Panie ministrze zrób proszę co piszę – stawiam flaszkę, wypijemy jak Polak z Polakiem

Ludzie są złośliwi i mówią, że pan minister Mariusz od bezpieki lubi wypić, solidnie. Nawet raz było tak, że rudy brodacz Braun, którego nie chwalę, powiedział, że minister tak ma i musi. Szczerze w to nie wierzę, gdzie by tam! Kto by to pomyślał, że w prawym i sprawiedliwym państwie, z takim premierem, z takim wicepremierem i naczelnikiem państwa w jednej osobie, minister od wszystkich policjantów i trzyliterowych agencji, co zapewniają nam wszystkim bezpieczeństwo, jest jakimś uchowaj Boże pijakiem. To się w głowie nie chce zmieścić i to mojej głowy też dotyczy. Ludzie czasem piszą różne rzeczy, człowiek musi to czytać… wstyd, mówię to wam nienawistnicy.

Z drugiej strony, sobie pomyślałem, że kto nie lubi dobrej flaszki… Na ten przykład ja lubię. Sprawia mi wielką radość gdy ktoś mi daruje pyszną zazwyczaj daną whisky lub whiskey albo jaki inny rum jeszcze. Tak więc kombinuję, że pan minister może też jest normalnym facetem i by się ucieszył, gdyby mu kto dobrą flaszkę postawił? Podążając za tymi myślami wpadłem na pomysł, że przy pomocy tytułu wpisu, zwrócę waszą uwagę na coś, co moim zdaniem może i powinien zrobić pan minister od naszego bezpieczeństwa.

Oczy wszystkich są zwrócone na granicę z Białą Rusią. Pewnie w wielu domach już powoli pojawia się strach, a co najmniej obawa, co to będzie dalej. Strach przyjdzie za chwilę… Łukaszenka awanturę robi, wzywa wojsko rosyjskie do pomocy, rosyjscy komandosi już skaczą na spadochronach…

Wojsko polskie ciągnie na wschód, ktoś mi mówił, że widział na drodze jadące zestawy przeciwlotnicze. Każdy kto trzeźwo ocenia otaczający nas świat widzi, że rośnie zagrożenie. W związku z tym wszystkim pomyślałem całkiem poważnie, że każdy Polak staje się stale, realnie i ponadprzeciętne zagrożony i co do życia i co do zdrowia i co do mienia. Historia poucza, że żołnierz z czerwoną gwiazdką na czapce uszance lubi i zegarki i każde dobro i popić lubi i po…ć lubi także. Skoro zaangażowano znaczne siły wojskowe i policyjne na granicy z Białą Rusią to żarty się skończyły, dlaczego nie traktować tego na poważnie także w tej sprawie?

Zagrożenie stałe, realne i ponadprzeciętne jest nie tylko z uwagi na to co powyżej. Bandy agresorów od czasu do czasu przedzierają się przez granicę, a co będzie jak będą przedzierały się i więcej i częściej? A co będzie jak jaka pomoc humanitarna zielonych ludzików przybędzie? Zagrożenie stałe, realne i ponadprzeciętne nie tylko nie spadnie, ale i znacznie wzrośnie.

No skoro tak, to może pan minister napisałby jakie pismo do wykonującego jego polecenia komendanta policji, co granicy pilnuje? Niech poleci pan minister aby właśnie tak wykładać przepis art 10 ust 3 pkt 1 ustawy o broni i amunicji jak ja tu piszę. Zgodnie z prawem przestrzegający prawa obywatel mógłby dostać pozwolenie na narzędzie, które doskonale się przydaje do zapewniania osobistego bezpieczeństwa. W tych czasach jestem pewny, że to może się okazać konieczne narzędzie.

Jak trzeba ja chętnie pomogę, potrafię pisać nie najgorzej, w pisaniu pism do policji jestem wyćwiczony jak mało kto w Polsce. Napiszę, wszystko będzie zgodnie z prawem, pan minister podpisze i wyśle gdzie trzeba. Ta ustawa jest jak z gumy, organy stosujące prawo wyginać ją potrafią w każdą dowolną stronę. Zaś policja wszystko zrobi jak pan minister każe, nie ma wątpliwości.

Trochę sobie w formie tego co tu napisałem jaja robię. Ale czy to nie są takie jaja w śmiertelnie poważnej sprawie? Wiem, że głupio piszę dla tych naiwniaczków, co wierzą w bajeczne filozofie, że nam wszystkim bezpieczeństwo zapewni policja i wojsko i jeszcze wszystkie inne służby państwa. Co będzie jednak jak to państwo się rozpadnie. Już nie raz tak było. Już nie raz zostaliśmy sami na łaskę agresora. Czy nie dociera do was partyjni towarzysze, że wy nam nic nie możecie obiecać z całą pewnością? Wszystko co mówicie jest tylko propagandą do telewizora, a je tu proponuję całkiem racjonalne i praktyczne rozwiązanie.

Co do flaszki, wiem, wiem, że pan minister może nie chcieć wypić wódki Palikota. Proszę nie traktować flaszki dosłownie, tylko takie ładne zdjęcie miałem… proszę o wyrozumiałość.