Z cyklu policja nie zapewniła bezpieczeństwa: uprowadził kobietę i przetrzymywał wbrew jej woli, policja dopiero po 2 latach ujęła podejrzanego
- Autor: Andrzej Turczyn
- 13 marca 2021
- Brak komentarzy
2021-03-11 09:27 (PAP) 24-latek podejrzany o porwanie został zatrzymany na Węgrzech
24-latek, poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania w sprawie uprowadzenia kobiety, został wytropiony i zatrzymany na Węgrzech. Ujęcie mężczyzny było możliwe dzięki współpracy śląskich policjantów z kolegami z Węgier i oficerem łącznikowym polskiej policji w tym kraju.
24-latek został już aresztowany przez węgierski sąd, obecnie została uruchomiona procedura jego przekazania w celu osądzenia w kraju – podał w czwartek zespół prasowy śląskiej policji.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach prowadzą śledztwo w sprawie uprowadzenia w 2019 roku kobiety i przetrzymywania jej wbrew woli, w którym 24-latek jest jednym z głównych podejrzanych. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
“Mężczyzna od 2019 roku ukrywał się przed organami ścigania, chcąc w ten sposób uniknąć odpowiedzialności. Jego ostatnim znanym miejscem pobytu była Zielona Góra, gdzie jednak od kilku lat nie zamieszkiwał. Śledczy dotarli do informacji, z których wynikało, że poszukiwany ukrywa się w różnych europejskich krajach, przemieszcza się między nimi i często zmienia miejsce pobytu” – poinformowała policja.
Swoje ustalenia mundurowi przekazali prokuraturze. Ta wystąpiła do sądu o ściganie 24-latka ENA. Nakaz został wydany pod koniec stycznia br., wtedy ostatni policyjny trop prowadził na Węgry. Śląscy kryminalni nawiązali współpracę z oficerem łącznikowym polskiej policji na Węgrzech, za którego pośrednictwem przekazali informacje bezpośrednio policjantom z Europejskiej Sieci Zespołów Poszukiwań Celowych – tzw. ENFAST – na Węgrzech.
Poszukiwany mężczyzna został zatrzymany na Węgrzech 7 marca. Ponieważ zachodziło podejrzenie, że może być niebezpieczny i mieć broń palną, akcję przeprowadzili węgierscy policjanci kontrterrorystyczni TEK.(PAP)
Dzielna śląska policja zdaje się chwalić ujęciem podejrzanego o popełnienie bardzo poważnego przestępstwa. Ta szczególnie jest znana pośród posiadaczy broni palnej za sprawą wyjątkowego Wydziału Postępowań Administracyjnych (WPA) KWP w Katowicach.
Porwanie i pozbawienie wolności to bardzo niebezpieczne przestępstwa. Moim zdaniem jedne z najgorszych, w związku z tym powinny być karane ze szczególną bezwzględnością i bardzo surowo. Gratuluję oczywiście policjantom ujęcia podejrzanego, ale na sprawę należy patrzeć zdecydowanie szerzej.
Zanim nadszedł czas chwały i ogłaszania na całą Polskę niewątpliwego sukcesu w ściganiu sprawcy groźnego przestępstwa, była pełna klęska w realizacji rządowej filozofii zapewniania bezpieczeństwa. Można się chwalić sukcesem, owszem, ale należy uczciwie uznać, że chwałę poprzedzała ludzka krzywda i tragedia, która wynikła z niezapewnienia przez policję obywatelowi bezpieczeństwa.
Przypominam śląskim policjantom, że zgodnie z rządową filozofią, zgodnie z programem miłościwie nam panującej socjalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość (można również czytać: PiS jak Podatki i Socjalizm): za bezpieczeństwo obywateli odpowiada państwo. Nie sam obywatel za swoje bezpieczeństwo tylko państwo i stosowne służby, które to państwo – służby państwowe, które to państwo powołuje.
Mam nadzieję, że nikt nie jest zaskoczony obowiązywaniem w ten kraju takiej filozofii zapewnienia bezpieczeństwa. Jakkolwiek piszę w tonie nieco żartobliwym, to ta filozofia obowiązuje całkiem na poważnie. Została urzędowo ogłoszona w Sejmie. Można zapoznać się z uroczystym wystąpieniem pana wiceministra we wpisie pt. Wystąpienie Sekretarza Stanu w MSWiA, posła Jarosława Zielińskiego, podczas pierwszego czytania projektu ustawy o broni i amunicji.
Moim zdaniem nie mogą istnieniem tej filozofii być zaskoczeni śląscy policjanci. Wszak WPA w Katowicach w całej Polsce prym wiedzie w dbaniu o to aby broń palna nie trafiała w niepowołane polskie ręce. Surowa reglamentacja dostępu do broni palnej jest uzasadniona istnieniem cytowanej filozofii i konsekwentnie brakiem potrzeby posiadania broni przez obywateli. No skoro o bezpieczeństwo obywateli dbają policjanci, to po co im broń palna?! O bezpieczeństwo porwanej kobiety też dbali…
Taką bronią, która na szczęście nie trafia w niepowołana polskie ręce min. za sprawą WPA w Katowicach, możne można by się było obronić przed porywaczami. Chociaż, co tam obrona przed porywaczami, w propagandzie najważniejsza nie jest obrona czyniona przez ofiarę, tylko ujęcie sprawcy!