Karabinek Grot – w Polsce kłócimy się o wszystko

2021-01-25 20:10 (PAP) Fabryka Broni Łucznik: tekst w portalu Onet o Grotach – nierzetelny

Brak rzetelności i nieuwzględnienie odpowiedzi producenta na zadane pytania zarzuciła Fabryka Broni Łucznik autorom artykułu o wadach karabinka Grot, opublikowanego przez onet.pl. Firma zapewnia, że wczesne wady usunięto, a broń jest stale ulepszana.

Według portalu Onet, kupowany od 2017 r. karabinek “jest tak zły, że zagraża żołnierzom”, a jego wady to wypadający regulator gazowy, który żołnierze przyczepiają tzw. trytytką, by go nie zgubić, przegrzewanie się, podatność na korozję i zacięcia po zapiaszczeniu, łamliwa kolba, pękający magazynek i jego gniazdo. Autorzy powołali się na byłego oficera GROM. Portal napisał też, że wątpliwości budzi sposób wprowadzenia nowej broni do armii.

“Fabryka Broni ubolewa, iż autorzy artykułu nie dochowali rzetelności dziennikarskiej i nie zaprezentowali stanowiska spółki, mimo że zostało ono przekazane” – napisała FB Łucznik w przesłanym PAP w poniedziałek oświadczeniu. “Nasze odpowiedzi na temat wprowadzonych już modyfikacji w karabinkach w wersji A1 oraz A2 nie zostały przedstawione w tekście poświęconym karabinkowi MSBS GROT. Budzi to duże wątpliwości dotyczące obiektywizmu, a także intencji publikacji materiału przygotowanego przez dziennikarza innej redakcji” – dodała spółka.

Łucznik zarzucił autorom, że “tekst bazuje niemal wyłącznie na anonimowych wypowiedziach” i “archiwalnych zdjęciach egzemplarzy z pierwszych partii produkcyjnych”, a jedyną osobą cytowaną z nazwiska jest były komandos, obecnie dziennikarz Paweł Moszner, którego macierzysta redakcja “nie zdecydowała się na publikację tego materiału”.

Fabryka zapewniła, że karabinek “przeszedł kompleksowy proces certyfikacji przed przyjęciem broni do użytku”. “Nie oznacza to oczywiście, że poszczególne elementy konstrukcyjne nie mogą zostać ulepszone, to cały czas się dzieje” – dodał Łucznik.

Firma zarzuciła, że w materiałach Onetu brakuje informacji, że “Fabryka Broni wspólnie z WOT udoskonala konstrukcję, czego efektem jest obecna wersja karabinka MSBS oznaczona jako A2”. “Zdecydowana większość opisanych wad i usterek została już wyeliminowana” – dodał producent.

Fabryka Broni zapewniła, że skonstruowała karabinek “zgodnie z wymaganiami zamawiającego” i w kooperacji z nim usuwa wszelkie stwierdzone nieprawidłowości. Przyznała, że – jak w przypadku każdej nowej konstrukcji – “mają prawo wystąpić elementy czy rozwiązania, które wymagają modyfikacji”. “Spółka utrzymuje stały kontakt z nabywcami broni, a wszelkie zgłaszane przez nich reklamacje są realizowane na bieżąco” – zapewniła.

Firma podkreśliła, że “broń przeszła wymagane badania kwalifikacyjne” pod nadzorem specjalnie powołanej komisji państwowej, a konstrukcja jest wciąż ulepszana. W tym celu został powołany specjalny zespół analizujący uwagi użytkowników. W jego skład wchodzą przedstawiciele dowództwa WOT, WAT, Centralnego Organu Logistycznego oraz Fabryki Broni.

Fabryka wskazała na wprowadzone modyfikacje, w tym wydłużenie łoża z nakładką obejmująca regulator gazowy i zastosowanie wytrzymalszej iglicy. Według Firmy, niektóre opisane przez Onet wady karabinka były “incydentalne” i mogły być skutkiem ukrytych wad materiału. Łucznik zapewnił, że “niewielka ilość pękniętych magazynków na dostarczone prawie czterysta tysięcy sztuk nie jest problemem ani dla użytkowników ani dla producenta, podobnie jak pęknięcie kilku kolb na ponad 40 000 wyprodukowanych sztuk broni”.

