Fabryka Broni “Łucznik” Radom zawiadamia o rozpoczęciu sprzedaży broni w USA

Fabryka Broni “Łucznik” Radom na swojej stronie internetowej zawiadamiam o tym, że 9 lutego 2021 roku w Stanach Zjednoczonych ruszyła sprzedaż Pistoletu Beryl marki Fabryka Broni. Pierwsza partia rozeszła się w ciągu kilku godzin. Polish RADOM Fabryka Broni Mini Beryl M1-FB AK Pistols to broń zasilana amunicją karabinkową w kalibrze .223 Rem, a jej kompaktowe rozmiary umożliwiają szeroką dystrybucję zgodnie z wymaganiami prawnymi obowiązującymi w USA. Fabryka Broni „Łucznik” – Radom sp. z o.o. rozszerzyła tym samym współpracę z dwoma amerykańskimi firmami – Arms of America oraz Atlantic Firearms oferującymi broń na tamtejszym rynku cywilnym. Dotychczas obejmowała ona jedynie dystrybucję części broni i akcesoriów. Po zakończonym pozytywnie procesie certyfikacji przez ATF Pistoletu Beryl współpraca z dystrybutorami została poszerzona o sprzedaż naszego wyrobu w Stanach Zjednoczonych.

Szczegółowe informacje na temat dostępności i sprzedaży znajdują się w social media oraz na stronach WWW amerykańskich dystrybutorów – Arms of America oraz Atlantic Firearms. armsofamerica.com atlanticfirearms.co

Wprowadzenie wyrobów Fabryki Broni na rynek amerykański to odpowiedź na duży popyt na broń systemu AK, która z racji embargo na rosyjskie karabinki produkcji koncernu Kałasznikowa jest powszechnie produkowana przez lokalne firmy lub sprowadzana z innych krajów. Tym samym Fabryka Broni dołączyła do grona alternatywnych producentów dostarczających tego typu broń do Stanów Zjednoczonych.

Będę szczery, aż będzie bolało, wybaczcie wrażliwi. Nikt mnie nie zmusi do tego aby powiedzieć, że ten pistolet jest fajny. Dla mnie to skrajne dziwactwo. Nie lubię takich wynalazków. Wygląda jak broń dla łobuzów. Ani to karabin, ani to pistolet. Pistolet to pistolet, a karabin  to karabin – łącznie jednego z drugim tworzy kształt szkaradny. To jedna strona medalu.

Druga strona jest taka, że do dobrze, że Fabryka Broni z nadszarpniętą reputacją po artykułach o Grocie, coś usiłuje pozytywnego robić. Niestety pisowskie publikatory nie bardzo się tą, nawet pozytywną wiadomością, interesują. Przejrzałem serwis PAP i nic na ten temat nie ma.

No i jeszcze jedna uwaga. Pierwsza partia, która zniknęła ze sklepu w ciągu jednego dnia, musiała być naprawdę testowa. To naprawdę nie wygląda dobrze. To moim zdaniem wygląda śmiesznie, gdy po jednym dniu handlowania już broni nie ma. 🙂 Oczywiście nie uwierzę w to, że to było tak cudowne, że się w jeden dzień skończyło.

Myślimy na poważnie, nie bawimy się w naiwne myślenie.