Dania kończy z covidową paranoją, bo prawie wszyscy wstrzyknęli sobie eksperymentalny preparat
- Autor: Andrzej Turczyn
- 13 września 2021
- Brak komentarzy
2021-09-10 09:48 (PAP) Dania/ Minister zdrowia: “pandemia jest pod kontrolą”; zniesiono wszystkie restrykcje
W Danii w piątek zniesiono obowiązujące w tym kraju od 18 miesięcy restrykcje koronawirusowe. Powodem pełnego otwarcia jest zaszczepienie 73 proc. społeczeństwa oraz uznanie, że “pandemia jest pod kontrolą”.
Ostatnimi ograniczeniami był wymóg okazywania zaświadczeń o szczepieniu lub posiadania negatywnego testu na Covid-19 w klubach nocnych oraz na imprezach plenerowych i koncertach dla ponad 2 tys. widzów.
“Szczepienia okazały się skuteczne, dzięki czemu ryzyko poważnego zachorowania zmniejszyło się. Covid-19 nie jest już problemem społecznym” – orzekł epidemiolog prof. Jens Lundgren, który wydał ekspertyzę będącą podstawą decyzji rządu o zniesieniu wszystkich restrykcji.
W Danii infekcja Covid-19 od piątku przestała być traktowana jako choroba “krytyczna społecznie”, a stała się “ogólnie niebezpieczną”, jak dżuma, ebola, czy grypa pandemiczna.
Jednocześnie nadal, jeśli np. w szkole wybuchnie ognisko koronawirusa, władze będą mogły tymczasowo zamknąć placówkę. Zaleca się także częste mycie rąk, utrzymywanie higieny oraz pozostawanie w domu w przypadku wystąpienia objawów przeziębienia.
Wyjątkiem będą również lotniska, gdzie obowiązują międzynarodowe przepisy o obowiązku noszenia maseczek.
Jednak np. ponowne wprowadzenie wymogu zasłaniania ust i nosa w Danii będzie wymagało zakwalifikowania Covid-19 jako choroby “krytycznej społecznie” oraz zdobycia większości w parlamencie.
Według ministra zdrowia Magnusa Heunicke w Danii “epidemia została opanowana”. W ostatnich dniach odnotowuje się w tym kraju w ciągu doby od 500 do 1 tys. przypadków koronawirusa. Zakażenia najczęściej dotyczą grupy osób w wieku 10-19 lat. (PAP)
W piątek Dania stała się pierwszym krajem w Unii Europejskiej, który zniósł wszelkie restrykcje związane z COVID-19 i w zasadzie powrócił do życia jak przed pandemią.
Duńscy urzędnicy służby zdrowia przypisali decyzję wysokiemu odsetkowi zaszczepionych osób w całym kraju – aż 86 procent populacji w wieku powyżej 12 lat.
“Szczepionki i wielki wysiłek wszystkich obywateli Danii w tak długim okresie czasu są podstawą tego, dlaczego jesteśmy dzisiaj silni” – powiedział duński minister zdrowia Magnus Heunicke.
Pod koniec sierpnia duńskie władze sanitarne stwierdziły, że chiński wirus “nie stanowi już krytycznego zagrożenia dla społeczeństwa” ze względu na wysoki poziom szczepień i niską liczbę ciężkich przypadków.
Dania jest w trakcie łagodzenia restrykcji związanych z wirusem COVID od co najmniej sierpnia, kiedy to zrezygnowano z wymogu noszenia masek w środkach transportu publicznego.
Zniknął również wymóg okazywania indywidualnego paszportu COVID-19, “Coronapas”, aby wejść do restauracji, na imprezy sportowe lub do klubów nocnych.
Posunięcie to ma miejsce w momencie, gdy inne kraje skandynawskie, w tym Szwecja, chcą zakończyć większość ograniczeń związanych z pandemią już pod koniec września.
Michael Bang Petersen, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Aarhus, lider jak to określił “covidowego projektu behawioralnego”, który doradzał duńskiemu rządowi w sprawie pandemicznej strategii, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat rozwoju sytuacji w długim wątku na Twitterze, który został retweetowany przez Heunicke.
Today, Denmark lifted all restrictions & COVID-19 is no longer deemed a "societal threat".
— Michael Bang Petersen (@M_B_Petersen) September 10, 2021
I led the country's largest behavioral covid-project (@HopeProject_dk) & advised the Danish gov.
Here are my thoughts on how DK got here, what can be learned & what lies ahead.
🧵 (1/14)
Według Petersena, głównym problemem jeśli chodzi o ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa, jest zaufanie między rządem, a obywatelami. “Podstawą otwartego społeczeństwa są szczepienia. 86 % wszystkich zaproszonych (od 12 lat wzwyż) otrzymało 1+ dawkę. 96 % wszystkich osób powyżej 50 roku życia jest w pełni zaszczepionych” – zaznaczył profesor. “Przez cały czas trwania pandemii Dania miała wyższą akceptację niż wiele porównywalnych krajów. Nie potrzeba było żadnych nakazów.”