Do tekstu Onetu odniósł się także rzecznik WOT płk Marek Pietrzak. WOT jest gestorem karabinków Grot – zarządza wdrażaniem tej broni i zbieraniem doświadczeń z jej eksploatacji. Pietrzak zwrócił uwagę, że w latach 2017-20 Frabyka Broni Łucznik dostarczyła wojsku 43,7 tys. karabinków, z których ponad 43,5 tys. wprowadzono na wyposażenie żołnierzy, a od stycznia do jednostek trafia broń w najnowszej wersji A2 – dotychczas blisko 7 tys. egzemplarzy. Według rzecznika, reklamacje dotyczyły dotychczas ok. 4 proc. karabinków, w większości chodziło o magazynki, “czyli de facto nie dotyczyły konstrukcji samej broni”.

Pietrzak zapewnił, że wprowadzono mechanizmy zachęcające żołnierzy do zgłaszania pomysłów na doskonalenie broni, a “żołnierze, którzy zgłaszają obserwacje związane z eksploatacją broni, są nagradzani”.

Ministerstwo Obrony Narodowej zapewniło, że karabinek testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed uruchomieniem masowej produkcji przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji.

Karabinek został opracowany przez Fabrykę Broni i Wojskową Akademię Techniczną w ramach programu Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej (MSBS). Modułowa konstrukcja ma umożliwiać montowania różnego rodzaju luf. Broń otrzymała nazwę Grot dla upamiętnienia gen. dyw. Stefana Roweckiego “Grota” – komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej i AK, jednego z twórców podziemia niepodległościowego w II wojnie światowej.(PAP)

2021-01-25 14:04 (PAP) Posłowie KO chcą specjalnego posiedzenia sejmowej komisji obrony nt. karabinka Grot

Posłowie KO chcą zwołania specjalnego posiedzenia sejmowej komisji obrony w sprawie nieprawidłowości przy zakupie i funkcjonowaniu karabinka Grot używanego w siłach zbrojnych – zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej b. wiceszef MON Czesław Mroczek (KO).

W poniedziałek onet.pl opublikował materiał dotyczący wad karabinka Grot, który ma być wyposażeniem Wojsk Obrony Terytorialnej. Według raportu, który uzyskał onet.pl po testach okazało się, że karabinek “jest tak zły, że zagraża żołnierzom”.

Mroczek podkreślił, że po doniesieniach zawartych w artykule, ale również po wcześniejszych informacjach o nieprawidłowościach klub Koalicji Obywatelskiej wniósł do marszałek Sejmu Ewy Witek o zwołanie specjalnego posiedzenia komisji obrony na temat. Posłowie KO liczą, że minister obrony udzieli informacji na temat wprowadzenia tego karabinka do sił zbrojnych oraz na temat jego sprawności i przydatności dla wojska.

Poseł dodał, że w razie gdyby informacja nie była pełna, albo nastąpiła blokada informacji KO wniesie o pełną kontrolę NIK w tym zakresie. “Być może zawiadomimy organy ścigania, jeśli ta informacja będzie niepełna z pewnością podejmiemy kontrolę sejmową” – zaznaczył Mroczek.

Grot to jedna z części niezrealizowanego w całości przez obecnie rządzących programu wyposażenia wojska “Żołnierz przyszłości”, programu technologicznego przyjętego jeszcze przez resort, gdy szefem MON był Tomasz Siemoniak – zaznaczył Mroczek.

Karabinek za wadliwy uznali żołnierze z jednostki specjalnej GROM – na raport byłego oficera jednostki Pawła Mosznera i jego zespołu, który ujawnia pełen zakres wad karabinka Grot, powołuje się internetowa publikacja. “W konkluzji raportu autorzy apelują o powołanie komisji sejmowej w celu +dogłębnego prześwietlenia sprawy Grota+ oraz rozliczenia wydanych na niego publicznych pieniędzy” – napisał w poniedziałek Onet.

Siemoniak powiedział w poniedziałek w Sejmie, że raport Musznera jest niezwykle bulwersujący i dotyczy zagrożenia życia i zdrowia żołnierzy. Przypomniał, że decyzje w sprawie wprowadzenia karabinka podejmowano w czasach, gdy szefem MON był Antoni Macierewicz. “To pokazuje jak odbywa się modernizacja wojska za czasów PiS: dużo propagandy, dużo hałasu, umowy podpisywane w świetle fleszy frazes o polskim przemyśle obronnym natomiast na sam koniec mamy olbrzymi problem z wadliwym produktem” – podkreślił poseł.

