Jeden z najbardziej palących problemów ludzkości: co jest lepsze 9×19 Luger czy .45 ACP?
- Autor: Andrzej Turczyn
- 25 maja 2021
- Brak komentarzy
Jedną z ulubionych debat miłośników broni palnej jest spór dotyczący bardzo żywotnej kwestii, mianowicie co jest lepsze: 9mm Luger czy .45 ACP? A wszystko to jest jeszcze często porównywane do naboju pistoletowego 10 mm. Karabiniarze też mają swój ikoniczny temat, nazywa się to: 30-06 vs. wszyscy inni którzy są w mylnym błędzie. Dlaczego, jak niektórzy mogą się zastanawiać, istnieje tak intensywny i długotrwały spór o zalety 9×19 Luger w porównaniu do .45 ACP?
Od pewnego czasu powszechnie wiadomo, że nie ma to większego znaczenia. Obecnie można kupić doskonałą amunicję w obu tych kalibrach. Dostępnych jest także wiele bardzo udanych konstrukcji broni palnej zarówno w “dziewiątce” jak i w kalibrze “wielkim, grubym i pięknym”.
Wydaje się także, że ostatecznie dowiedziono iż oba te kalibry są doskonałym wyborem zarówno do samoobrony jak i do strzelania tarczowego (thetruthaboutguns.com). Przewaga balistyczna jest albo nieznaczna albo ma znaczenie jedynie teoretyczne i nie przekłada się na rzeczywiste wyniki (pomijając strzelanie wyczynowe). Przy dobrej jakości amunicji żaden z tych nabojów nie powoduje większych obrażeń ani nie jest bardziej śmiertelny dla niegodziwych ludzi. (pewpewtactical.com)
To co wiadomo o strzelaniu z broni krótkiej to fakt, że znacznie bardziej krytyczne jest tutaj odpowiednie umiejscowienie punktu trafienia (POI-Point Of Impact) niż sam kaliber. Defensywne użycie pistoletu zazwyczaj kończy się w serii krótszej niż 10 strzałów, tak więc pojemność magazynka też nie ma większego znaczenia.
Jeśli chodzi o pistolety, to kaliber ma o wiele mniejsze znaczenie niż ludzie mu zazwyczaj przypisują. Dlaczego więc tak wiele cyfrowego i analogowego atramentu rozlewa się podczas tej debaty? Dlaczego ludzie kłócą się o to online, kiedy powinni być w tym czasie na strzelnicy i testować swoje teorie w praktyce?
Wiele podniosłych kwestii w tym temacie wynika z tego co wydarzyło się dawno temu. Nabój 9 mm – i jego bliscy kuzyni, tacy jak .38 Long Colt – był przez pewien czas używany w niektórych jednostkach wojskowych i cywilnych, ale broń ta miała ogólnie słabe wyniki w użyciu obronnym. Nieco lepiej radził sobie tutaj .45 ACP.
Dlaczego tak było? Wojsko ma tendencję do używania amunicji pełnopłaszczowej, ponieważ w takiej amunicji nie dochodzi do gwałtownej ekspansji w związku z czym większość pocisków ma tendencję do przechodzenia przez cel na wylot. .45 będzie bardziej skuteczny ponieważ robi większą dziurę. A ponieważ w przeszłości pistolety samopowtarzalne strzelały głównie amunicją z pociskami pełnopłaszczowymi, przekładało się to na lepsze wyniki dużych pistoletów, jak 1911, niż pistoletów 9mm, jak Browning Hi Power, Model 39 i Walther P38/P1. Tak było dopóki nie pojawiła się dobra amunicja typu hollow point.
Starzy ludzie wciąż się o to kłócą, bo to była prawda w czasach kiedy oni byli w szkole. Młodzi kłócą się o to, bo ich tata/wujek/ktokolwiek powiedział im to w dzieciństwie. Tak więc podsycanie “debaty” może być związane ze złymi wzorcami z młodości.
Amunicja z zagłębieniem wierzchołkowym zakończyła tak naprawdę ten spór już dekady temu. Nowoczesny nabój 9 mm z dobrym pociskiem jest niezawodnie skuteczny, pod warunkiem że został odpowiednio umiejscowiony. To samo dotyczy .45 ACP.
Jest jeszcze kwestia organizacji plemiennej u naczelnych. Widzicie, my ludzie jesteśmy w zasadzie bezwłosymi małpami i robimy wiele dziwnych, typowych dla bezwłosych małp, rzeczy. Widzimy innych i od razu zakładamy że są źli, podczas gdy w rzeczywistości nie różnią się oni ani trochę od nas, a przynajmniej nie w żaden sposób który miałby większe znaczenie.
Dlaczego tak jest? Zasadniczo, ludzie wykazują niski poziom pewności siebie. Ktoś lubi coś co nie podoba się stadu, musi więc w jakiś sposób udowodnić że ci inni ludzie się mylą, zapewniając tym samym walidację swojego twierdzenia której tak desperacko pożąda.
Miłośnicy 1911-tek nabijają się z ludzi z plemienia GLOCK, ludzie z GLOCK nabijają się z ludzi z 1911, ludzie z H&K drą łacha ze wszystkich innych na całym świecie i uważają, że są od nich lepsi. Ludzie z plemienia rewolwerowego natomiast, mają o 15:00 bingo w świetlicy gminnej.
Tak więc strzelcy! Widzicie teraz jedną z okropnych prawd o ludziach podążających drogą broni palnej.
Nie zmienia to faktu, że nie różnimy się generalnie od ludzi którzy interesują się innymi rzeczami.
W Australii debata pod tytułem “Ford vs Chevy” może spowodować zamieszki uliczne. To szybko nie minie więc nie warto się tym za bardzo przejmować.
A co ty o tym myślisz? Czy spór “9×19 vs .45 ACP” jest zasadny? Napisz swoje zdanie pod tym artykułem.
Sam Hoober (na podstawie thetruthaboutguns.com Maciej Rozwadowski)