Karabinek 762 S Beryl M1 był przez chwilę w sprzedaży w USA

Na stronie radomskiej Fabryki Broni 16 marca 2021 r. zamieszczono następującą wiadomość:

Kolejne wiadomości dla naszych klientów zza wielkiej wody! Od 16 marca w ofercie naszych partnerów z USA pojawił się kolejny wyrób Fabryki Broni. Tym razem w ręce amerykańskich strzelców i kolekcjonerów trafi karabinek 762 S BERYL M1 w kalibrze 7.62×39 mm.

Spieszcie się z zakupem pamiętając, że pierwsza partia Mini Beryl Pistol w kal. 223 Rem rozeszła się w ciągu kilku godzin!

Szczegółowe informacje na temat dostępności i sprzedaży znajdują się w social media oraz na stronach WWW amerykańskich dystrybutorów – Arms of America oraz Atlantic Firearms.

Wiadomość nie wzbudziła zainteresowania w serwisie PAP, w konsekwencji niewiele portali o tej informacji napisało. Karabinek sportowy Beryl S 762 jest karabinkiem samopowtarzalnym centralnego zapłonu z mechanizmem spustowym, umożliwiającym prowadzenie wyłącznie ognia pojedynczego. Nazwa pochodzi od kalibru 7,62 co oznacza, że to tzw. kałasznik. W wersji na rynek polski nawet takiego mam i bardzo jestem zadowolony. 

Zdjęcia karabinka o ile przedstawiają produkt oferowany w USA, wskazują na miły posiadaczom broni kształt karabinka. Moim zdaniem jednak cena jest oszałamiająca, prawie 1500 dolarów – tak wynika ze strony dystrybutora w USA armsofamerica.com.

No i podejrzanie szybko sprzedały się karabinki. Zażartowałem do znajomego, że wysłano 20 to i szybko się sprzedały. Z tego powodu nieco złośliwie sformułowałem tytuł wpisu. No bo cóż to za sukces karabinka na rynku liczącym wiele milionów konsumentów gdy sprzedał się i go nie ma? Sukces byłby wówczas gdyby się sprzedawał. Sukcesem nie jest sprzedać i nie sprzedawać, sukcesem jest sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać.

Fabryka Broni z Radomia ogłosiła konkurs na prezesa zarządu spółki. Gdybym nie miał tyle roboty od rana do wieczora w kancelarii, gdyby mi zapłacili tyle co sobie myślę, no i gdybym nie miał przekonania, że jakiś dzielny pisowiec już wie, że konkurs wygrał, to może bym wystartował. Kryteria formalne spełniam. Koncepcja rozwoju spółki jest do napisania, a ja już kilka razy tu ją opisywałem. Trzeba postawić na rynek cywilny, bo tak robią wszyscy producenci broni z rozumnej części świata. Szkoda mi jednak czasu na uczestnictwo w konkursie, o którego wynik jestem spokojny 🙂 i to zapewne nie tylko ja…

Uzupełnienie. Ciekawość nie tylko mnie zżera na temat tego ileż to karabinków wysłano do USA, że w sprzedaży były tylko przez chwilę. Na myśl mi przychodzi to, że była to jakaś niewielka ilość. Kierowany tą ciekawością zapytałem radomską fabrykę o to.

Otrzymałem niezwłocznie odpowiedź:

Z plotek jakie do mnie dochodzą wynika, że za pierwszym razem wysłano 300 egzemplarzy karabinków Beryl i jak na pierwszy raz była to bardzo dobra ilość. Opinia od eksperta, więc się z nią nie spieram.