Liczba zabójstw w 2020 roku wzrosła o 29 %, to największy wzrost od lat 60 – tam gdzie lewica triumfuje
- Autor: Andrzej Turczyn
- 23 września 2021
- Brak komentarzy
2021-09-23 16:49 (Media/PAP) USA/ Liczba zabójstw w 2020 roku wzrosła o 29 proc., to największy wzrost od lat 60.
Liczba zabójstw w USA wzrosła w 2020 roku o 29 proc. i jest to największy taki wzrost od lat 60., jak wynika z danych zebranych na potrzeby raportu FBI, który ukaże się w poniedziałek – podaje w czwartek portal informacyjny Axios.
“New York Times”, powołując się na specjalistów, pisze, że tak znaczny wzrost morderstw w ubiegłym roku może być powiązany z pandemią, która przyniosła wiele stresów i przyczyniła się też do eksplozji przemocy domowej.
Wzrost liczby zabójstw w 2020 roku przyćmił ostatni taki tragiczny rekord z 1968 roku, gdy wzrost ten wyniósł 12,7 proc.
Jednak liczba morderstw jest nadal o jedną trzecią niższa niż na początku lat 90., gdy na 100 tys. mieszkańców USA przypadło 9,8 zabójstw.
W 2020 roku odnotowano też najwyższy odsetek morderstw przy użyciu broni palnej – 77 proc.
Axios przytacza też opinie analityków, którzy oceniają, że fala brutalnych zbrodni była w pewnym stopniu efektem gwałtownego wzrostu bezrobocia i fobii społecznych związanych z pandemią oraz spadku zaufania do policji.
Wiele dużych miast doświadczyło w ubiegłym roku wzrostu poważnych przestępstw i ataków z użyciem broni palnej.
Liczba zabójstw w Milwaukee podwoiła się w latach 2019-2020; w Houston sięgnęła najwyższego poziomu od 15 lat, a w Kalifornii – od 12 lat.
Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwości w Sprawach Karnych (CCJ) poinformowała niedawno, że na 34 badane duże miasta, w 29 odnotowano więcej zabójstw w 2020 roku niż rok wcześniej.
Spośród 19 miast liczących więcej niż pół miliona mieszkańców jak Nowy Jork, Los Angeles i Chicago – w żadnym nie odnotowano większego wzrostu przemocy niż w Milwaukee. Liczba zabójstw zwiększyła się tam w ubiegłym roku o 93 proc. w stosunku do 2019 roku.(PAP)
W sumie co mnie to obchodzi ale wpis wstawiam dla porządku, aby było na trybunie napisane jasno, że przestępstwa z użyciem broni palnej statystycznie rosną i nie ma to związku z nabywaniem broni przez Amerykanów. Przestępczość tam się pnie na szczyty gdzie lewica daje upust swoim obłąkanym fontaziom o tworzeniu społeczeństwa lewicowego. Lewicowej inżynierii społecznej zawsze towarzyszy wzrost zła w społeczeństwie, bo lewicowość to zło wcielone. Lewicowcy nie powinni się o to określenie obrażać, bo oni nie wierzą w zło i dobro, oni wierzą w lewicowość.
Oczywiście jakiś nasz rodzimy przysłowiowy głupek się znajdzie, przeczyta tytuł a na jakimś portalu innym przeczyta, że Amerykanie kupują dużo więcej w ostatnim czasie broni palnej i wnioski będą dla przysłowiowego głupka jednoznaczne. Głupocie nic nie jest w stanie przeszkodzić w rozwoju. Żadne argumenty najbardziej racjonalne, nic! Głupota działa jak perpetuum mobile. W dzisiejszych czasach powinny być pisane o głupocie doktoraty, prace naukowe, powinny być poważne badania. Niestety głupota nie jest objęta przedmiotem naukowego zainteresowania, szkoda.