“Cały czas haniebny, szkodliwy czas Macierewicza jest pod ochroną. Decyzjami obecnego ministra obrony od blisko trzech lat jeździ samochodem MON i z ochroną, nie mając do tego żadnych uprawnień i jest wiceprezesem partii rządzącej” – dodał Siemoniak.

Według onet.pl “flagowy polski karabinek Grot rdzewieje, przegrzewa się, zapiaszczony zacina się, kolba pęka przy uderzeniu, niektóre usterki uniemożliwiają strzelanie – wynika z testów, jakie przeprowadzili eksperci. Niektóre wady były znane jeszcze zanim MON podpisało kontrakt na zakup nowego karabinka dla polskiej armii opiewający na 500 mln zł. Dziś winę za wadliwy sprzęt wojsko zrzuca na żołnierzy i każe im płacić za uszkodzone elementy” – napisał onet.pl.

Według portalu “Grot” w trakcie podpisywania kontraktu nie miał badań kwalifikacyjnych, które dopuszczałyby go do użytkowania w armii, już na poziomie wstępnych testów wzbudzał wiele wątpliwości, które były ignorowane.

W odpowiedzi na artykuł portalu Wojska Obrony Terytorialnej na Twitterze napisały, że obecnie na wyposażeniu Sił Zbrojnych jest już 40 tys. 520 karabinków GROT, do 2026 będzie ich ok. 70 tys. WOT zapewniły, że wspólnie z Fabryką Broni Łucznik rozwijają tę konstrukcję. “Do tej pory reklamacje dotyczyły 4 proc. egzemplarzy, z czego 3705 dotyczyło tylko i wyłącznie magazynków” – zaznaczyły WOT we wpisie.

Do tej pory “uszkodzenia suwadła i wodzika” w Grotach odnotowano w zgłoszeniach reklamacyjnych pięć takich przypadków, co stanowi 0,0125 proc. użytkowanych w naszych siłach zbrojnych – wyjaśniły WOT. Oprócz tego w obecnie dostarczanej wersji A2 karabinka zastosowano zmodyfikowany zamek oraz iglicę w związku z problemem pękających iglic – zapewnili Terytorialsi.

Według WOT nie jest prawdą, że karabinek się przegrzewa, bo w testach na WAT w porównaniu z karabinkiem HK416D łoże Grota nagrzewało się średnio o 10 st. Celsjusza mniej niż HK.

WOT podały też, że “karabinek jest wykonany z materiałów spełniających normy wojskowe, inaczej nie byłby dopuszczony do eksploatacji”. “Broń należy czyścić i konserwować – podobnie jest w przypadku wszystkich innych konstrukcji” – zaznaczyli we wpisie Terytorialsi.(PAP)

2021-01-25 17:18 (PAP) MON: Grot był testowany i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne

Karabinek Grot był testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed wejściem do masowej produkcji i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji – zapewnił w odpowiedzi dla PAP resort obrony.

MON odpowiadając na zarzuty o wadliwość Grotów, o czym w poniedziałek napisał portal onet.pl, wyjaśnił, że “w przypadku karabinka Grot, jak i każdej innej broni produkowanej zarówno w Polsce jak i za granicą, zawsze jednak ostateczna weryfikacja następuje podczas użytkowania przez żołnierzy w ramach szkolenia oraz w realnych warunkach wykonywania zadań”.

Według raportu, który uzyskał onet.pl, po testach okazało się, że karabinek “jest tak zły, że zagraża żołnierzom”. Karabinek za wadliwy uznali żołnierze z jednostki specjalnej GROM – na raport byłego oficera jednostki Pawła Mosznera i jego zespołu, który “ujawnia pełen zakres wad karabinka Grot” powołuje się internetowa publikacja. “W konkluzji raportu autorzy apelują o powołanie komisji sejmowej w celu +dogłębnego prześwietlenia sprawy Grota+ oraz rozliczenia wydanych na niego publicznych pieniędzy” – napisał w poniedziałek Onet.

Według portalu, “Grot” w trakcie podpisywania kontraktu nie miał badań kwalifikacyjnych, które dopuszczałyby go do użytkowania w armii, już na poziomie wstępnych testów wzbudzał wiele wątpliwości, które były ignorowane.

MON poproszone przez PAP o stanowisko wobec zarzutów portalu i treści raportu zaznaczyło, że naturalną rzeczą jest występowanie usterek wynikających z użytkowania, zastosowanych materiałów, rozwiązań technicznych jak i sposobu obchodzenia się z bronią.

