Z cyklu broń ratuje życie: ofiary strzelają do mężczyzny po tym, jak groził im w ich domu

USA, Floryda, Tallahassee. W nocy pewien pan wpadł na pomysł odwiedzić mieszkańców pewnego domu. Zapukał grzecznie i gdy mu otworzono zażądał 500 dolarów. Jako argument pokazał swoją broń.

Mieszkańcy domu w obawie o swoje życie poprosili aby pan opuścił ich posiadłość i również okazały broń. Niemiły gość postanowił spełnić swoje groźby i wymierzył w mieszkańców domu. Po tym poszło już szybko. Padło kilka strzałów w napastnika, on również zdołał kilka razy wystrzelić.

Po tym natychmiast uciekł z nieruchomości, a po jakimś czasie zadzwonił po pomoc, skarżąc się, że ma problemy z oddychaniem. Przybyli na miejsce policjanci sprawili, że pan napastnik trafił do szpitala, a zaraz po wyjściu trafi do aresztu pod zarzutem szeregu ciężkich przestępstw.

(na podstawie wtxl.com)

Wszystkich myślących inaczej zachęcam do tego, aby konsekwentnie sprzeciwiali się posiadaniu broni do obrony własnej. Po co wam broń, no przecież na podstawie powyższego przykładu jednoznacznie widać, że broń nie jest potrzebna. Wystarczy dobre słowo. Wystarczy telefon na policję. Wystarczy …. (tu sobie myślący inaczej wstawcie co chcecie) no ale nie jest do obrony domu potrzebna nikomu broń.

Myślący inaczej…kiedyś się mówiło po prostu idioci. Dzisiaj tak nie można, no więc nie mówię.