Francja, Chiny, Rosja, W. Brytania i USA podpisały deklarację ws. zapobiegania wojnie nuklearnej

2022-01-03 15:53 (Media/PAP) Francja, Chiny, Rosja, W. Brytania i USA podpisały deklarację ws. zapobiegania wojnie nuklearnej

Francja, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i USA podpisały w poniedziałek deklarację ws. zapobiegania wojnie nuklearnej i wyścigowi zbrojeń, która głosi, że “wojny jądrowej nie można wygrać i nie wolno jej nigdy toczyć”. Komunikat zamieszczono na stronach Białego Domu

Francja, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i USA “uważają, że uniknięcie wojny między państwami posiadającymi broń nuklearną i ograniczenie strategicznego ryzyka jest ich najważniejszą odpowiedzialnością” – napisano w oświadczeniu.

“Uznajemy, że wojny jądrowej nie można wygrać i nie wolno jej nigdy toczyć (…), uznajemy też, że broń nuklearna – tak długo, jak będzie istniała – powinna służyć celom obronnym, odstraszaniu agresji i zapobieganiu wojnie. Wierzmy głęboko, że należy zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu takiej broni” – czytamy w komunikacie.

“Ponownie kładziemy nacisk na znaczenie zapobiegania nuklearnym zagrożeniom i podkreślamy wagę zachowania naszych dwustronnych i wielostronnych porozumień i zobowiązań w sprawie nierozprzestrzeniania (broni nuklearnej), rozbrojenia i kontroli zbrojeń oraz stosowania się do tych umów” – głosi oświadczenie.

“Pozostajemy zobligowani przez Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NTP), włącznie z Artykułem VI zobowiązującym do +prowadzenia negocjacji w dobrej wierze w sprawie powstrzymania nuklearnego wyścigu zbrojeń (…) i w sprawie traktatu o ogólnym i całkowitym rozbrojeniu pod ścisłą i efektywną kontrolą międzynarodową+” – napisali sygnatariusze porozumienia.

“Podkreślamy, że pragniemy współpracować ze wszystkimi państwami, aby stworzyć klimat korzystny dla postępu w działaniach na rzecz rozbrojenia, których ostatecznym celem jest świat bez broni nuklearnej” – czytamy dalej.

“Mamy zamiar kontynuować zabiegi dwustronne i wielostronne o podejmowanie działań dyplomatycznych, aby unikać konfrontacji militarnych, wzmocnić stabilność i przewidywalność (sytuacji międzynarodowej), wzmocnić wzajemne zrozumienie i zaufanie oraz zapobiec wyścigowi zbrojeń, z którego nikt by nie skorzystał, i który byłby niebezpieczny dla wszystkich” – napisano w oświadczeniu.

“Mamy zdecydowany zamiar kontynuować konstruktywny dialog, z zachowaniem wzajemnego szacunku i uznaniem wzajemnych interesów i niepokojów związanych z bezpieczeństwem” – głosi ostatni akapit deklaracji.

W październiku Departament Stanu USA ujawnił liczbę amerykańskich głowic nuklearnych, która we wrześniu 2020 roku wynosiła 3750. To odejście od polityki poprzedniego prezydenta Donalda Trumpa, który podjął decyzję o utajnieniu tych danych.

Arsenał broni nuklearnej Stanów Zjednoczonych jest mniejszy, niż w 2019 roku, gdy liczba głowic wynosiła 3850. Jeszcze w 2003 roku przekraczała ona 10 tys., a w 1967 roku – gdy była najwyższa – wynosiła 31 255.

Administracja USA ogłosiła w lutym, że przedłuży na pięć lat układ z Rosją z 2010 roku o ograniczeniu zbrojeń strategicznych Nowy START.

Ma on zapewnić weryfikowalne przestrzeganie przez Rosję limitów rozmieszczania rakiet międzykontynentalnych, pocisków SLBM (wystrzeliwanych z okrętów podwodnych) i ciężkich bombowców strategicznych do 5 lutego 2026 roku

Układ Nowy START (o dalszej redukcji i ograniczeniu ofensywnych zbrojeń strategicznych) został podpisany w kwietniu 2010 roku w Pradze przez ówczesnych prezydentów USA i Rosji, Baracka Obamę i Dmitrija Miedwiediewa. Wszedł w życie w lutym 2011 roku. Zakłada znaczną redukcję pocisków i głowic nuklearnych po obu stronach. Pozwala też na 18 inspekcji obiektów wojskowych rocznie. (PAP)

Szczerze pisząc zaskoczyła mnie ta deklaracja. W życiu bym nie pomyślał, że jest potrzebna. No ale skoro została wyrażona znaczy, że coś jest na rzeczy. Wielcy tego świata bez powodu by nie zapewniali publicznie tych co patrzą na nich z nadzieją, że nie będą prowadzili ze sobą wojny. Moim zdaniem to może oznaczać tylko jedno, oni na poważnie myślą o wielkiej wojnie. Zacząłem dzisiaj czytać książkę pt. Nadchodzi III wojna światowa Jacka Bartosiaka i Piotra Zychowicza. Jakoś tak mi się wkomponował temat depeszy PAP z tym o czym rozmawiają w książce obaj autorzy.

Zawiadamiam czytelników bloga o tym ważnym zdarzeniu w naszej najnowszej historii. Prawie 80 lat pokoju na świecie, w Europie to bardzo ale to bardzo długi okres. Nie chciałbym aby się ten czas skończył. Niestety mocarstwa rywalizują o hegemonię nas światem. O ile przewaga Stanów Zjednoczonych zapewniała światu pokój, o tyle ewentualna przewaga Chin oznaczać może tylko jedno – obóz koncentracyjny dla niepokornych, jak w chińskiej prowincji Sinciang.

at