“Cały czas współpracujemy z producentem nad dalszym doskonaleniem konstrukcji z wykorzystaniem doświadczeń zdobytych i przekazanych przez żołnierzy w trakcie eksploatacji karabinka” – zapewnił resort.

“Należy podkreślić, że współpraca pomiędzy użytkownikiem a producentem układa się bardzo dobrze. Oznacza to, że w kolejnych partiach dostarczanych karabinków uwzględniono zgłoszone uwagi (ich skala była niewielka) a konstrukcja rozwijana jest zgodnie z naszymi wymaganiami” – podkreśliło MON.

Do artykułu odniosły się też w poniedziałek na Twitterze Wojska Obrony Terytorialnej. WOT podały m.in., że obecnie na wyposażeniu Sił Zbrojnych jest już 40 tys. 520 karabinków GROT, do 2026 będzie ich ok. 70 tys. WOT zapewniły, że wspólnie z Fabryką Broni Łucznik rozwijają tę konstrukcję. “Do tej pory reklamacje dotyczyły 4 proc. egzemplarzy, z czego 3705 dotyczyło tylko i wyłącznie magazynków” – zaznaczyły WOT we wpisie.

Do tej pory “uszkodzenia suwadła i wodzika” w Grotach odnotowano w zgłoszeniach reklamacyjnych pięć takich przypadków, co stanowi 0,0125 proc. użytkowanych w naszych siłach zbrojnych – wyjaśniły WOT. Oprócz tego w obecnie dostarczanej wersji A2 karabinka zastosowano zmodyfikowany zamek oraz iglicę w związku z problemem pękających iglic – zapewnili Terytorialsi.

Według WOT nie jest prawdą, że karabinek się przegrzewa, bo w testach na WAT w porównaniu z karabinkiem HK416D łoże Grota nagrzewało się średnio o 10 st. Celsjusza mniej niż HK.

WOT podały też, że “karabinek jest wykonany z materiałów spełniających normy wojskowe, inaczej nie byłby dopuszczony do eksploatacji”. “Broń należy czyścić i konserwować – podobnie jest w przypadku wszystkich innych konstrukcji” – zaznaczyli we wpisie Terytorialsi.(PAP)

Karabinek Grot miałem, ale już nie mam. Zbyłem. Bardzo mi się jako broń podoba, ale nie wzbudzał mojego entuzjazmu. Moim zdaniem jest to karabinek stanowczo za ciężki, z celności byłem zadowolony. Gdybym miał wybierać do codziennego używania, nigdy bym nie kupił Grota. Broń musi być absolutnie niezawodna, a jak pisałem Grot nie wzbudzał entuzjazmu.

To moja opinia, a ja się niekoniecznie muszę znać na technicznych aspektach używania broni. Jestem posiadaczem amatorem. Zdobyłem jednak informacje od od użytkownika karabinka. Nie napawają optymizmem:

Potwierdzam informacje o regulatorze gazowym. Wypada, a kosztami są obciążani żołnierze więc wiążemy go trytkami. Potwierdzam rdzę która bierze go tak szybko że w warunkach bojowych nawet nie chce myśleć. Po dobie na deszczu bez  czyszczenia już chyba z niego nie strzelisz. Jeśli chodzi o piasek to jakaś masakra jest z nim. Jak się chociaż ziarenko dostanie to zapomnij o strzelaniu. Jeśli chodzi o ilość śrub to nie były zgłaszane tak jak fabryka twierdzi, ale wynika to z tego, że nie mamy przecież porównania z innymi karabinami. Pasek od niego rzeczywiście sam potrafił się rozwiązać lub wypiąć i broń lądowała na betonie z hukiem – widziałem nie raz i sam doświadczyłem. Zamki są tak beznadziejnie robione (nie wszystkie ale się trafiają) jak na zdjęciu z artykułu – i strzelaj z tego bezpiecznie… Kolb nie widziałem pękniętych, ale ogólnie tworzywo jest kiepskiej jakości. Grom wie co pisze. To eksperci.  

