Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie Ameryki pozywa prokurator generalną stanu Nowy Jork w związku z jej ideologicznymi atakami na Stowarzyszenie
- Autor: Andrzej Turczyn
- 2 marca 2021
- Brak komentarzy
National Rifle Association złożyło pozew przeciwko nowojorskiej prokurator generalnej Letitii James, twierdząc, że ta nie ma uprawnień do powoływania się na prawa stanowe regulujące działalność organizacji non-profit do walki z “przeciwnikami politycznymi”, za którego w tym konflikcie uważa się NRA.
We wtorek (23.02.2021 r.) wieczorem w sądzie stanowym Nowego Jorku na Manhattanie, National Rifle Association, która złożyła wniosek o upadłość w zeszłym miesiącu, oskarżyła James o prowadzenie przeciwko NRA oszczerczej i złośliwej kampanii odwetowej z powodu braku akceptacji dla wartości, które reprezentuje NRA.
Prokurator generalny pozwał NRA i dyrektora generalnego Stowarzyszenia Wayne’a LaPierre’a w sierpniu ubiegłego roku, domagając się rozwiązania Stowarzyszenia.
“James rozpoczęła swoje dochodzenia i działania przeciwko NRA wyłącznie w celu pobicia politycznego wroga”, twierdzi NRA. “Wybiórcze egzekwowanie” przez James stanowych przepisów dotyczących organizacji non-profit naruszyło konstytucyjne prawa Stowarzyszenia do wolności słowa i równej ochrony.
(na podstawie thehill.com opracowanie Maciej Rozwadowski)
System prawny w którym obywatel czy grupa obywateli zrzeszonych w stowarzyszenie, może pozwać do sądu dowolnego urzędnika, jest systemem jaki chcą mieć prawdziwi obywatele. Droga do odpowiedzialności urzędnika powinna być bardzo krótka. Obywatel składa przed sąd pozew i domaga się naprawienia szkody za to co uczynił mu wbrew prawu urzędnik, a sąd powszechny powinien to oceniać. Od tego moim zdaniem powinny być sądy aby móc ocenić kżde działanie urzędnika. Absolutnie każde. Gdy obywatel nie może zanieść swojego sporu z urzędnikiem przed sąd, a musi pokonywać jakieś długotrwałe procedury administracyjne, oznacza, że ten obywatel ma prawo do sądu tylko na kartce.
Moim zdaniem przeróżne złożone procedury, jakie są wytworzone w Polsce, mają cel jeden – uniemożliwiać obywatelowi skuteczne domaganie się poddania działania urzędnika kontroli sądowej. Moim zdaniem w Polsce powinno być tak, że każdy urzędnik osobiście odpowiadać powinien w sądzie przed obywatelem za działania, które naruszają prawo, przewlekają w czasie realizację praw obywatela. Odpowiedzialność urzędnika powinna być solidarna* z tzw. skarbem państwa.
No to się rozmarzyłem. Zapomniałem, że żyję w całkowicie dziadowskim państwie, w którym lud posługuje się nie rozumem i logiką na podstawie faktów, a wrażeniami i emocjami wytwarzanymi dla tego ludu w telewizorach i innych urządzeniach do ogłupiania.
*Odpowiedzialność solidarna polega na tym, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych.