Obrona w domu traktowana jest przez tzw. wymiar sprawiedliwości jako usiłowanie zabójstwa

Na cztery lata pozbawienia wolności skazał sąd mężczyznę, który bronił siebie i żony we własnym mieszkaniu.

Jak ustalono w postępowaniu napastnik wyważył drzwi i wtargnął do lokalu, a następnie pobił mieszkające tam małżeństwo.

Mężczyźnie udało się sięgnąć po nóż i zadać kilka ciosów napastnikowi. Sąd skazał mężczyznę, bo moim zdaniem uznał błędnie, że przekroczył on rażąco zasady obrony koniecznej.

Byliśmy w domu nikogo nie zapraszaliśmy, szykowaliśmy się do spania

– mówi Emilia, żona oskarżonego.

Pisowska prokuratura (z małej litery prokuratura) domagała się piętnastu lat więzienia.

(na podstawie lodz.tvp.pl)

lodz.tvp.pl

Panie ministrze od polskiego tzw. wymiaru sprawiedliwości Zbigniewie Ziobro, mam do Pana gorącą prośbę. Prośba moja polega na  tym, że proszę wziąć za ucho prokuratora i powiedzieć mu do tego ucha, że ma się opanować i domagać się w apelacji uznania, że napadnięty mężczyzna zachował się jak najbardziej zgodnie z prawem i bronił się w domu, a więc nie powinien być ukarany.

Pana sędziego pan minister Ziobro nie może wziąć za ucho i powiedzieć mu tego samego, a więc dla pana sędziego życzenia. Życzę panu sędziemu aby swoje życiowe mądrości i doświadczenie zweryfikował kiedyś w praktyce.

Po takich sprawach potwierdza się moje przekonanie, że określenie wymiar sprawiedliwości, używane na sądy i prokuratury, jest bardzo niesprawiedliwe.