Niezależnie od być może słusznej krytyki karabinka Grot, spór na temat tej broni nie powinien obywać się w ramach sporu politycznego. Należyte uzbrojenie wojska to sprawa niezwykle istotna. Istnienie producenta broni strzeleckiej w Polsce to kolejna sprawa o wadze bardzo ciężkiej. Kontrakty wojskowe na Grota tak naprawdę pozwalają przeżyć Fabryce z Radomia. Niestety pisowski socjalizm polega na tym, że Fabryka Łucznik-Radom nie jest nastawiona na zdobywanie rynków cywilnych. Fabryka opiera swoje istnienie na kontraktach wojskowych. To błąd, piszę o tym gdy pojawia się okazja. Ta sprawa to kolejny temat. Przecież tu ktoś chce wykoleić kontrakty wojskowe i wówczas co? Fabryka ma przestać istnieć? Nie do pomyślenia!

Atak na Grota i na Fabrykę z Radomia może spowodować poważne problemy, które nie chcielibyśmy aby wystąpiły. Więc nie należy podnosić ciśnienia, a należy postępować tak aby jak najwięcej broni  w Polsce się sprzedawało także na rynku cywilnym. To doskonała metoda na nauczenie się jakości w produkcji broni. Kupujący cywilny posiadacz broni palnej zdecydowanie dobrze broń oceni i znacznie lepiej niż odbiorca wojskowy zmusi producenta do poprawy.

Uzupełnienie. Temat się rozwija, zatem wstawiam kolejne pojawiające się depesze PAP.

2021-01-26 08:26 (PAP) Szef MON o karabinkach Grot: żadna broń nie jest doskonała, ale to jest polska, sprawdzona broń

Karabinki Grot nie są zawodne, żadna broń nie jest doskonała, ale to jest polska broń, to jest broń sprawdzona – mówił szef MON Mariusz Błaszczak we wtorek odnosząc się do publikacji Onetu o raporcie, według którego karabinek “jest tak zły, że zagraża żołnierzom”.

W poniedziałek portal onet.pl opublikował materiał dotyczący wad karabinka Grot, który ma być wyposażeniem Wojsk Obrony Terytorialnej. Według raportu, który uzyskał onet.pl po testach okazało się, że karabinek “jest tak zły, że zagraża żołnierzom”. Według portalu, “Grot” w trakcie podpisywania kontraktu nie miał badań kwalifikacyjnych, które dopuszczałyby go do użytkowania w armii, już na poziomie wstępnych testów wzbudzał wiele wątpliwości, które były ignorowane.

Szef MON, pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, “czy karabinki Grot są rzeczywiście tak zawodne, jak twierdzi portal Onet, czy też nie, czy dane mówią coś innego”, zaprzeczył.

“Nie. Nie są, nie są tak zawodne. Żadna broń nie jest doskonała, ta również, ale to jest polska broń, to jest broń sprawdzona. Nie. Nie są zawodne, przeszły testy, są na wyposażeniu Wojska Polskiego. A więc jest, jak sądzę, drugie albo nawet i trzecie dno tego wszystkiego, co się dzieje” – powiedział Błaszczak.

Dodał, że publikacja Onetu “odbiła się też echem w mediach ukraińskich”. “Na portalach ukraińskich są informacje mówiące właśnie o skandalu związanym z tym karabinem. A przypomnę, że Ukraina prowadzi właśnie proces zakupu karabinków właśnie produkowanych na Zachodzie, a więc z kalibrem takim, który dotyczy sprzętu NATO-wskiego” – powiedział. Jak dodał, “można by postawić pytanie, o co w tym wszystkim chodzi, czy chodzi o właśnie działania lobbystyczne, czy chodzi o nieodpowiedzialność polityków opozycji”.

Pytany, czy jego zdaniem komuś może zależeć na storpedowaniu kontraktu polsko-ukraińskiego na zakup tych karabinków, ocenił, iż “wszystko wskazuje na to, że taki jest podtekst”. “Ale nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ja dziwię się postawie polityków Platformy Obywatelskiej, byłego ministra obrony (Tomasza) Siemoniaka i jego zastępcy (Czesława) Mroczka, którzy wczoraj zorganizowali konferencję prasową” – powiedział szef MON.

Jednocześnie przypomniał, że karabinek był – według niego – im znany i został oficjalnie przez Mroczka uznany.

“Na szczęście w internecie nic nie ginie, chyba że zostanie ocenzurowane, tak jak w Stanach Zjednoczonych przez firmy technologiczne, myślę tu o Twitterze, który zawiesił konto urzędującego wówczas jeszcze prezydenta Donalda Trumpa. Otóż w internecie można znaleźć certyfikat wystawiony przez Ministerstwo Obrony Narodowej, podpis Mroczka jest na tym certyfikacie dla karabinka Grot na targach w Kielcach w 2014 roku. Obaj panowie byli wtedy na targach, jeden był minister obrony, drugi był jego zastępcą” – powiedział szef MON.

