Gdyby miała być to agresja tego tłumu zupełnie inaczej by to wyglądało. W miejsce tego paru przebranych za zwolenników Trumpa antifiarzy zrobiło zamieszanie i tyle.
* Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi życie, wolność i swoboda ubiegania się o szczęście, że celem zabezpieczenia tych praw wyłonione zostały wśród ludzi rządy…