Z cyklu broń ratuje życie: dzik zaatakował człowieka w Zabrzu, skuteczna obrona to kilka strzałów w łeb dzika

Policjanci Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu zastrzelili agresywnego dzika, który chwilę wcześniej został potrącony przez samochód. Zwierzę będąc w szoku rzuciło się na przechodnia, raniąc go w nogę. Kiedy na miejsce przybyli mundurowi zwierzę zaatakowało również ich.

We wtorek krótko przed 7:00 oficer dyżurny zabrzański Policji otrzymał zgłoszenie dotyczące potrącenia dzika przez samochód osobowy przy ulicy Wolności 124 w Zabrzu. Na miejsce skierowano policjantów ogniwa patrolowo-interwencyjnego. W trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia policjanci otrzymali wiadomość, że potrącony dzik zaatakował 61-letniego przechodnia. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce, zwierzę zaatakowało jednego z nich. Policjant z uwagi na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia osób postronnych oraz swojego wykorzystał broń palną oddając kilka strzałów w kierunku zwierzęcia. 61-letni mężczyzna zaatakowany przez dzika z raną nogi został przywieziony do szpitala.

(zabrze.policja.gov.pl)

2021-03-02 10:26 (PAP) Śląskie/ Policjanci z Zabrza zastrzelili dzika, który po wypadku zaatakował przechodnia i mundurowych

Policjanci zastrzelili dzika, który chwilę wcześniej został potrącony przez samochód w Zabrzu. Będące w szoku zwierzę rzuciło się na przechodnia, raniąc go w nogę, zaatakowało także mundurowych – podała zabrzańska komenda.

Zgłoszenie o potrąceniu zwierzęcia oficer dyżurny zabrzańskiej policji otrzymał we wtorek przed siódmą. Dzik zderzył się z samochodem osobowym na ul. Wolności. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy z ogniwa patrolowo-interwencyjnego.

“W trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia policjanci otrzymali wiadomość, że potrącony dzik zaatakował 61-letniego przechodnia. Kiedy mundurowi tam przybyli, zwierzę zaatakowało jednego z nich. Policjant z uwagi na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia osób postronnych oraz swojego wykorzystał broń palną oddając 4 strzały w kierunku zwierzęcia” – poinformowali policjanci.

Zaatakowany przez dzika 61-latek z raną nogi został przywieziony do szpitala.(PAP)

Bardzo mi się podoba to powolne i majestatyczne wychodzenie panów policjantów z radiowozu. Powolutku, z godnością, z pełnym majestatem należnym panom z władzy, wysiadają z radiowozu i rozpoznają sytuację. Nie ma powodu do pośpiechu, obywatel siedzi na ziemi, znaczy jest niegroźny… pewnie siedział tak już z 10 minut i czekał na przybycie policjantów. Do nagłej zmiany dynamiki zmusiła panów policjantów reakcja dzika, który miał najwyraźniej w swoim dziczym zadzie ich powolne podejście to sytuacji.

No ale zostawmy wystraszonych policjantów, każdy by się przestraszył szarżującego dzika. Z takim zwierzem nie ma żartów, do takiego zwierza trzeba strzelać, gdy atakuje człowieka. Co też ostatecznie się wydarzyło, padły strzały, dzik zarobił kilka gram ołowiu w głowę i się uspokoił. Ołów wyjątkowo szybko uspokoił sytuację.

Na atakujące, niebezpieczne dla człowieka zwierzę, najlepsza jest ołowiana siła wyrzucona z lufy broni palnej, z prędkością kilkuset metrów na sekundę. To metoda najlepsza i chyba jedyna gdy trwa atak zwierzęcia.

Moim zdaniem można nawet w jakimś podsumowaniu pochwalić policjantów, że się zdecydowali strzelać do dzika. Tak powinno się sprawy załatwiać, ale…

Ale takie same prawo powinien mieć obywatel. Nie tylko prawo do strzelania ale i prawo do posiadania broni, którą może się bronić przed szarżującym dzikiem. Może ta sytuacja nie jest zwyczajna, jest niecodzienna ale się zdarzyła i to moim zdaniem uzasadnia domaganie się szerszego prawa do broni dla przestrzegających prawa obywateli. Okazuje się, że nieoczekiwane przypadki się zdarzają i wymagają posiadania śmiertelnej siły, bez czekania na przybycie policji.

Gdyby zaatakowany mężczyzna miał pistolet, to by się obronił, tak jak się obronili policjanci. Policjanci bronili siebie, swojego zdrowia i życie, a ich zdrowie i życie jest dokładnie tyle samo warte co zdrowie i życie obywatela. Więc skoro oni mieli broń i jej użyli w obronie własnej, to taką samą broń i prawo jej używania w obronie powinien mieć zwyczajny, szary, chodzący po ulicy obywatel.