“A więc o co w tym wszystkim chodzi? Albo panowie wciąż nie mogą pogodzić się z wynikiem wyborów, przegrali te wybory, i taka nienawiść nimi kieruje, albo mówiąc wprost głupota, albo jeszcze coś gorszego. Tak czy owak działają na szkodę Polski, na szkodę obronności naszego kraju i na szkodę polskiego przemysłu zbrojeniowego” – powiedział Błaszczak.

Posłowie KO wyrazili w poniedziałek oczekiwanie, że zwołane zostanie specjalne posiedzenie sejmowej komisji obrony w sprawie nieprawidłowości przy zakupie i funkcjonowaniu karabinka Grot używanego w siłach zbrojnych. Posłowie KO liczą, że minister obrony udzieli informacji na temat wprowadzenia tego karabinka do sił zbrojnych oraz na temat jego sprawności i przydatności dla wojska.

Poseł Mroczek powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że w razie gdyby informacja nie była pełna, albo nastąpiła blokada informacji KO wniesie o pełną kontrolę NIK w tym zakresie. “Być może zawiadomimy organy ścigania, jeśli ta informacja będzie niepełna z pewnością podejmiemy kontrolę sejmową” – zaznaczył b. wiceszef MON.

Dodał, że Grot to jedna z części niezrealizowanego w całości przez obecnie rządzących programu wyposażenia wojska “Żołnierz przyszłości”, programu technologicznego przyjętego jeszcze przez resort, gdy szefem MON był Tomasz Siemoniak.

Karabinek za wadliwy uznali żołnierze z jednostki specjalnej GROM – na raport byłego oficera jednostki Pawła Mosznera i jego zespołu, który ujawnia pełen zakres wad karabinka Grot, powołuje się internetowa publikacja. “W konkluzji raportu autorzy apelują o powołanie komisji sejmowej w celu +dogłębnego prześwietlenia sprawy Grota+ oraz rozliczenia wydanych na niego publicznych pieniędzy” – napisał w poniedziałek Onet.

Siemoniak powiedział w poniedziałek, że raport Mosznera jest niezwykle bulwersujący i dotyczy zagrożenia życia i zdrowia żołnierzy. Przypomniał, że decyzje w sprawie wprowadzenia karabinka podejmowano w czasach, gdy szefem MON był Antoni Macierewicz. “To pokazuje jak odbywa się modernizacja wojska za czasów PiS: dużo propagandy, dużo hałasu, umowy podpisywane w świetle fleszy frazes o polskim przemyśle obronnym natomiast na sam koniec mamy olbrzymi problem z wadliwym produktem” – powiedział b. szef MON.

W reakcji na tekst Onet.pl MON zapewniło, że karabinek Grot był testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed wejściem do masowej produkcji i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji.(PAP)

2021-01-26 14:41 (PAP) Lewica oczekuje, że prezydent zajmie stanowisko ws. karabinków Grot

Klub Lewicy popiera wniosek KO o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji obrony w sprawie karabinków Grot i oczekuje interwencji prezydenta Andrzej Dudy w MON – poinformowali we wtorek posłowie Lewicy. Zwracali uwagę na wysoką cenę broni, za której 71 tys. sztuk MON zapłaciło 677 mln zł.

O wadach karabinka i naruszeniach procedur dopuszczenia do użytku nowej broni napisał w poniedziałek portal Onet. Po publikacji posłowie KO zażądali zwołania specjalnego posiedzenia sejmowej komisji.

Poseł Lewicy Andrzej Rozenek wyraził uznanie dla autorów artykułu. “Jest niezwykłym skandalem sekowanie tych dziennikarzy z tego powodu, że ujawnili prawdę” – powiedział Rozenek na wtorkowej konferencji prasowej.

“Nie ma czegoś takiego jak karabinek narodowy, jak karabinek, którego wartością byłoby to, że został stworzony w Polsce, i tylko dlatego polska armia powinna go używać. Polska armia powinna używać najlepszych karabinków, jakie są, w najlepszej cenie” – mówił poseł Lewicy. Dodał, że karabinek “jest wadliwy, zdecydowanie obniża zdolność bojową Wojska Polskiego”, a został “kupiony w fazie testowej za monstrualne pieniądze”.