Innymi słowy, tak długo jak rząd Danii może ufać swoim obywatelom, że będą dobrymi żołnierzami, pozwolą wstrzyknąć sobie eksperymentalną szczepionkę i nie spowodują zbyt wielu problemów – mogą korzystać ze swoich wolności.
Ale co by się stało, gdyby zbyt wielu Duńczyków – “zbyt wielu” w opinii urzędników państwowych – nie zrobiło tego co im kazano? Co wtedy? Czy Duńczycy odzyskaliby swoją wersję wolności?
Ponadto, czy to właśnie wysoki poziom szczepień jest w głównej mierze odpowiedzialny za wyeliminowanie COVID-19 jako “krytycznego zagrożenia dla społeczeństwa”? Z pewnością nie wszędzie tak się stało. Na przykład w Izraelu, gdzie wskaźniki szczepień są szczególnie wysokie, zachorowalność na COVID ponownie gwałtownie wzrosła.
A co ze szkodliwym działaniem eksperymentalnych szczepionek, zarówno tym długo-, jak i krótkoterminowym?
Zaufanie to moneta która ma dwie strony. Czy rząd duński nie powinien ufać swoim obywatelom, że sami zdecydują czy chcą wprowadzić do swojego organizmu eksperymentalną szczepionkę, czy też walczyć z pandemią w inny sposób, w tym przy pomocy alternatywnych metod leczenia? A jeśli rząd naprawdę nie ufa swoim obywatelom w podejmowaniu takich decyzji, to dlaczego Duńczycy mieliby ufać swojemu rządowi?
Niezależnie od tego jakie mogą być odpowiedzi na takie pytania, Duńczycy najwyraźniej mają wysoki poziom zaufania do swojego rządu – większy niż inne kraje, w tym Stany Zjednoczone.
“[Dania] jest kulturowo krajem o wysokim poziomie społecznego zaufania. Ale podobnie jest w Szwecji tak i tutaj zaufanie zostało podważone. To co władza robi podczas pandemii też ma znaczenie. Na przykład, jeśli komunikacja jest przejrzysta, to podtrzymuje zaufanie nawet jeśli przekazywane wiadomości są negatywne” – zauważa Petersen.
W Danii rząd był stosunkowo otwarty i szczery w kwestii wad nowych szczepionek. W kwietniu kraj ten zakazał nawet stosowania jednej ze szczepionek – oferowanej przez AstraZeneca – z powodu powtarzających się doniesień, że szczepionka ta była powiązana z poważnym problemem z krzepliwością krwi (thenewamerican.com).
W Ameryce, z drugiej strony, rząd wielokrotnie bagatelizował ryzyko związane z eksperymentalnymi szczepionkami. W Stanach Zjednoczonych zaufanie do rządu jest prawdopodobnie na rekordowo niskim poziomie. Kiedy rząd amerykański mówi o szczepionkach COVID, zawsze maluje wszystko w różowych barwach – zbyt różowych. Szczepionki, jak nam mówią, działają fantastycznie. Nikt w amerykańskim rządzie nie może zrozumieć, dlaczego ktokolwiek miałby się wahać przed przyjęciem eksperymentalnej szczepionki.
Kiedy rząd zachowuje się tak, jakby coś ukrywał – to zazwyczaj coś ukrywa.
Kolega Petersena z Uniwersytetu w Aarhus ujął to zwięźle: “Jeśli masz niski poziom zaufania do innych ludzi lub do władzy, to aby powstrzymać koronawirusa potrzebne może być wprowadzenie bardziej drakońskiego prawa”.
Prezydent Biden podjął w zeszłym tygodniu próbę wywołania w ludziach, którzy wahają się przed szczepieniem, poczucia winy – a to już gotowy przepis na katastrofę.
“Byliśmy cierpliwi”, ostrzegł Biden nieszczepionych Amerykanów. “Ale nasza cierpliwość jest na wyczerpaniu, a wasza odmowa będzie kosztowała nas wszystkich”.
Biden następnie ogłosił swój plan nakazania szczepień prywatnym firmom – plan, który jest rażąco niekonstytucyjny (thenewamerican.com).
Duńczycy wydają się ufać swojemu rządowi, a rząd sukcesywnie usuwa kolejne ograniczenia, i chwała im za to. Jednak obywatele Duńscy nie mają wpojonej pewnej kardynalnej zasady – ci którzy nie zachowują czujności są zawsze narażeni na utratę swoich wolności.
Jak nauczał Thomas Jefferson po tej stronie Atlantyku: “W kwestiach władzy lepiej nie rozprawiać za wiele o zaufaniu do człowieka, ale związać go łańcuchami konstytucji aby nie zszedł na złą drogę”.
James Murphy (komentarz z thenewamerican.com przełożył dla was Maciej Rozwadowski)