Zwrócił uwagę, że polskie oddziały specjalne nie używają Grota. “Pomijając to, że jest to broń niedopracowana, jest to broń, którą kupiliśmy niesamowicie drogo” – dodał. Zaznaczył, że przy pierwszym zakupie – dokonanym, gdy ministrem obrony był Antoni Macierewicz – cena wyniosła 9.433 zł za sztukę, a przy kontrakcie zawartym po przejęciu kierownictwa MON przez Mariusza Błaszczaka – 9.833 zł.

Dodał przy tym, że cena za – w założeniu podobny do Grota – amerykański karabinek M4a1 to w detalu na rynku cywilnym ok. 2,5 tys. zł. Dodał, że przy zamówieniu na ponad 70 tys. sztuk broni wynegocjowanie niższej ceny “nie byłoby żadnym problemem”.

Poseł Lewicy zarzucił władzom “bezmyślne wydawanie publicznych pieniędzy”. “Fabryka w Radomiu produkuje sprzęt, który jest za drogi, dlatego nie może go nigdzie sprzedać” – powiedział. Zapewnił, że Lewica popiera wspieranie rodzimego przemysłu zbrojeniowego, ale – zastrzegł – “nie w taki sposób – nie możemy wyrzucać pieniędzy w błoto”.

Rozenek zaznaczył przy tym, że do ceny karabinka należy doliczyć kilkaset milionów złotych, przekazanych Łucznikowi jako pomoc na prace nad Grotem. “Jest to najdroższy na świecie karabinek w swojej kategorii” – powiedział. Zaznaczył, że cytowany w tekście Onetu raport nie był jedynym dotyczącym Grota; dwa inne także wskazywały wady konstrukcji. “Pierwszy raport sporządził kapitan WOT i przekazał Ministerstwu Obrony Narodowej. MON z tego, co wiem, raport, zamiotło pod dywan. Drugi raport sporządził były żołnierz Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca i przekazał SKW” – wyliczał Rozenek.

Według posłanki Moniki Pawłowskiej odpowiedzialność za zakup Grotów powinien ponieść Macierewicz, który – jak mówił – “wielokrotnie ośmieszył swój urząd, tym samym ośmieszając polską obronność”. “Jako Lewica będziemy popierać wniosek o zwołanie komisji obrony narodowej, wiele wątpliwości budzą stan techniczny karabinka, jak również okoliczności podpisania kontraktu” – zadeklarowała Pawłowska. Dodała, że klub będzie się domagał powołania specjalnej podkomisji, by “dogłębnie i dokładnie” zbadała temat.

“Wystosowaliśmy pismo do zwierzchnika sił zbrojnych, prezydenta Andrzeja Dudy” – poinformował poseł Paweł Krutul. Jak powiedział, posłowie pytają w nim prezydenta, “czy podejmie interwencję w Ministerstwie Obrony w sprawie wadliwych karabinków”.

W poniedziałek porta onet.pl opisał wady karabinka polskiej produkcji, kupowanego od 2017 r. dla WOT, a obecnie także dla wojsk operacyjnych. Usterki, wymienione z powołaniem na opracowanie byłego oficera wojsk specjalnych, to wypadający regulator gazowy, który żołnierze przyczepiają plastikową opaską, przegrzewanie się przy ciągłym ogniu, podatność na korozję i zacięcia po zapiaszczeniu, łamliwa kolba, pękający magazynek i jego gniazdo. Wg onet.pl wątpliwości budzi sposób wprowadzenia nowej broni do armii.

Fabryka Broni Łucznik w Radomiu zarzuciła autorom tekstu nierzetelność, wyraziła “wątpliwości dotyczące obiektywizmu, a także intencji publikacji”. Podkreśliła, że wady właściwe każdej nowej konstrukcji są usuwane, a karabinek jest udoskonalany w porozumieniu z wojskiem.

MON zapewniło, że Grot był testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed wejściem do masowej produkcji i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji. Rzecznik dowództwa WOT uznał artykuł Onetu za “element walki lobbystów”.

Szef MON Mariusz Błaszczak pytany we wtorek Programie Pierwszym Polskiego Radia, “czy karabinki Grot są rzeczywiście tak zawodne, jak twierdzi portal Onet, czy też nie, czy dane mówią coś innego”, zaprzeczył. “Nie. Nie są, nie są tak zawodne. Żadna broń nie jest doskonała, ta również, ale to jest polska broń, to jest broń sprawdzona. Nie. Nie są zawodne, przeszły testy, są na wyposażeniu Wojska Polskiego. A więc jest, jak sądzę, drugie albo nawet i trzecie dno tego wszystkiego, co się dzieje” – powiedział minister.

Karabinek został opracowany przez Fabrykę Broni i Wojskową Akademię Techniczną w ramach programu Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej (MSBS). Modułowa konstrukcja ma np. umożliwiać montowanie różnego rodzaju luf, co pozwala przystosowywać broń do różnych zadań. Karabinek otrzymał nazwę Grot dla upamiętnienia gen. dyw. Stefana Roweckiego “Grota” – komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej i AK, jednego z twórców podziemia niepodległościowego w II wojnie światowej. (PAP)

2021-01-27 14:45 (PAP) Lewica zwróci się do prokuratury i NIK ws. zakupu dla armii karabinka Grot

Klub Lewicy postanowił złożyć zawiadomienie do Prokuratura Generalnego w sprawie zakupu dla polskiej armii karabinka Grot oraz wystąpić do NIK o przeprowadzenie wnikliwej kontroli procedury tego zakupu – poinformował w środę poseł Andrzej Rozenek.

“Karabinek został kupiony poza procedurą, która jest standardowa w takim przypadku. Decyzja nie zapadła tam, gdzie powinna zapaść, czyli w Sztabie Generalnym. Cena karabinka jest rażąco wysoka, kilkukrotnie wyższa niż dostępne wówczas w podobnym standardzie produkty zagraniczne” – mówił Rozenek na konferencji prasowej w Sejmie.

Zaznaczył, że jak wiele raportów wskazuje, w momencie podejmowania decyzji o zakupie, Grot był karabinkiem wadliwym, w fazie testowej.

“W związku z tym uznaliśmy, że niezależnie czy prokuratura zajmie się tą sprawą, czy się nie zajmie – możemy podejrzewać, że się nie zajmie – naszym obowiązkiem jest organy o tym zawiadomić” – powiedział Rozenek.

Zadeklarował, że Lewica będzie domagała się konsekwentnie ujawnienia wszystkich okoliczności zakupu karabinków Grot.

W poniedziałek portal onet.pl opisał wady karabinka polskiej produkcji, kupowanego od 2017 r. dla WOT, a obecnie także dla wojsk operacyjnych. Usterki, wymienione z powołaniem na opracowanie byłego oficera wojsk specjalnych, to wypadający regulator gazowy, który żołnierze przyczepiają plastikową opaską, przegrzewanie się przy ciągłym ogniu, podatność na korozję i zacięcia po zapiaszczeniu, łamliwa kolba, pękający magazynek i jego gniazdo. Według onet.pl wątpliwości budzi sposób wprowadzenia nowej broni do armii.

Fabryka Broni Łucznik w Radomiu zarzuciła autorom tekstu nierzetelność, wyraziła “wątpliwości dotyczące obiektywizmu, a także intencji publikacji”. Podkreśliła, że wady właściwe każdej nowej konstrukcji są usuwane, a karabinek jest udoskonalany w porozumieniu z wojskiem.

MON zapewniło, że Grot był testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed wejściem do masowej produkcji i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji. Rzecznik dowództwa WOT uznał artykuł Onetu za “element walki lobbystów”.

Szef MON Mariusz Błaszczak pytany we wtorek Programie Pierwszym Polskiego Radia, “czy karabinki Grot są rzeczywiście tak zawodne, jak twierdzi portal Onet, czy też nie, czy dane mówią coś innego”, zaprzeczył. “Nie. Nie są, nie są tak zawodne. Żadna broń nie jest doskonała, ta również, ale to jest polska broń, to jest broń sprawdzona. Nie. Nie są zawodne, przeszły testy, są na wyposażeniu Wojska Polskiego. A więc jest, jak sądzę, drugie albo nawet i trzecie dno tego wszystkiego, co się dzieje” – powiedział minister.

Karabinek został opracowany przez Fabrykę Broni i Wojskową Akademię Techniczną w ramach programu Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej (MSBS). Modułowa konstrukcja ma np. umożliwiać montowanie różnego rodzaju luf, co pozwala przystosowywać broń do różnych zadań. Karabinek otrzymał nazwę Grot dla upamiętnienia gen. dyw. Stefana Roweckiego “Grota” – komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej i AK, jednego z twórców podziemia niepodległościowego w II wojnie światowej. (PAP)